Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lusesita de Milagros Dolores

nasza pikieta 1 maja, godz.15.00, Łazienki Królewskie

Polecane posty

Gość albo filiżanka kawy...
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak 1 maja
to transparent z napisem np. NAROD Z KAFE - KAFE Z NARODEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józio
a wpuszcza takie "towarzystwo" z kafeterii do parku i w dodatku w okolice Interwidzjenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za ile ten sztuczny (jednak) kwiat? :P Zainwestowałem w piwo na dłuyi łikend.. piniędzy nie mam za dużo.. :P Ale mogę zaśpiewać.. pom tymże piwie.. { Wyklęty, powstań ludu ziemi, Powstańcie, których dręczy głód, Myśl nowa blaski promiennymi Powiedzie nas na bój, na trud. Przeszłości ślad dłoń nasza zmiata, Przed ciosem niechaj tyran drży! Ruszymy z posad bryłę świata, Dziś niczym, jutro wszystkim my! !!!!! } :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość józio
to raczej duzo papieru toaletowego trza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzanna kafeteria
znakiem rozpoznawczym niech będzie odsłonięta mysza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
O tej porze będę w ogrodzie botanicznym w Neptulandii. Ale się z Wami duchowo połączę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukienka skrojona na miarę
na stetryczałym karku udźwigniesz tę gilotynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krew naszą długo leją katy, wciąż płyną ludu gorzkie łzy, nadejdzie jednak dzień zapłaty, sędziami wówczas będziem my! Ref. Dalej więc dalej, dalej więc, wznieśmy śpiew! Nasz sztandar płynie ponad trony, niesie on zemsty grom, ludu gniew, przyszłości rzucając siew. A kolor jego jest czerwony, bo na nim robotnicza krew! Choć stare łotry, nocy dzieci, nawiązać chcą starganą nić, co złe to w gruzy się rozleci, co dobre , wiecznie będzie żyć! Porządek stary już się wali, żywotem naszym jego zgon. Będziemy wspólnie pracowali i wspólny będzie pracy plon! Hej razem bracia do szeregu! Z jednaką myślą, z dłonią w dłoń! Któż zdoła wstrzymać strumień w biegu, Czyż jest na świecie taka broń? Precz z tyranami, precz z zdziercami! Niech ginie stary, podły świat! My nowe życie stworzym sami i nowy zaprowadzim ład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jeżeli nie lękasz się pieśni, stłumionej, złowrogiej i głuchej, gdy serce masz męża i jeśli pieśń kochasz swobodną posłuchaj. Szeroka, szeroka jest ziemia, gdy myślą ogarnąć ją lotną, szeroko po ziemi więzienia, głęboka w więzieniu samotność. Już dziąsła przeżarte szkorbutem, już nogi spuchnięte i martwe, już koniec, już płuca wyplute - lecz palą się oczy otwarte. Poranek marcowy. Jak cicho. Jak dziwna się jasność otwiera. I tylko tak ciężko oddychać, i tylko tak trudno umierać. Posępny jak mur Szliselburga, głęboki jak dno owej ciszy, zza krat, z więziennego podwórka dobiega go śpiew towarzyszy. I słucha Waryński, lecz nie wie, że cienie się w celi zbierają, powtarza jak niegdyś w Genewie: Kochani... ja muszę do kraju... Do Łodzi, Zagłębia, Warszawy powrócę zawzięty, uparty... ja muszę... do kraju, do sprawy, do mas, do roboty, do partii... ja muszę... I śpiew się urywa, i myśli urywa się pasmo. Ta twarz już woskowa, nieżywa, lecz oczy otwarte nie gasną. Gdzieś w górze, krzykliwy i czarny, rój ptactwa rozsypał się w szereg, jak czcionki w podziemnej drukarni, gdy nocą składali we czterech... Fabryka Lilpopa... róg Złotej... Żurawia... adresy się mylą... robota... tak, wiele roboty... i jeszcze dziesiąty pawilon... Ach, płuca wyplute nie bolą, śmierć w szparę judasza zaziera, z ogromną tęsknotą i wolą tak trudno lat siedem umierać. Wypalą się oczy do końca, a kiedy zabraknie płomienia, niech myśl, ta pochodnia płonąca, podpali kamienie więzienia! Raz jeszcze się dźwignął na boku: - Ja muszę... tam na mnie czekają... i upadł w ostatnim krwotoku, i skonał. I wrócił do kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witus-sprytuś
przeciwko czemu ta pikieta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filżanka w lewej rece
a prawa na myszce taki znak rozpoznawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witus-sprytuś
chcesz go zobaczyć ? To diabeł wcielony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×