czy ktoras z was pije cole w ciazy ?

a

w bardzo małych ilościach, znikomych - jak wiadomo zawiera kofeinę więc nie powinno się jej pić.

unikaj coli light, słodzona jest aspartamem, a to może powodować poronienia

ja piłam. miałam taką ochotę że nie mogłam się powstrzymać :P oczywiście nie litrami i nie codziennie, ale ogólnie piłam.

Ja piłam przez całą ciążę dzień w dzień... piję zresztą do teraz :) Mój smyk, teraz już 3 letni także ją uwielbia, śmieję się, że to dlatego, że smak zna jeszcze z czasu, kiedy był u mnie w brzuszku :)

Ja tez pije. Wiadomo, nie litrami i nie codziennie, ale pare lykow kilka razy w tygodniu, czemu nie.

zanim zaszłam w ciąze to nie pilam wogóle a od poczatku ciąży nie mogę sie powstrzymać żeby sie nie napić, staram sie ograniczyc ale jest bardzo cieżko tak wiec wypijam minimum szklanke dziennie,zazwyczaj jest to wiecej ale szklanka dziennie jest napewno

Ja pilam w pierwszej ciazy i teraz tez piję. Co do kofeiny to dopuszczalna dawka dzienna to 300mg kofeiny, tak, żeby nie zagrażalo dziecku, a to naprawde duzo. Trzeba by pic kilka ladnych litro coli dziennie, kilka wielkich butli, by tę ilosc kofeiny przeproczyc lub w ogole do niej dojść. :)

wszystko co zawiera kofeinę.;)

Mój facet ma zakaz kupowania pepsi do domu. Wiem że gdybym miała ją pod ręką, nie mogłabym się odessać od butelki. Dzięki dyscyplinie piję tylko od czasu do czasu a przyznam że mam na nią bardzo dużą ochotę - pewnie dlatego że pepsi skuteczniej od czegokolwiek innego podwyższa moją energię.

mi się czasem zdarzyło. Teraz z racji tego, że mam zbyt wysoki cukier i musze pilnować diety zrezygnowałam ze wszelkich słodzonych przysmaków.

"Co do kofeiny to dopuszczalna dawka dzienna to 300mg kofeiny, tak, żeby nie zagrażalo dziecku, a to naprawde duzo." Hmmm... ja się specjalnie nie znam ale podejrzewam że to wskazanie dotyczy samego BEZPOŚREDNIEGO działania kofeiny na płód. Są natomiast skutki pośrednie działania kofeiny jak wypłukiwanie wapnia z organizmu. Trzeba by więc może równoważyć picie napojów z kofeiną zwiększonym spożywaniem np nabiału, jak sądzę. No i coca-cola, pepsi-cola i podobne to nie tylko kofeina ale i inne dziwne substancje w składzie. Może więc najlepiej jest kierować się zdrowym rozsądkiem i założyć że jeśli pijemy coś regularnie i w dosyć dużych ilościach a NIE JEST to produkt prozdrowotny, to on MOŻE szkodzić i lepiej zacząć go ograniczać.

też pije cole sama jej nie kupuję ale zawsze jest u rodziców więc jak ich odwiedzam raz w w tyg to się szklaneczki napiję

Ale bez przesady! Cola aż tyle kofeiny nie zawiera, żeby mialo to jakis zgubny wplyw na nasz organizm (przynajmniej jesli o stronę kofeiny chodzi). Wiadomo, że nikt raczej nie pije 5 litrow dziennie coli, a wypicie nawret calej butelki, jak ktos bardzo ma ochotę danego dnia - nie spowoduje zadnych problemow - nie dajmy sie zwariowac ;)

ja też piłam colę, bo ją uwielbiam....i tak tyle, wyrzeczeń fajki rzuciłam, żadnego drinka, to trochę coli od czasu do czasu.....

Ja też piłam prawie że codziennie. Rzadko kiedy było że jej nie piłam:) Smaka strasznego na nią miałam

dawqqa, mozesz podac żródło, które mówi, że aspratam moze wywoływac poronienia?

Ja też czasem piję cole z łąkomstwa. ALe wydaje mi się że nie powinno się pić, cola mu dużo cukru, źle dział na zęby.A w czasie ciąży zęby są szczególnie podatne na próchniće i osłabione. Dziecku tymbardziej bym nie dawała. U dziecka wszystko się rozwija, zęby, kości a cola wypłukuje wapń i powoduje próchnicę.

ja piłam i czasem piję :) wiadomo, nie litrami, parę łyków, ale zawsze coś.

naturalną piłam codziennie i rano i czasami jeszcze w południe a to też przecież zawiera kofeinę a jakoś żyję i dziecko też.

mleko i herbata też są szkodliwe bez przesady, trzeba umieć zachować rozsądek, ja jestem w 10 tc i przed chwilą wypiłam szklankę coli , bo miałam ochotę

"mleko i herbata też są szkodliwe" Ano, dlatego ja nie pijam tyle herbaty co kiedyś (np nie cztery filiżanki dziennie ale jedną), a ograniczyłam na rzecz wody mineralnej i soków owocowych. Myślenie przecież nie boli a za stan własnego dziecka to my, a nie anonimowe osoby z jakiegoś forum, jesteśmy odpowiedzialne.