jestem ksiedzem, nie nadaje się do handlu wiarą

manipulacją ludzmi ,okradaniem ich (nazwe po imieniu), dwulicowcem, prowadzącym najczęściej podwójne życie na boku z kochanką z chórku oszukująca męża (wpajając, że to los*) jestem uczciwym człowiekiem, prawdziwym mężczyzną z potrzebami, dlatego nie będę karłem dla pieniążków, z powodu pieniędzy,bo wiem że to szczęścia mi nia da.Postanowiłem odejść, kategorycznie,bez najmniejszych watpliwości.Jedna rada, nie ufać księżom, bo duża większość nimi nie jest,ks. mają na celu wzbudzenie w wiernych zaufania,tu jest cel* pozdrawiam

:o

moze i prowokacja,ale prawdy w tym jest duzo.nie kazdy ksiadz ma prawdziwe powolanie i to jest prawda

I słusznie. Zabawa w organizację religijną to dziecinada i siłą rzeczy musi powodować patologie. Człowiek dojrzały do życia, powinien żyć na własny rachunek, niezależnie od innych i też bez robienia z nich idiotów. Powodzenia!

Szkoda, że napisałeś już NIE KSIĄDZ LECZ NORMALNY. To znaczy po prostu, że nigdy nie byłeś...NORMALNYM KSIĘDZEM :( I to jest tragedia.

Dużo jest złych księży , a ty jesteś jednym z nich. Byłeś bo jak czytamy zamierzasz odejść.

Powiem szczerze, że miałam podobny problem - byłam NIENORMALNĄ nauczycielką bo już nie wiedziałam o czym ja mam myśleć. O 3 rzeczach naraz myślałam. Bez przesady. Spotkała mnie za to odpowiednia kara. Może jakby Ciebie spotkała odpowiednia kara to byś się nauczył rozumu. Ale ja... ja z drugiej strony sama się wkopałam NIEŚWIADOMIE w całą sytuację. No ale z trzeciej strony co ja miałam robić - obgadywać cudze dzieci w tym czasie i cudze rodziny? A sama już dziś niczego nie rozumiem. Dobrze, że to już koniec. Na koniec wszyscy mnie okradli i opluli. :( Ale koniec :(

A jeden nauczyciel mnie ZGWAŁCIŁ nawet!!! Dlatego ich nienawidzę. To gwałciciele. :(

najmilej wspominam egzamin do I Komunii Św. u siostry zakonnej a pozniej niezapomniany egzamin u proboszcza uf to byly czasy to byli ludzie z wyjatkowym powolaniem no i jeszcze jednego ksiedza z lekcji religji bardzo zagorzały i wierny tradycjom kosiola

No co za dno! 1. O okradaniu nie ma mowy, bo daja na tace z wlasnej nieprzymuszonej woli. 2. Manipulacja? Przeinaczasz Pismo Swiete?? 3. Nie kazdy ksiadz zyje z kochanka, wiec, nie wrzucaj wszystkich do jednego warka. 4. Nie jestes uczciwym czlowiekiem, "radzac" w ten sposob innym. 5. Prawdziwym mezczyzna? Do tego z potrzebami? A reszta facetow to jest co, wirtualna i bezplciowa? Trzeba bylo zawczasu pomyslec o celibacie, to bys teraz nie wypadl tak slabo. 6. Postanowiles - odchodzisz - i sztandar ci do reki, taka slaba i nielojalna jednostka, oczerniajaca przy okazji innych, nie przyda sie nikomu i do niczego

Poszedł na księdza bo myślał sobie, że nie wiem będzie wszystkimi rządzić. A jak mu powiedzieli, że jest za biedny to poszedł. Nie jest to tak? No albo się zakochał... w innym takim jak on. Co jeszcze?

Nie wiem jak jest, ale takie brednie to sie po nocach wypisuje, zwlaszcza po podrobionym whiskaczu :D

Ale spraweidliwie przyznaję Kosciól jest straszny i można się na nich przejechać. Ale jak ktoś zostaje księdzem to już chyba rozumie, że służy Bogu PO PIERWSZE. Przecież on przyjmuje SAKRAMENT - jest namaszczony. To co on chory umysłowo jest? Może być zaślepiony co najwyżej. No to szkoda, że nikt mu oczu nie otworzył, nie? Widać sami tacy jak on... och środowisko, środowisko...

W nocy to się śpi - jeśli to było do mnie skierowane.

W nocy to sie rozne rzeczy dzieja ;) To do autora bylo, mozesz spac spokojnie :D

On jest opętany przez szatana. Nawet jak tym księdzem został to to było opętanie. Przecież ksiądz powinien być inny, nie? Nie taki jak on. To jest służba Bogu. Oni są namaszczeni. Nie wiem - to jest wytrwałość jakaś. Co to ma być jak sobie idziesz z kapłaństwa bo... Bóg cię rozczarował? Jeszcze małżeństwo to się musisz z kimś użerać, a to?

Moim zdaniem jeszcze w małżeństwie możesz coś tam... bo coś Ci sie wydaje. No ale przysięgałeś Bogu, nie? A w kapłaństwie to co Ci się tam wydaje? Ze człowiek lepszy od Boga? To jest już szczyt opętania moim zdaniem.

Mnie się wydaje, że głównym grzechem autora tego topiku jest pycha. A poza tym tacy księża powinni się nauczyć języka i wyjechać na misje. Bo to jest też polska obłuda. Może wtedy jakby wszyscy księża wyjechali na misje ludzie w Polsce by sie poprawili trochę, nie? I szanowali ich lepiej? I siebie też. Jakby mieli puste kościoły? A tak jeden na drugiego jak psy. MOJE ZDANIE.

I ja mam tu rację bo wtedy każdy ksiądz by się zastanowił po co jest tym księdzem, nad drugim człowiekiem. A tak to tak - pełne brzuchy, siedzą i politykują i liczą kasę w Polsce. A ludzie? Oczywiście nie wszyscy tacy są, ale jak ktoś tak postrzega kościół to musi szybko wyjechać. Inaczej będzie pisał jak czerwony do góry. A przecież nie wszędzie była komuna i takie problemy jak w Polsce. Można wyjechać do Indii, do Chin - no tam też jest komuna do dziś. Jedynie jezyk obcy i już mozna zmienić życie na plus oczywiście.

ostrzeżenie dla kościoła http://taw1.republika.pl/ozz.html

kochani, żadna prowokacje , a cała prawda

księdzem być ,oznacza jedno, nienormalny,skrzywdzony,wybrakowany będę żył dalej dla Boga ale w innym wymiarze*,być może założe rodzinę, a raczej napeewno.W kapłaństwie liczy sie tylko pieniądze,sakramenty to-pieniądze,kolędy - to duża kasa, zapomina sie o posłudze kapłańskiej w tym momencie mamona , a nie Bog się liczy , zawiodłem się na wielu.. pozdrawiam

Moim zdaniem księże szanowny powinieneś na dobry początek udać się na jakąś pielgrzymkę. Gdziekolwiek. Gdzie ty w ogóle byłeś? Oczywiście, że są to pieniądze - sakramenty, ale przecież zawsze znajdziesz kogoś gdzieś kto Ci pomoże czy upuści cenę. Cały ten świat to pieniądz, obłuda i kłamstwo. Nie widzisz tego? To weź i zdejmij swoje różowe okularki wygodnego życia. Poza tym kto Ciebie tak skrzywdził, że już nie możesz być księdzem? Jeśli Bóg to Cię wyleczy, a jeśli ludzie... to jeszcze nie masz dosyć? Myślisz, że jeden człowiek uleczy to co popsuł drugi? To znaczy, że nie znasz Ewangelii. To sobie ją poczytaj. Nikt Ci nie pomoże jeśli : a. sam sobie nie pomożesz b. Bóg Ci nie zechce pomóc Może to jest tak sobie logiczne, ale tak jest. Powinieneś modlić się do Boga, BŁAGAĆ GO o litość nad Tobą czy żeby Ci powiedział co masz robić, żeby się wyrwać z jakiegoś przeklętego środowiska. Bo to tylko środowisko czasem powoduje, że człowiek trafia do psychiatryka. No a jesli nie modlisz się o litość nad Tobą to przecież sam się prosisz o jeszcze gorsze piekło. Tak jest!!! A diabeł nie ma litości. Już ja coś o tym wiem.

Może Ci będzie lepiej - na początku - ale później dopadną Cię takie skrupuły i w ogóle. Moim zdaniem - jeśli nie ściemniasz - musisz się dużo modlić, BŁAGAĆ BOGA O LITOŚĆ. Już jesteś na strasznym etapie to spotykasz coraz straszniejszych ludzi. Dla mnie to logiczne. Tym więcej się musisz modlić. Moim zdaniem dziś księża głupieją bo żyją zbyt wygodnie i w ogóle się nie modlą. Widać to po ich czynach :( W ogóle ludzie się nie modlą. Myślą, że im komputer pomoże. O tak - na pewno. Mnie już pomógł ...

Poza tym przecież nie możesz wiedzieć co Cię czeka z jakąś kobietą. Nie możesz wiedzieć czy ją znajdziesz. Może stoczysz się na dno całkiem? Albo co - też ją zostawisz tak jak kapłaństwo. To wszystko jest bez sensu. Pomyśl o Twoich najbliższych. A Bóg? Bóg jest na końcu sprawiedliwy. ZAWSZE.

Moim zdaniem za dużo sobie myślisz kto to ty nie jesteś. Jesteś prochem marnym. Brak pokory przed Bogiem - Twój najwiękjszy grzech moim zdaniem. Weź i popatrz sobie choć raz na dzień tak PORZĄDNIE na krzyż Chrystusa - on umarł , Bóg umarł na krzyżu albo na obraz "Jezu ufam Tobie". Tam jest napisane komu masz ufać. Nie innym księżom. Bogu. W końcu jemu służysz.

A u mnie to mamy księdza który robi pogrzeby czy śluby za kwotę "co łaska", raz nawet i darmo podobno ślubu udzielił. A jak się moja znajoma żeniła to jak mu dali za ślub 500 zł to nie chciał przyjąć bo mówił że za dużo i że po co aż tyle.

A dalej służysz ludziom. Tylko Ty tego nie rozumiesz nawet na pewno. Statystycznie. Masz ich polepszać, prowadzić do Chrystusa. Nie każdy ma taką łaskę jaką Ty. Kiedyś Bóg Cię rozliczy co Ty zrobiłeś z jego łaską. A przecież nawet nie masz tej kochanki - skąd wiesz, że za Ciebie wyjdzie? Co za bzdury. Widać, że troszczysz się tylko o karierę - jak znam życie. A jak coś nie tak - do widzenia. Radziłabym pomyśleć o wiernych, o ludziach - O MNIE!!! Znowu zgorszenie - następny ksiądz rzucił sułtannę. O Matko! Po co ja łażę do tego kościoła...

Ale wiesz - jak masz siać jeszcze większe zgorszenie folgując swoim potrzebom jako ksiądz to już lepiej spadaj księzulo. :( Co prawda to prawda :( Jakiś ksiądz obmacywacz to już lepiej niech idzie , nie? :(

Dobrze, że Jezus nie był taki jak ty bo byś nawet nie mógł sobie jednej mszy odprawić jakby wszystko też tak olał. A tak? Trochę się powygłupiałeś i mówisz, że Ci już starczy bo masz ciekawsze rzeczy do roboty. Ja też bym chciała mieć w domu stół do bilarda, a przynajmniej ping ponga wiesz... no ale jedyne co mam to ten głupi komputer... tak się składa.