jak zapomnieć że mnie zdradził ?

Kilka tygodni temu mój chłopak przyznał się do zdrady ze swoją przyjaciółką... Wiem o ich kilku spotkaniach, czytałam rozmowy na gadu, smsy pokasował. na początku nie wiedziałam co począć. Myślałam że to już koniec Nas, Naszego związku który trwa już ponad rok. Jednak wzięłam się w garść, mieliśmy długie rozmowy a ja postawiłam mu ultimatum. Mimo że od tego czasu minęło kilka tygodni nadal nie mogę zapomnieć o tym co do niej pisał. Jak mówił że jest piękna, że chciałby na nią patrzeć cały czas, że ją kocha . Chciałabym o tym wszystkim zapomnieć bo wiem że on kocha mnie a to co napisał do niej było chwilowe? zauroczenie. Jednak jak się całujemy wyobrażam sobie że na moim miejscu siedzi ona.. ciągle w moich myślach mam tamtą sytuację . jak o tym zapomnieć a przynajmniej starać się nie myśleć ? pozdrawiam.

Zostaw go.

nigdy nie zapomnisz , zawsze ta drzazga zostanie

tak zostaw go,nie wiem skad w tobie tyle siły zeby mu starac sie wybaczyc.

czesc ja juz bym nie umiala wybaczyc ukrywal to przed Toba, skad masz pewnosc ze znowu cos nie zrobi za Twoimi plecami? ja bym non stop myslala o tym, nie mialabym spokoju a takiego zwiazku ja bym nie chciala, a Ty? w zwiazku chodzi o zaufanie a nie ciagle podejrzenia

Mam podobną sytuację, z tym, że mnie mój nie zdradził, ale obściskiwał się z jakąś, niby nic wielkiego, ale ciągle mnie to dręczy.

zostawić go i odizolować od siebie. zdradził raz zrobi to kolejny.

to chyba miłość . nie wyobrażam sobie chwili bez niego . wolę żyć z przekonaniem że mnie zdradził niż żyć bez Niego.

skoro raz sie do tego posunal, to powiedz mi co go powstrzyma przed drugim razem? milosc do Ciebie? przeciez wtedy tez kochal.. ja nie jestem wredna, nie odbieraj tego tak, ja po prostu chcialabym Ci pokazac ze nie masz po co z nim byc, skoro on nie docenia tego co ma jezeli chodzi o mnie ja jestem jak narazie sama, zerwalam z chlopakiem bo byl debilem, wole byc szczesliwa osoba aczkolwiek sama, niz byc w zwiazku i miec nerwy

ciekawi mnie tez to czy jakby go zotawila nie znalaz by miejsca u boku swojej przyjacółki.....nie ufaj mu tak jak powyzej zdradził raz moze zrobic to i drugi a jesli faktycznie kocha tamta..

syśś . sam sie przyznal czy nakrylas go?? tak jak pisza poprzednicy/czki nie zapomnisz. mozesz wybaczyc mmozesz zyc z tym czlowiekiem ale nie zapomnisz. najgorsze jest to ze bedzie to wracac w najmniej spodziewabnych momentach. zostaw go, jestes z pewnoscia wartosciowa osoba i zaslugujesz na kogos kto bedzie cie szanowal i nie wywinie takich numerow.

hmm. ale M. prosił mnie żebym obiecała że będziemy zawsze razem. że nic Nas nie rozdzieli. obiecałam. czy zdrada oddzieliła Nas?

wymaczyłam kilka razy flirty i zdradę... teraz mamy wziąść ślub ale... nie zapomniałam, czasami nadal boli... może nawet nie tak boli co wk**wia !!

można stwierdzić pól na pół. sięgnęłam po komórkę, SMS-ów nie dal mi przeczytać ale sam powiedział co było. Czytałam tylko archiwum z gadu gadu później.

nie badz naiwna , odejdz od niego

a ja z własnego doświadczenia powiem że lepiej zostawić ponieważ przy większych kłotniach zawsze wyjda brudy, aaa Ciebie myśli o zdradzie będą nachodziły nie tykko w zlych chwilach al także i w tych cudownych które szybko się zamienią w beznadzieję...

syśś . :) teraz i tak wszystko zalezy od Ciebie. jezeli mialabym radzic powiedzialabym zostaw go. jednak tylko Ty wiesz czy bedziesz potrafila zyc z takim "ciezarem". moze Ci sie uda. powinnas jednak wiedziec, ze to bardzo ciezki i aby nie bylo mimo wszystko powodem pozniejszego rozpadu zwiazku. bo mozesz starcic wiele czasy. nie majac pewnosc czy nie wywija nastepnego takiego numeru. ile macie lat jak moge zapytac??

jesli to byla jego przyjaciolka , czyli osoba bardzo mu bliska , z ktora mogl zawsze pogadac , a pociaglo ich do siebie fizycznie , to on pewnie dalej bedzie o niej myślał . to nie był przypadkowy seks , tylko pewnie oni znali sie długo.

możesz sobie posłuchać jeden, osiem L, Jak zapomieć, ale czy to coś pomoże, ....wątpie

zostaw go. nie wmawiaj sobie ze to wielka milosc. na pewno nie z jego strony...

ja mam 15, on 18. młody wiek. wiem. niektórzy nazwą mnie pewnie gówniarą jeszcze i powiedzą że znajdę szczęście. Mimo to nie chcę dzielić tego szczęścia z kimś innym.

Ja osobiscie nie uwierzyłabym w jego przekonania , ze kocha tylko Ciebie i nigdy Cie juz nie zdradzi itp.. To młody chłopak , jesli mu wybaczysz , to skrzywdzi Ci jeszcze wiele razy . Jesteś zaślepiona .

Wybacz, ale takim młodym chłopcom głupoty w głowie. Pisalas, ze cie zdradzil. Jaka to byla zdrada? Bo w tym wieku za zdradę dziewczyny uznają już chociażby spotkanie z inną.

zaślepiona. hmm.. już rok ? zazwyczaj zauroczenia przechodziły mi w mgnieniu oka. ale przecież gdyby czuł coś do innej zerwał by ze mną. Mam nawet pewność że już ze sobą nie piszą co kiedyś było nieprawdopodobne. chyba wszyscy zasługują na druga szanse ? czemu nie dać by jej komuś kto tego ode mnie oczekuje?

Pisząc "zaślepiona" mam na myśli to , ze Ty bezgranicznie mu ufasz , co on wykorzystał , i dalej to bedzie wykorzystywał , jesli dasz mu drugą szanse.

hmm. ufam ? nie. to nie jest do końca tak. staram się mu zaufać od początku . bezgranicznie ufałam mu kilka miesięcy temu. a teraz? między nami nie ma już ufności a przynajmniej nie z mojej strony. Nadal boję się że to co zrobił może się powtórzyć ale przecież jeśli chciałby się zabawić lub być z inną jak już pisałam zostawiłby mnie.

nie wiem czy jest sens cie przekonywac zebys go zostawila skoro podjełas juz decyzje ze dajesz mu druga szanse....

To , że Ty mówiąc komuś :Kocham Cie , nie znaczy , ze druga osoba też mówi to szczerze. Uważam , że jesteś naiwna , ale też jest możliwe , że dając mu drugą szanse , on sie zmieni na lepsze . Życze powodzenia :)

tak . decyzje już podjęłam. w wątku założonym chodziło mi raczej o wybaczenie i zapomnienie tej zdrady. nie chcę do końca życia wyobrażać sobie gdy się całujemy, że ona jest na moim miejscu.

> ja mam 15, on 18. :D:D:D >Nadal boję się że to co zrobił może się powtórzyć ale przecież jeśli >chciałby się zabawić lub być z inną jak już pisałam zostawiłby mnie. bzykasz się z nim czy jeszcze nie?