Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość candidia

Rozmowa kwalifikacyjna - czyli TRAGEDIA

Polecane posty

Gość candidia

Zawaliłam rozmowe kwalifikacyjną, wcześniejsze testy zdałam, a rozmowe rozłożyłam na łopatki. Pomijam już fakt, że się jąkałam (ale to na początku) - a nie zdarza mi się to. Weszłam do pokoju, komisja się ze mną przywitała - i zaczeli zadawać pytania PROSTE i STANDARDOWE Dlaczego Pani zdecydowała się startować w konkursie do Nas? to pytanie jeszcze spoko choć miałam sucho w gardle, jezyk mi kołowaciał i ciężko było mi cokolwiek mówić. Czy wie Pani na czym polega praca u Nas - czym sie zajmujemy. Przy tym pytaniu, miałam sahare w buzi z trudem wymiawałam kolejne słowa i było coraz gorzej. Pytanie ostatnie Pani kierunek sudiów odbiega znacząco od pracy wykonywanej na tym stanowisku - mogłam wtedy powiedzieć tyle rzeczy, aby obalić to ich myślenie wkońcu nie trzeba skończyć studiów z matematyki aby zapłacić fakture czy skonstruować budżet - trzeba umieć liczyć - umieć posługowić się np. Exelem a przeciez znam go bardzo dobrze. Ale niestety nie powiedziałam już ani słowa. :o nie mogłam wypowiedzieć ani jednego słowo - zdrętwiał mi język i nie mogłam nic powiedzieć. Czuje się fatalnie że to tak położyłam. Potem musiałam jeszcze wykonac jedno zadanie (na piśmie)-ale to już w oddzielnym pokoju. Odchodząc od biurka komisji, powoli wracała mi pamięć oraz natłok myśli jakie mogłam im przekazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
normalnie nie mam problemu z wysławianiem, wiem co chce przekazać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki miki z afryki
brak Ci po prostu wprawy w takich sytuacjacj i trema cie sparaliżowała. Najlepiej startować najpierw tam, gdzie nie chcemy pracować, wtedy można przećwiczyć rozmowę kwalifikacyjną a jak zawalimy to i tak bez znaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
nie martw sie, z kazda rozmowa kwalifikacyjna bedzie lepiej. Ja teraz tez szukam pracy i generalnie jest ciezko, praktycznie zero ofert :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
nie przejmuj sie! jeszcze dziesiatki (jesli nie setki) takich rozmow przed Toba! z kazda nastepna bedzie lepiej! dojdziesz do perfekcji ;-) ja po pewnym czasie zaczelam przychodzic na rozmowy kwalifikacyjne jak na kawke do kolezanki i wtedy wlasnie najlepiej wszystko wychodzilo ;-) cierpliwosci, wytrwalosci i szczescia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rona ze wsi
no, tymi setkami rozmów, które są przed nią to ja pocieszyłaś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
hehe dokładnie, pocieszyła mnie:o jak się ustrzec przed tym, aby na kolejnej rozmowie, nie popaść w to coś i aby automatycznie mieć większe szanse na prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***hmmmm***
a ja mam taki problem, że idąc na rozmowę z góry zakłądam, że to wszystko pic na wodę i kandydata już dawno mają. Na początku nawet mi jakoś idzie - z uśmiechem, pewnością siebie itd - a potem jakoś wszystko ze mnie "opada" i już jakoś tak się nie staram, bo wmawiam sobie, że i tak nic z tego. Po prostu tragedia do potęgi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggg
tylko trening czyni mistrza. To jak egzaminy na studiach czy odpowiedzi w szkole- trzeba się przygotować, wiesz jakie pytania padają, ćwiczysz w domu odpowiedzi i później włączasz automatycznego pilota. Jak mawiał jeden mój profesor "egzamin to nie miejsce na myślenie", tak samo rozmowa kwalifikacyjna. Standardy ale musisz przez nie przejść z uśmiechem na ustach. Wyćwiczysz to. Posadź mamę albo koleżanki w roli komisji i odgrywajcie scenki, naprawdę pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
na egzaminach nigdy nie miałam czegos takiego, wiec nie wiem co to miało znaczyć, byłam przygotowana. Wiadomo mniej wiecej czego sie można spodziewać na rozmowach. Egzamin na studiach możesz zaliczać w nieskończoność? nie! Za oblany dostajesz ndst. To samo jest z rozmową, niektórzy dostają sie za jednym z pierwszych razów lub nawet za pierwszym. To nie jest kwestia przygotowania, a nie wiem opanowania nerwów czy czegoś. Nie wiem sama. Przykład mature ustną zdaje się (zazwyczaj jeden raz, nie masz prób ani jak nie teraz to kiedys indziej (no moze teraz jest tak, ale za moich czasow nie było) Wiec taka rozmowa to jak matura ustna. Wiadomo, że trening czyni mistrza, ale niepowdzenia wcale nei podnosza czlowieka na duchu, wiec to bledna droga. Ja nei chce na nast. rozmowie znow zaniemówić - dlatego jeśli ktoś może mi dać konkretne rady - co robic aby nie zaniemówić na rozmowie - to będę wdzieczna. trening czyni mistrza - to nie jest najlepsza rada - bo ja chce wygrać kolejna rozmowe, chce miec prace wkoncu, a nie ciagle chodzic na rozmowy z ktorych nie mam etatu, a wydaje tylko pieniadze na dojazd. Dlatego proszę o rady - jak sobie poradzić ze stresem na rozmowie, aby nie powtórzyla sie powtorka z rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megggg
napisałam ci konkretnie: poćwicz w domu. Jak wierzysz w to, to idź na hipnozę albo na zajęcia relaksacyjne, gdzie nauczą cię jak radzić sobie z obezwładniającym stresem. Wielu potencjalnie świetnych aktorów albo śpiewaków powalała trema i nie zrobili karier. Można to zwalczyć, można zmienić negatywny, paralizujący stres w pozytywny, który doda Ci energii. Musisz sama aktywnie poszukać rozwiązań dla siebie, tu Ci nikt nie da magicznej recepty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale sie usmiiiałem
"Pani kierunek sudiów odbiega znacząco od pracy wykonywanej na tym stanowisku - mogłam wtedy powiedzieć tyle rzeczy, aby obalić to ich myślenie wkońcu nie trzeba skończyć studiów z matematyki aby zapłacić fakture czy skonstruować budżet - trzeba umieć liczyć - umieć posługowić się np. Exelem a przeciez znam go bardzo dobrze. Ale niestety nie powiedziałam już ani słowa." I wszystko jasne - jakie masz studia i na jakie stanowisko aplikowałaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onwawaaaaaaaaaaaaa
To jest jakas porazka pramaerica 5 rozmow libery direct 5 etapow citibank 3 rozmowy qrwa mac czlowiek na sam koniec dochodzi i panu prezesowi czy pani prezes cos nie odpowiada i dowidzenia to po grzyba tyle tego chodzenia po szczeblach rozzalony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
wiesz, kierunek nie ma nic do rzeczy-bo mogłam to wybronić. gdyby potrzebowali konkretny kierunek napisaliby to w wymaganiach lub ewentualnie wyższe (preferowany taki i taki) ale było napisane wyższe. Więc kierunek akurat nie ma nic do rzeczy - bo mogłam się wybronić. Zresztą w temacie nie chodzi o kierunek, ale inna kwestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
mogłam powiedzieć - tak kierunek mam taki, ale na tych studiach mieliśmy statystyke i pokrewne jak również 1,5 roku ekonomii i marketiingu, ponadto w dotychczasowej mojej pracy zajmowałam się właśnie tym czym miałabym sie zajmować na tym stanowisku. Niestety w firmie X przestałam pracować gdyż miałam umowe na czas określony, a ze wzgl. na kryzys nie było możłiwości mi jej przedłużenia. łanda odpowiedź? na "niepasujący kierunek" mogłam również powiedzieć, że znam bardzo dobrze Excel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
mogłam dopowiedziec że bardzo szybko się ucze i takie różne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no..
co z tego ze kierunek studiow znaczoaco odbiega...??!?!!? wkurza mnie takie przedpotopowe myslenie! candida sama w take brednie nie wierzy! i umie to umotywowac! problem w stresie ale jak poprzednicy napisali - to sie da wycwiczyc :D powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale się usmiiiałem
przedpotopowe ? Candida może i nie wierzy ale komisja ją sprawdzająca w większości przypadków właśnie tak pomyśli - co ona tutaj robi... Idąc Twoim tokiem myślenia najlepiej skończyć jakieś proste studia humanityczne i zostać budowlańcem, informatykiem czy finansistą tak ? :> W prostej pracy biurowej osoba po studiach humanistycznych sobie spokojnie poradzi, ale już w poważnych pracach analitycznych inżynierskich nie ma szans - bo nie ma do tego wiedzy i na ogół predyspzycji BTW. Przedpotopowe jst myślenie niż kierunek nie determinuje przyszłej pracy zawodowej - tak było w latach 90 - socjologia - łatwo można było znaleźć pracę, bo szukano osób uniwersalnych - dziś liczy się scisła specjalizacja, bo tego potrzebuje gospodarka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fddffffdfd
a co ma powiedziec ktos kto w ogole się jąka/zacina na co dzien i nie ejst w stanie nawet poprposic o cos w skelpie? a ty sie przejmujesz jakas glupia rozmową, wyluzuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkdkd
A wody nie umiałaś poprosić, skoro miałaś sucho w ustach? Nikt ci tu żadnych rad nie da, jeśli ty sama nie weźmiesz się w garść. Najprostsza metoda, chodzić na wszelkie możliwe rozmowy, jak ci tu ktoś napisał, aplikować nawet o pracę, która cię nie interesuje. dwa, są dziesiątki portali na których znajdziesz setki przykładowych pytań i odpowiedzi. To tylko kwestia przygotowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
wiem, ze są portale, mówie przeciez ze byłam przygotowana. Nie mam studiów humanistycznych, a ścisłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasdfghhghggjhhhh
Heh pewnie coś w stylu chemii czy fizyki :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie no tą fote
candida a co skończyłaś? pytam bo sama teraz koncze elektronike i za niedługo to samo będzie mnie czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
moje wykształcenie nie ma nic do rzeczy. ============================================= Nauki ścisłe to inaczej nauki matematyczne i przyrodnicze, czyli grupa nauk, które zajmują się badaniem otaczającego świata oraz konstruowaniem abstrakcyjnych modeli, mogących służyć do tego opisu. Nauki ścisłe to: Matematyka Fizyka Chemia Biologia Informatyka Wspólną cechą nauk ścisłych jest stosowanie matematyki jako metody opisu i modelowania zjawisk oraz weryfikowanie hipotez za pomocą doświadczeń lub dowodów matematycznych. Do opracowywania danych doświadczalnych stosowana jest statystyka (dział matematyki). =============================================== to do wypowiedzi Ale się uśmiałem a ścislej "ale już w poważnych pracach analitycznych inżynierskich nie ma szans - bo nie ma do tego wiedzy i na ogół predyspzycji" aha mam również tytuł inżyniera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale się usmiiiałem
"Nauki ścisłe to inaczej nauki matematyczne i przyrodnicze, czyli grupa nauk, które zajmują się badaniem otaczającego świata oraz konstruowaniem abstrakcyjnych modeli, mogących służyć do tego opisu. Nauki ścisłe to: Matematyka Fizyka Chemia Biologia Informatyka Wspólną cechą nauk ścisłych jest stosowanie matematyki jako metody opisu i modelowania zjawisk oraz weryfikowanie hipotez za pomocą doświadczeń lub dowodów matematycznych. Do opracowywania danych doświadczalnych stosowana jest statystyka (dział matematyki)." I co myślisz, że jesteś specjalistką od informatyki, bo kończyłaś biologię czy chemię ?? Chyba naprawdę nie podejmowałaś nigdy poważnej pracy. Wtedy przekonałabyś się, że po pierwsze masz wiedzę ogólną a po drugie z kwestii specjalistycnzych nie wiesz nic....ponadto nie aplikowałaś zgodnie z wykształceniem. Zgaduję praca w finansach ?? "to do wypowiedzi Ale się uśmiałem a ścislej "ale już w poważnych pracach analitycznych inżynierskich nie ma szans - bo nie ma do tego wiedzy i na ogół predyspzycji" aha mam również tytuł inżyniera " Moja wypowiedź dotyczyła osoby, która twierdziła, iż wykształcenie nie determinuje przyszłej pracy. Natomiast w odniesieniu do Ciebie to jesteś inż. informatyki bądź nauk pokrewnych ?? Jeśli nie to niestety, ale inż. nie jest tak atrakcyjny na rynku pracy, bo inż jak mgr jest jak psów :) "moje wykształcenie nie ma nic do rzeczy." W przypadku początku kariery zawodowej 1-2-3 praca wykształcenie zgodne ma dość duże znaczenie, już kwestię wiedzy pomijam, ale zapominacie wszyscy o czymś istotnym mianowicie - wykształcenie niezgodne to minus u pracodawcy dlaczego? Bo ma na pęczki dziś mgr z każdego kierunku, a tu nagle przychodzi ktoś jeszcze bez kierunkowego wykształcenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ile
tych rozmow mialas ze sie tak przejmujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a ile
najważniejsze aby chodzić na wszystkie rozmowy o prace nie odpuszczać tych które Ci się nie podobają i uszy do góry dobrze będzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
"I co myślisz, że jesteś specjalistką od informatyki, bo kończyłaś biologię czy chemię ?? Chyba naprawdę nie podejmowałaś nigdy poważnej pracy. Wtedy przekonałabyś się, że po pierwsze masz wiedzę ogólną a po drugie z kwestii specjalistycnzych nie wiesz nic....ponadto nie aplikowałaś zgodnie z wykształceniem. Zgaduję praca w finansach ??" a czy Ty wogóle, umiesz czytać? gdyby chceili specjalisty od finansów napisaliby w ogłoszeniu wykształcenie wyższe: finanse. Wiec daj sobie spokoj z tym swoim mądrkowaniem. Gdyby chcieli specjaliste od informatyki - programowania również by to napisali. "W przypadku początku kariery zawodowej 1-2-3 praca wykształcenie zgodne ma dość duże znaczenie, już kwestię wiedzy pomijam, ale zapominacie wszyscy o czymś istotnym mianowicie - wykształcenie niezgodne to minus u pracodawcy dlaczego? Bo ma na pęczki dziś mgr z każdego kierunku, a tu nagle przychodzi ktoś jeszcze bez kierunkowego wykształcenia" wcale nie ma na pęczki bo oprócz spełnienia wymagania posiadania wykształcenia wyższego należało spełnić kilka innych, jak np. kilkuletnie doświadczenie w danej branży. Nie wazne ile rozmów, ważne że gdybym nie straciła mowy na tej miałabym szanse na prace tam i może bym ją dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
co do tego że napisałam że mam tytuł magistra chodziło strikte o to zdanie "ale już w poważnych pracach analitycznych inżynierskich nie ma szans - bo nie ma do tego wiedzy i na ogół predyspzycji" skoro mam inż. to znaczy że bardziej myślę ściśle niż humanistycznie. Nie odnosze się akurat teraz do preferencji jakie ma rynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
wy myślicie, ze jak nie szukam pracy pół roku to znaczy, że jeszcze nie powinnam jej dostac? bo za krótko szukam? A ja sądze, że mogłabym dostać teraz czyli na pierwszej romowie (bo skoro przeszłam testy to już mam jakies punkty, jestem bliżej stanowiska itd.) gdybym tylko nie straciła głosu, poporsiła o szkłanke wody, po tym czymś jak oddzyskałam mowe, wróciła przeprosiła i wytłumaczyła a może poporsiła o szanse odpowiedzi na te pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×