Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolin990

Metabolizm jak to jest .... ?

Polecane posty

Gość Karolin990

Jak to jest z tym metabolizmem. DLaczego np jedni jedza duza i są chudzi, a inni tyle samo przy takim samym wzroscie i są albo normelnej budowy, albo nawet grubi. Np w moim przypadku, jem mało( ok 1000 kcal dziennie, nigdy wiecej!) , chodze do WC codziennie, a jednak chuda nie jestem ( normalnej budowy ciała) A np moja doba kolezanka ma TAKI SAM wzrost, je powiedzmy 2000 kcal tez odiwedza WC codziennie , a jest dobrych 6 kg chudsza ;> To jest jakos uwarunkowane genetycznie, ale metabolizm to inaczej przemiana materi, czyli najprosciej chodzenie do WC, czyli wydalenie tego. Wiec co jest ze mna nie tak, ze nie chudne ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin990
DOdam, ze ani ja ani ona nie uprawiamy jakiegos sportu wyczynowo, wiec tez nie jest to wina aktywnosci fiz, czy tego ze jedno , czy druga ma wiecej miesni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danske Banque
Metabolizm to nie wydalanie. Metabolizm to przeksztalcanie pokarmu w energie. Mozliwe, ze na skutek diet spowolnilas sobie przemiane materii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin990
No tak cierpiałam na anoreksje ok roku.... Kiedys miałam dosc lepsza, to fakt. A czy da sie to jakos "naprawic" "napędzic przemiane"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danske Banque
Tylko na skutek normalnego odzywiania sie. Normalnie = racjonalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin990
Jem tak odkad z tego gówna wyszlam, czyli niecałe 2 lata. Jezeli jadlam normalnie jak na zapotrzebowanie kaloryczne do mojego wieku (19 lat) tyłam STRASZNIE szybko, wiadomo efekt jojo. Ale potrafiło przybyc i 2 kg na tydzien bez jakiegos obrzerania sie tylko normalnego jedzenia. Chociaz po chorobie wprowadzałam coraz to wieksza liczbe kcal z dnia na dzien. I co z tego ? Jak teraz musze jesc max 1000 , bo inaczej tyje.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby szczupłość zależała od częstotliwości odwiedzania WC to już dawno byłabym szczuplutka, czasem chodzę nawet po 2 razy dziennie i co? Mój mąż odwiedza kibelek w kilka godzin po posiłku i waży koło stówy i to nie jest masa mięśniowa. No cóż na pewno ma to wpływ ale niewielki. Tak na prawdę to tu jest ogromne niedoinformowanie społeczeństwa że chudnie się jak się nie je dużo, jakby tak było to wystarczyłaby głodóweczka co jakiś czas, albo dietka 500 kcal i ludzie by nie mieli problemów z otyłością, a w rzeczywistości jest tak że po takich dietach najczęściej występuje efekt jojo i jest dobrze jak się przytyje tylko tyle ile się schudło. Jedzenie mniej to się tyczy ludzi którzy faktycznie jedzą za dużo czyli ponad swoje zapotrzebowanie, a tak naprawdę jest niewiele takich ludzi którzy jedzą za duzo. Poza tym jeść mniej to nie znaczy zmniejszać zapotrzebowanie o połowę albo jeszcze więcej ale jeść trochę mniej, o jakieś 200 do 400 kcal, w przeciwnym razie traci sie mięśnie które odpowiadają za właśnie szybkość metabolizmu. Jesli masz za sobą anoreksję to masz zwalony metabolizm i próba przyspieszania go na własną ręke może sie skończyć dla ciebie źle no bo wiąże się to z jedzeniem więcej i prawdopodobnym utyciem a wiesz pewnie co to znaczy dla anorektyczki. Ja u siebie trochę metabolizm przyspieszyłam ale to bardzo powolny proces gdzie należy się uzbroić w cierpliwość, waga w tym czasie nie tylko może nie spadac ale też się powiększyć przez rozbudowę mięśni, no i pewnie tez przez odkładanie zapasów bo mówimy tu o jedzeniu więcej niż to do czego jest przystosowany twój organizm. Ja bym ci radziła jednak pójść do dietetyka, albo do psychologa który się zajmuje przypadkami anoreksji. Sposoby na polepszenie metabolizmu 1. Dzielić jedzenie na 5 posiłków: trzy główne i dwie przekąski starać się jeść regularnie o tych samych porach 2. Trzeba dostarczać codziennie zbliżoną ilość kalorii, jeśli chcesz podkręcic metabolizm do 2000 kcal to jeść 2000 i nie przekraczać tego o więcej niż 400 kcal, jeśli 1200 to też nie przekraczać o więcej niż 400 kcal. 3. Jesli jesz mniej w przypadku odchudzania to powinno sie obcinać o jakieś 20 % od codziennego zapotrzebowania a np w weekend jeść zgodnie z zapotrzebowaniem żeby metabolizm nie przeszedł na niższy pułap 4. Większe śniadanie, najlepiej węglowodanowe, bo węglowodany dają dużo energii na cały dzień 5. Na kolacje białka bo białka sie długo trawią i do rana sie zdążą strawić 6. Tłuszczy raczej trzeba unikać, bo są ciężko strawne a jak juz to używać roślinnych nie zwierzęcych bo jednak trzeba je dostarczać 7. Unikać innych ciężkostrawnych rzeczy, typu czekolada, ciacha, smażone mięso 8. Energia powinna byc dostarczana: 60 % z węglowodanów, 25% z tłuszczy a 15% z białek 9. Woda, przynajmniej 1,5 l dziennie wody chłodnej, nie gazowanej (przy czym nie mylić innych płynów typu, kawa, herbata, piwo, buliony i zupki z wodą) 10. Sport, sport, sport: po pierwsze ćwiczenia siłowe, które rozbudowują mięśnie – im więcej mięśni tym szybszy metabolizm, po drugie ćwiczenia, które podkręcą temperaturkę, jazda na rowerze, bieganie, skakanka, itp. 11. Temperatura ciała jest ważna, nie wiem jak to jest z tym do końca bo czytałam różne wersje ale chyba obie prawdziwe. Im wyższa temperatura tym szybszy metabolizm, tak jak przy ćwiczeniach podnosi sie temperatura i wtedy spala sie tłuszcz. Ale też czytałam żeby kąpiele kończyć zimnym prysznicem, czyli takim ochłodzeniem, ponieważ to również pobudza organizm, ciało musi sie samo rozgrzać (poza tym dobre na cellulit). 12. Słyszałam też że kofeina jest jednym z lepszych suplementów, bo też pobudza krążenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin990
Dziękuje za odp :) W 90% stosuje sie do tych rad, jedynie nie cwicze w ogole od miesiac za powodu grypy a teraz przygotowan do matury. Jednak po 12 zaczynam ostre cwiczenia + rower i bieganie. Wiec co jest NIE TAK ;> Co jeszcze moge zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie mówią, że uwarunkowania genetyczne mają duży wpływ, ale to guzik prawda - gdyby tak było to dawno miałabym nadwagę (moi rodzice raczej do szczupłych nie należą - moja mama przy 158cm waży koło 60 kg) - natomiast ja od zawsze miałam niedowagę - teraz przy 165cm moja waga waga się od 48-50 kg. Myślę, że duży wpływ na Twój metabolizm miały niestety te głupie diety :O Do porad Ady dodam jeszcze to, abyś jadła błonnik - który faktycznie pomaga - dziennie podobno powinno się jeść ok. 40g błonnika - bogatym źródłem są otręby. Więc dodawaj do posiłków (np. do musli) dziennie 3-4 łyżki stołowe otrębów. A co do wody - to na każdy kilogram ciała powinno się dostarczać 35 ml wody. Czyli jak ważysz np. 60 kg - musisz pić 2,1l wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co jeszcze mogłabyś zrobić. Jak chcesz zwiększać kaloryczność to tak bezpiecznie jest zwiększać o 100 kcal tygodniowo jednak lepiej to robić ćwicząc, jeśli ci się nie spieszy to bezpieczniej jest zwiększać 50 kcal tygodniowo ale 100 to tak max. Dla poprawienia metabolizmu to trzeba rozbudowac jakieś mięśnie, na nogach i na plecach najlepiej, wcale nie trzeba ćwiczyć długo, 3, 4 serie po kilka powtórzeń jakiegoś ćwiczenia. Oczywiście jeść zdrowo. Poza tym proponuje odstawić wagę albo się nią nie sugerować chociaż. Najlepiej się sugerować ciuchami. Jak się ćwiczy to mięśnie ważą więcej niż tłuszcz i można chudnąc, zwiększając masę. Ja na przykład już prawie od 5 miesięcy ważę 75 kg z drobnymi wahaniami przy 170 cm (moja ulubiona waga to było 65 kg parę lat temu) a już właściwie się mieszczę w prawie wszystkie spodnie z tamtych czasów. Jestem na diecie, ćwiczę a i tak waga nie ubywa, a ciuchy coraz luźniejsze. Jedyne spodnie w jakie się jeszcze nie zmieściłam to takie rurki, które zawsze były na mnie obcisłe, tzn zmieszczę się w nie ale czasami tylko je dopnę a jak je dopnę to i tak nie wygląda to efektownie bo mój cały nadmiar wylewa się poza spodnie :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin990
Błonnik zaczelam zazywac z tablekach Bio-błonnik, z powodu silnych wzdęc ;/ Ja nie musze zwiekszac dawki jedzenia, poniewaz chociaz jem dziennie ok 900 kcal ,nigdy głodna nie jestem. Chodzi mi jedynie o to, dlaczego choc tak niewiele jem nie moge schudnac. Chciałabym zgubic jedynie 4-5 kg tak przed latem :) Bo nie chce znowu wazyc 31 kg... , wiec umiar JUZ znam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina pisałam już wcześniej że to jest niedoinformowanie społeczeństwa z tym niejedzeniem. Jak człowiek mówi że jest na diecie czy coś to zawsze pierwsze skojarzenie ciotek i babciów że pewnie się głodzi. Ze mnie to się często śmieją jak ja mówię że jestem na diecie, bo jestem na diecie niełączenia, ale jem dosyć sporo tak koło1800 kcal dziennie i czasem zjem ciacho, czasem zjem frytki, nie ma dla mnie produktów których nie jem, no chyba że nie lubię. Prawidłowe odchudzanie polega na pozbywaniu się tłuszczu a nie kilogramów. Przez jedzenie powiedzmy 1000 kcal jeśli wcześniej sie jadło te 2000 kcal obcinamy bilans o połowę, organizm wtedy sięga do zapasów ale nie koniecznie jest to tłuszcz, zazwyczaj sa to mięśnie. Spalanie mięśni spowalnia metabolizm i sprawia że organizm przechodzi na tryb oszczędny, kilogramy traci się z niedożywienia. Tylko że organizm się broni i chce uzupełniać zapasy, czytałam że sie robi takie cos w mózgu że jedzenie ładniej pachnie, lepiej smakuje i tak dalej. Organizm stara sie zachować to co dostanie, nawet pół jabłka więcej niż te 1000 kcal zostanie odłożone w postaci tłuszczu. Najgorsze jest to że spalane sa mięśnie a potem odkładany jest tłuszcz. Tłuszcz z organizmu jest bardzo ciężko ruszyć. Nawet jak ćwiczysz na bardzo ujemnym bilansie to w efekcie możesz spalać mięśnie i poza jędrniejszą skórą no i oczywiście spadkiem wagi spowodowanym spalaniem mięśni to za wiele nie osiągniesz. Nie wiem czy słyszałaś o takim czymś jak \"chudy tłuścioch\", bo można byc chudym i tłustym zarazem jak się źle podchodzi do odchudzania. Co do tego jedzenia więcej, to właśnie w podkręceniu metabolizmu chodzi o to żeby jeść więcej nawet jak już ci się nie chce. Lepiej jest zjeść więcej i poćwiczyć niż nie zjeść. Pamiętaj że nie pisze tu teraz o odchudzaniu tylko o podkręcaniu metabolizmu więc sama musisz stwierdzić czy jesteś gotowa na takie coś. Czy jesteś gotowa na to żeby jeść więcej nawet jak już ci się nie chce i na to że możesz przy tym przytyć. Po prostu się zastanów, bo trzeba byc do tego cierpliwym i trzeba poświecić trochę czasu. Czasem jest tak że dietetycy rozpisują dietę na podkręcenie metabolizmu i wtedy musisz jeść na tej diecie wszystko co masz wypisane, nawet jeśli juz nie chcesz jeść to nie powinno się omijać żadnego posiłku i właśnie o to w tym chodzi. Ja też miałam na początku tak że czasem jadłam już jakieś jabłka na siłę bo była pora na podwieczorek, a ja jeszcze obiad czułam. Oczywiście możesz to robić etapami, na przykład przez następne 2 tygodnie do 1200 kcal jesz tak przez jakiś czas powiedzmy miesiąc i potem znowu tak do 1500 (oczywiście po 100 kcal tygodniowo). Potem możesz się odchudzać ale też powoli, obcinając tylko trochę i ćwicząc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin990
Dziekuje serdecznie za odp:) Jednak zostało mi cos z "anorektyczki" jak słysze przytyc, to dostaje kurwi**cy , no cóz mam tak od paru lat. Wiec nie wiem, czy bede potrafiła SWIADOMIE PRZYTYC, jeszcze teraz, gdy najbardziej zalezy mi na schudnieciu:( Te wakacje.... Tez nie mam pewnosci, czy to cos da. Na wakacjach 2008 udało mi sie schudnac jakies 5-6 kg, ale duzo jezdzilam na rowerze i jadłam jedynie biały ser i chinskie zupki, a raczej te same kluski. Schudłam, ale gry tylko wrocilam do szkoły szybo mi wrócilo, chociaz nie jadlam duzo więcej. Moze tez moim błedem jest , ze jak chodze do szkoły (od tygodnia juz ją skonczyłam:D) nigdy nie jadlam sniadan, jedynie jabłko ok godz 10 w szkole, pozniej jak wracalam ok 15 dopiero jadlam cos innego (zupa, owoce, rzadko chleb, czy wase, tunczyk itd ogólnie nic tuczącego) Dlatego teraz postanowilam sie wziąsc za siebie, bo jestem juz w domu rankiem, wiec moze da sie cos "naprawic"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina Pierwsza sprawa to taka że śniadanie zjedz to najważniejszy posiłek dnia i powinno być takie żeby dało kopa. Kolacja może być tak lekka (ale tez żeby była). Druga sprawa, zupki chińskie i ser to nie jest dobre odżywianie a od wasa to lepiej już zjeść chlebek razowy, zupki i wasa to chemia. Ten schemat który przedstawiłaś przez wakacje to tez sobie odpuść, moja mama w zeszłe wakacje jadła jabłka, owoce czasem jakis obiadek ale ogólnie wiadomo jak się człowiekowi nie chce jeść jak jest ciepło i że można chudnąc w ten sposób, ona schudła 7 kg jednak mama po wakacjach wróciła do dawnej wagi a teraz ma jeszcze dodatkowe 5 kg więcej niż wazyła, to właśnie pisałam o tym jesz mniej, metabolizm zwalnia, wracasz do normalnego jedzenia to się odkłada. Ja na studiach przytyłam 20 kg bo w tygodniu jadłam bardzo skromnie a na weekendzie albo byłam w domu albo u narzeczonego i jadłam do syta, też o tym nie myślałam, nie wiedziałam że sobie krzywdę robię. A jak szłam na łatwiznę typu fast foody to utyłam 7 kg w ciągu 2 miesięcy Jak jesz te 1000 kcal to przestrzegaj tego żeby nie jeść mniej i żeby to były jakies wartościowe produkty a nie zupki chińskie, bo będziesz miała powtórkę z wakacji. Jesli nie chudniesz na 1000 kcal a chcesz schudnąć to zacznij ćwiczyć nawet jak kilogramów nie zrzucisz to na pewno poprawisz wygląd, sylwetkę ujędrnisz skórę, pamiętaj że nie chodzi o kilogramy ale o ładny wygląd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin990
No tak, bo sie za gruba nie uwazam. Jestem normalna 49 kg na 163 cm wiec kazdy powie mi, ze powinnas PRZYTYC ! jak to czyta np. Ale ja jestem szeroka w biodrach, gore mam bardzo szczupła, bardzo chude rece, ale uda, brzuch , biodra jednak są. Trudno mi ukryc te szerokie biodra, jedynie nosze bluzki ,ktore to zakrywaja, ale sa wakacje trzeba sie rozebrac ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolin990
Podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Światowa organizacja zdrowia ( WHO ) uznała i uznaje zioła Tybetańskie za naturalną bardzo skuteczną oraz zdrową metodę odchudzania i zmiany metabolizmu człowieka na szybki. Badania ”WHO” wykazały bardzo szerokie i dobroczynne spektrum ziół Tybetańskich ( Tibetan Herbs ) nagradzając je w 2013 roku pierwszym miejscem w kategorii Natural Product For Slimming.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×