Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aklinaa

Pierwsza wizyta u psychologa. Jak wygląda?

Polecane posty

Gość aklinaa

chce sie wybrac, nie daje sobie juz rady. Czy ktos mógłby mi powiedziec o co pyta na pierwszej wizycie? Ciężko jest mi sie otworzyc przed kimkolwiek, wię pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalblablabababbaba
ja jak chodzilam to kazala mi opowiadac o sobie co robilam jak mina dzien i tak w kolko:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnębi cie to
aklinaa >> a co dokladnie sie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam taki i jestem
z forum skopiowałam: Teraz o psychologu Być może wcześniej miałam jakieś trochę nierealne wizje i pomysły na mojego psychologa idealnego. Zawsze myślałam, że specjalista to trochę coś w rodzaju "mędrcy filozofa". Że nie skupia się tylko na pustej (lub nie pustej) gadce, ale także stara się wyczuwać uczucia oraz poznawać myśli pacjenta na postawie gestów i mowy ciała. Że kiedy czuje, iż pacjent "kręci" to stara się stosować takie różne psychologiczne praktyki i chwyty, mające na celu wyciagnąć od niego prawdę. Że potrafi podejść pacjenta z nienacka, nasunąć mu jakąś głębszą myśl czy refleksję, walnąć w niego w nieoczekiwanej chwili niczym piorun z nieba. Wstrząsnąć, ale zarazem ukoić. I zaskoczyć. Np. spostrzegawczym komentarzem. Stosować rózne taktyki i tricki, aby wyciągnąć tą prawdziwą prawdę, kiedy wyczuje że coś tu nie gra. Wykazać się bystrością. No, ale może nie każdy się z tym rodzi. Myślałam, że po takiej wizycie, człowiek czuje się do głebi wstrząśnięty i poruszony, ale zarazem naładowany energią i siłą do przebicia potrzebną do pokonania tych swoich problemów. Natomiast rzeczywistośc okazała się bardziej rutynna i oklepana niż bym mogła pomysleć. Zaczęło się na typowej gadce "na rozluźnienie" bez większego wgłębiania, choć z początku babka starała się ją pociągnąć, ale widząc, że się specjalnie nie staram, szybko zrezygnowała. No dobra, może to moja wina że odpowiadałam krótko i dosyć rzeczowo i skoro tak robię to niby czemu oczekuję, że ktoś mnie sam wyciągnie za język, ale ja najpierw staram się wybadać grunt. A w tym przypadku, wierzcie mi, podłoże było słabe i liche. Gadka pani psycholog przypominała do bólu rozmowy z rubryczki "wasze problemy" w gazecie dla nastolatków. Babka wyrecytowała swoje niczym z encyklopedii, po czym zrobiła "dobrą minę do złej gry". Ja przytaknęłam (bo co miałam zrobić, zresztą i tak się nie entuzajzmowałam tą wizytą i wcale jej nie chciałam). Matka przytaknęła (a przytakiwała aż nadto gorliwie). No i takim sposobem doszliśmy do obopólnego porozumienia. Na końcu bylo już tylko rozdawanie telefonów, bo "w każdej chwili można do nas zadzwonić i umówić się na wizytę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka jak byla to pani psycholog zaczela od tego jaki ma kontakt z matka i jak wygladalo jej dziecinstwo... ale wydaje mi sie ze to zalezy od problemu z jakim idziesz na taka wizyte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli nie ma Boga
wchodzisz do gabinetu, wyplakujesz się pani Ci powie "głowa do góry" kladziesz 50 zł i wracasz do domciu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalblablabababbaba
mnie tez sie wypytywala o to jaki mam kontakt z rodzicami rodzenstwem i takie bzdety.szlag mnie trafial bo przyszlam z konkretnym problemem a ona pytala o rzeczy nie zwiazane z nim:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholozkaaaaaaaa
wlasnie problemy emocjonalne biora sie z dziecinstwa, dlategoo to sie pyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklinaa
Mój problem polega na tym że moi rodzice są alkoholikami. Mam 21 lat, nie mam przyjaciół, jestem zamknięta w sobie, nie potrafie rozmawiac z osobą nowo poznaną, dopiero po jakims czasie od poznania sie jestem w stanie rozmawiac. Nie potrafie nikomu zaufac, nie mam faceta, bo kiedys ktos mnie bardzo zranił i od tamtego czasu boje sie kolejnego bólu. Chyba nigdy z nikim nie będe. Ogólnie nie chce mi się życ, gdybym tylko miała odwage, napewno bym sie zabiła... Ale sie boję... :( Wszystko jest takie beznadziejne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalblablabababbaba
skad jestes moze jakos pomoge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gęsiwo cie to
nie mozesz zamykac sie w domu szukaj kontaktu z ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklinaa
blablabla a jak ty chcesz mi pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholozkaaaaaaaa
aklinaa i stad twoje problemy, kochana jestes DDA podaj maila cos ci wysle zajrzyj tez na to forum http://forum-psychologia.prv.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklinaa
magda8801@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalblablabababbaba
chetnie z Toba pogadam chocby na gg .nie wiem czy uda mi sie pomoc ale moze jak sie wygadasz przed kims to Ci ulzy.latwiej poiwedziec o swoich problemach komus kogo sie nie zna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aklinaa
Niby łatwiej, ale ja nie potrafie mówic o swoich problemach ;(Do tego wszystkiego dochodzi to, że zakochałam sie w chłopaku który nie ma rąk... Wiem, że jemu tez na mnie zalezy, ale boje sie że on tez chce mnie tylko wykorzystac... :( Nienawidze siebie i tego całego świata !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalblablabababbaba
jesli chcesz odezwij sie na mojego maila madeline121@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam bo sama mam
a jaki masz problem jesli mozna wiedziec ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam bo sama mam
to bylo do balbla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholozkaaaaaaaa
aklinaa przejrzalas linka o symptomach DDa? powiedz ze to Ciebie nie dotyczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam bo sama mam
pytala bo dziecinstwo ma wpyw na cale nasze pozniejsze zycie !!! to jacy jestesmy, jak sie zachowujemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalblablabababbaba
mialam tzw problem w zaburzeniu jedzenia. i szczerze psycholog mi za bardzo nie pomogl:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholozkaaaaaaaa
Twoje problemy glownie z facetami pewnie:) biora sie z tego ze jestes DDA, mam zapewne niska samoocene, starch paniczny przed wiezniami emocjanalnymi i panicznie boisz sie odrzucenia czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalblablabababbaba
a co ma przepraszam moje zycie rodzinne do mojego problemu?\nic mowilam jej dlaczego tak sie stalo a ona i tak jedo i to samo walkowala. na kazdej wyzycie pytala jak mina dzien i jedno i to samo:/ pytala o rzeczy prywatne np sex :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholozkaaaaaaaa
wieziami mialo byc sorry za literowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam bo sama mam
kurcze, psychologowie tez ludzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blalblablabababbaba
jesli chodzi o mnie najbardziej pomogli mi ludzie z otoczenia a wizyty nie bardzo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×