jak mozna sie wyleczyc kiedy w POLSCE mamy takich LEKARZY!

poszlam do lekarza rodzinnego z powodu dolegliwosci kresgoslupa. wiem, ze mam skolioze ( dzieki internetowi). wiem,ze wiele osob poszlo do rodzinnego ,a potem dostali skierowanie do ortopedy i zaczelo sie leczenie... u mnie wygladalo to inaczej ... pani doktor stwierdzila, ze owszem jest skolioza,ale ze ma ja ok 80% ludzi i nie ma sie czym przejmować. dostalam od niej przkladowe cwiczenia na kartce.ja nie dalam za wygrana i powiedzial, ze boli mnie ten kregoslup ... ona na to ze prosze brac ibuprom... dodam ze mma 23 lata. skoro teraz mam brac przeciwbolowe to co bedzie po 60?? wydaje mi sie ze zbagalizowala moj problem.. a z tego co czytalam skolioza powinna byc pod stala kontrola... a ja nawet zdjecia nia mam zrobionego , nie znam kata skrzywienia... jestem zalamana... kolejny kompleks na moim kacie... przez to popadne w depresje...