Zrozumiec faceta

Znalam pewnego chlopaka z widzenia z1,5 roku. pewnego razu znalezlismy sie na tej samej imprezie. Juz z 3 m-ce przed czulam ze on cos do mnie kreci, ale na ogladaniu sie za mna sie konczylo. Ale npo tym spotkaniu SAM poprosil mnie o numer o dziwo ;P Dość fajny chlopak... No ale cóż...gadal ze mna w sms-ach, pare razy sie widzielismy przelotem , czulam ze chce sie spotkac, nawet to sugerowal, ale nigdy w prost nie zaproponowal ;/ chyba chcial abym to ja go poprosila...ale bylam twarda...i co ? Teraz jestem sama jak palec, a on sie nie odzywa ;/ jak go widuje to sie odezwie slowkiem i spuszcza wzrok...szkoda gadac...a ja ciągle mysle o co chodzi, czemu sie nie odzywa...;/

taaak... ja też uważam,ze facetów trudno zrozumieć.. może on po prostu nie ma odwagi? szczerze mówiąc to jestem w podobnej sytuacji: poznałam faceta, spotkałam się z nim, kilka razy napisał a teraz cisza...od dwóch dni się zasatnawiam o co mu chodzi :o

pewnie mnie już nie chce :( choć obiecał spotkanie...

nie zależy im na was na tyle, żeby o was zabiegać, proste. właściwie, to wcale im na was nie zależy, bo inaczej coś by z tym zrobili.

dzięki za głos rozsądku

:(

Eh. no wlasnie... doszlam do tego wniosku, ale jakos szkoda mi tego wszystkiego...