Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lily*

I co mam teraz zrobić?

Polecane posty

Widziałam się rano z chłopakiem, potem pojechaliśmy do niego. Okazało się że brat mu mówi że ma z nim popracować - jakieś 1,5-2 godziny... No to ja go poprosiłam, żeby mnie do akademika odwiózł jak ma robotę. On się zgodził i powiedział że póżniej po mnie przyjedzie bo jest u niego grill. A ja na to: że skoro ma robotę to ja jadę na weekend do domu. A on się nadął bo ja niby obrażona.... A ja nie wiedziałam,że ten grill... Chłopak postawił mnie w bardzo niezręcznej sytuacji... I co ja mam teraz robić??? 1. Jak pojadę do domu to wyjdzie że jestem na niego obrażona 2. Jak pojadę do niego to wyjdę na księżniczkę, której nie chciało się pomóc i jedzie na gotowe... A on mógł przecież mi powiedzieć że jest coś do pomocy, żebym została itp.... 😭 😭 😭 Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba sobie szukasz na siłę problemów. Idź na grilla i baw się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I co oni sobie o mnie pomyślą? Jak o rozpieszczonej księżniczce, której nie chciało się pomóc i którą tylko trzeba samochodem wozić w tę i z powrotem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikirikcdcdsif
niektore same z siebie idiotki robia naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co niby trzeba pisać na kafe o poważnych problemach tylko???' Jak nie pojadę to wyjdzie na to że się obraziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa Pewnie pojadę ale ładnie to o mnie świadczyć nie będzie. Cholera, cały dzień popsuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup wodke czy cos
zeby nie bylo ze na gotowe przyszlas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lily* Taaa Pewnie pojadę ale ładnie to o mnie świadczyć nie będzie. Cholera, cały dzień popsuty Zawsze tak lubisz rozbijać gówno na atomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak kupię wódkę to wyjdę na pijaka :P A jak komuś się nie podobają takie tematy to niech frunie na te o samobójstwach. Nie musi czytać :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja muszę wszystko przemyśleć :P:P:P Wyszłam na mało pomocną bo pojechałam do akademika zamiast robić te szaszłyki z jego siostrą. A on mi nawet nie wspomniał że takie coś mogę robić. Jak do niego zadzwoniłam to tylko tak przez telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup jakiś alkohol, jakieś przekąski - cokolwiek nie idź tylko z pustymi rękoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
to trzeba było myślec wczesniej, jak Ci powiedzał,że jest grill i przyjedzie poCiebie to trzeba było zapytać czy mu nie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale właśnie problem w tym, że on mi wcześniej o tym grillu nie powiedział. A gdzie ja niby kupię te przekąski? Wszystko pozamykane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
możesz tez zrobić tak, zadzwonić do niego, powiedzieć żeby po Ciebie przyjechał, to im pomożesz przy grillu- dodatkowe dwie rece zawsze sie przydadza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaak to niby będzie krążył z jednej strony w drugą???? :P Sama bym do niego pojechała ale autobusy nie kursują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
lub powiedziec ze taka piekna pogoda i nie chce Ci sie siedziec w akademiku, a im się napewno pomoc przyda przy grilu a Ty jestes bardzo chetna aby pomoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak przyjedzie to po prostu powiem mu jak się czuje i że następnym razem powinien mi wszystko powiedzieć, a nie mam się domyślać. I że czuję się niezręcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
jak to nie kursuja? kiedy Ty sie dowiedzialas o tym grillu tak wogóle, jak Cie odwiózł i zadzwonił potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
przeciez i tak ma po Ciebie przyjechać i zabrac na grilla, wiec co za roznica czy zrobi to teraz czy za 4 godz. a Ty im pomożesz:Pi będziesz sie lepiej czula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Nie przyjedzie teraz po mnie bo ma robotę - drzewo rąbie 2. Sama nie mogę do niego przyjść bo nie będę szła piechotą 2 godziny :O 3. Nie mogę nic kupić bo 1 maja :O 4. Okropnie będę się na tym grilu czuła :O A miał być taki fajny dzień :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
przecież jakies kursy swiateczne sa:P autobusowa a mozesz tez na nogach isc jak to nie daleko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 maja autobusy nie kursują .... A jak po mnie przyjedzie to pojadę tam na gotowe... :O Jedyna moja nadzieja w tym, że może po grilllu pomoge im posprzątać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość candidia
no to skoro tak, to nie jedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedział mi o grillu dopiero potem przez telefon :O Piechotą to bym szła 2 godziny :O Więc odpada :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×