jestem ksiedzem, nie nadaje się do handlu wiarą

dlatego skłaniam sie ku modelowi protestanckiemu, pastor ma wiecej pokory, naszym księzom jej brakuje, nie zyją jak inni ludzie, nie pracują zawodowo, nie maja żon, dzieci sa po to żeby służyć, w sensie przekazywac wiarę, dawac sakramenty a nie stawiac sie na piedestale

Ach wiesz - to są skomplikowane rzeczy. Moim zdaniem tylko żyjąc samotnie możesz podjąć powołanie. Jezu - do czego jesteś powołany żyjąc w rodzinie. Do rodziny przecież. Jak możesz robić coś dla ludzi z sercem mając rodzinę. Wiadomo, że skupiasz się na rodzinie. A może nie? A poza tym protestanci są inni - sami muszą myśleć. Póki myślą to jeszcze jakoś się to kula, ale co to jest myślenie. Ostatnio już mi się niedobrze robi co oni wypisują. Tam każdy sobie czyta Pismo św. i głosi co uważa. To straszne jak się zastanowisz. To tak jakbym ja była wyrocznią, ty byś była wyrocznią. Tak przecież nie może być. To po pierwsze jak dla mnie. Też wyrywają z kontekstu coś, atakują katolików, okropni są.

Pokory na pewno więcej mają stąd mają dopuszczone, że się żenią, ale wiesz... dzieci pastora to zobowiązuje do czegoś w społeczeństwie. Wiesz - dzieci księdza niejednego. Weź i sobie to WYOBRAŹ. Te GENY PYCHY. Tak nie może być przecież. No generalnie dzieci pastora choć biedne ale dzieci pastora, kapujesz? A weż to do Polski przełóż.

Wiesz to tak jak w Polsce dzieci katechety. No do czego są zobowiązane? A tam tak nie ma - wiem bo znałam kiedyś syna pastora i chciał czy nie musiał jechać np. na pielgrzymkę czy gdzieś bo był DZIECKIEM PASTORA kapujesz. I po prostu MUSIAŁ. A tu??? No bo to taki katecheta polski - tak to by trzeba przyrównać. Do czego tu są zobowiązane dzieci katechetów. Do niczego.

"To tak jakbym ja była wyrocznią, ty byś była wyrocznią. Tak przecież nie może być. To po pierwsze jak dla mnie. " problem w tym że katolicy wogole nie myślą, księza, cała ta organizacja przejeła ich sumienie, mówi co i jak maja robic a sami jak postępują, oni nie dają świadectwa wiary, przypominają faryzeuszy

No bo księża są beznadziejni, wygodniccy. Idą na łatwiznę. Ach wiesz - to są bardzo skomplikowane rzeczy. Oni myślą tylko o sobie. Polska jest to też bardzo specyficzne miejsce na mapie. Ogólnie Kościół w Polsce uważam za bardzo zepsuty, zły. Mam ku temu dowody nie tylko z życia codziennego. Także z tzw. zaświatów. Taki jest ten kościół :(. A te zaświaty istnieją. Z moich wspomnień z zaświatów najbardziej mnie martwi, że diabeł wyrwał krzyż. Po prostu go wymazał. Może przez to zwracam uwagę na to, że ten krzyż jest w centrum wszystkiego co żyje bo właśnie go diabeł wymazał? On istnieje silnie, ale krzyż nie. Dlaczego? Próbuję to zrozumieć. Diabeł - tak, Bóg Miłosierny - tak, ale krzyż nie. Widzisz - a protestanci mają krzyż. Oni się tak rodzą. A my katolicy w Polsce? A bez krzyża - piekło. Tak powiedział jeden ksiądz... w Polsce.

Z moich wspomnień z zaświatów najbardziej mnie martwi, że diabeł wyrwał krzyż. no jak piszesz takie rzeczy to musisz to liczyc sie z ludzka ciekawością. maiłaś wizje czy co?

No bo to jest piekło. Naprawdę. oczywiście ważniejsze jest zmartwychwstanie, ale w sumie już krzyż spowodował, że dusze zmarłych poszły do nieba. Czyli poszły do Boga, nie? Póżniej było zmartwychwstanie czyli zapowiedź, że pewnego dnia każdy dostanie ciało z powrotem. Ale krzyż - co to jest? To jest jednak wielka POKORA. I dlatego w Polsce on się wymazał. Wystarczy spojrzeć byle gdzie. MOJE ZDANIE :(

No tak mi się przydarzyło. Ale nie mogę o tym pisać bo nie chcę mieć problemów. Po prostu mnie diabeł porwał. - tak mogę to w skrócie opisać. Tak po prostu wziął i mnie porwał w inne miejsce. Duchem - tak myślę. I jak już mnie przeraził to mnie skopał, zaczęłam fruwać i tylko mi pomogło błaganie Boga o litość. Otwarłam oczy i znów wszystko było jak 3 minuty wcześniej.

Czyli poszły do Boga, nie? Póżniej było zmartwychwstanie czyli zapowiedź, że pewnego dnia każdy dostanie ciało z powrotem." ale po co komus kto poszedł do boga, cokolwiek to oznacza, ciało.

jak już mnie przeraził to mnie skopał, zaczęłam fruwać i tylko mi pomogło błaganie Boga o litość" sory ze tak dopytuje, ale myślisz że naprawde na to zasłużyłas, byłas az tak złym człowiekiem zeby trafic do piekla

No bo diabeł jest bardzo silny - sama widzisz - to moje przeżycie to coś jakby śmierć była. Rozdzieliłam się. I moim zdaniem on by latał do tego Nieba i porywał sobie dusze - kto by gdzieś zbłądził czy sie zagapił. To bardzo silny duch - widzisz, że bywa ciemno 12 godzin na 12. No to masz ciało i tego nie może porywać. No śmierć jest. Po to masz to ciało. A i tak ci je popsuł już trochę. Po pierwsze starzejesz się - które zwierzę starzeje się tak znacząco jak człowiek? Zadne. A wszystko ma korzenie w naturze. Wiosna, lato... na początku był ogród Eden i ołtarze. Msza św. była na końcu historii człowieka. A świat? Ziemia? Chyba wiesz ile mają lat.

Myślę, że nie wiem czy byłam zła na zewnątrz, też, ale w środku opętało mnie nienawiścią równo. W sumie cud, że nie zwariowałam. A to dopiero początek!!! Mogło mnie opętać. Zła - co to znaczy zła. Poszłam sobie gdzies tam i się oddaliłam. Tyle wystarczy. W swoje filozofie sobie poszłam.

Moim zdaniem - jeszcze tylko to chcę napisać - przydarzyło mi się co się przydarzyło bo miałabym za dużo pretensji do wielu osób i tak je mam, ale tak nie aż takie straszne. No ale po co mi taka wizja to też nie wiem. Ale jedno sobie uświadomiłam - zostało mi to uświadomione. Diabeł jest STRASZNY, to naprawdę BESTIA - szyderca, wredny, obrzydliwy, zero litości, złodziej, morderca, najgorsze dno. Krzyż wyfrunął. Zostało ...szyderstwo rodzinne. Ale już teraz też to rozumiem. Acha - i jeszcze taki "szczegół" każdy ateista idzie do piekła :(. To jakby ktoś miał złudzenia - ateizm - szczyt pychy :(

a słyszeliście o jednym gości co czytał w umyśle i muwił wam jakie grzechy popełniliscie

jak to wszystko czytam to bardzo się cieszę że jestem ateistką. Wychowałam się w rodzinie katolickiej ale poddałam się apostazji i wreszcie czuję sie wolna również psychicznie:) a tobie księżulku radzę znaleźć jakąś fajną dziewczynę, wziąć ślub "zrobić " sobie dzieci i żyć szczęśliwie :)

Ale już teraz też to rozumiem. Acha - i jeszcze taki "szczegół" każdy ateista idzie do piekła . To jakby ktoś miał złudzenia - ateizm - szczyt pychy nie nam to oceniac, bo tylko jezus jesli jest o tym decyduje a po drugie sa ateisci np religa nie wierza w boga osobowego ajednak wyznaja podobne zasady etyczne jak te w dekalogu a co stanie sie z wyznawcami innych religi, oni nie mieli wyboru, poprostu urodzili sie w takiej anie innej kulturze, a co z ludzmi ktorzy zyli przed chrystusem?

do merkaba - jak ktoś tak umie to jest opętany przez diabła do jadzia lubi tak - no wiesz, zasadniczo jest tak, że masz mieć więcej dobrych uczynków niż złych - w najgorszym razie. Ale jak chce to wykonać ateista to pojęcia nie mam. jeszcze w Polsce. Praktycznie nie ma szans na to. A zawsze jest coś takiego jak grzechy przeciwko państwu. Jezus umarł przede wszystkim z powodu grzechów przeciw państwu. To tak odnośnie ateizmu w Chinach. Skąd ja jestem? Takie pytanie o historię także. To są skomplikowane rzeczy - inne religie nie przeczą, że Boga nie ma, a ateiści tak. to jest zasadnicza róznica. Jak JESTEM i NIE MA MNIE.

Moj kolego chciał zostac ksiedzem .Poszedł do seminarium ,ale....po roku odszedł ,mowiac ze on nie moze zyc w takiej obłudzie jaka tam panuje

nie był opętany potrafił być 2 miejscach jednocześnie oddalonych o setki kilometrów lewitował chociaż się nie perfumował było czuć od niego silny zapach lilii. uzdrawiał ludzi przepowiadał przyszłość Wojtyle przepowiedział ze zostanie papieżem rozmawiał z aniołami

Jawierzyłam wierze i bede wierzyc! a tacy niech spadaja na szczaw ktos sie podszyl pod tego niby ksiedza i probuje ludzi buntowac ale dobrze ze kazdy ma swoj rozum!