Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niderlanistyka

Filologia niderlandzka - warto studiować??

Polecane posty

Gość taka 20
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
podbijam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a propos, to nie wiem,
no myślę że lepsza niderlandzka niż angielska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piersiówka nierówna
taka 20 mylisz, że można się samemu nauczyć podstaw niderlandzkiego? Ja planuję wyjechać do Holandii i miałabym tam niezłą pracę, tylko właśnie języka nie znam:( ale ogólnie bardzo łatwo przyswajam więc szanse jakieś by były?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
holenderski mniej popularny, to na pewno + w tej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jiojoi
mylisz, że można się samemu nauczyć podstaw niderlandzkiego? Oczywiscie, ze tak, niderlandzki to nie chinski. To taka okrojona wersja niemieckiego z troche inna wymowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
heh ja nie wiem :D ale myślę, że PODSTAW każdego języka można nauczyć się samemu :) ale jeśli chodzi o posługiwanie się nim w pracy to już trochę wyższa szkoła jazdy, no jeszcze zależy o jaką pracę chodzi, wiadomo :) ja nie umiem holenderskiego, myśląc o f.n. - rozważam naukę od podstaw :) na UWr mam nadzieję, że jest od podstaw... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piersiówka nierówna
zamierzam pracować jako tłumacz:) z tym, że bardziej jako angielsko-rosyjski niż niderlandzko-rosyjski:) ale podstawy niderlandzkiego musiałabym opanować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
ale ekstra :D a studiowałaś może anglistykę lub rusycystykę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piersiówka nierówna
rusycystyke studiuje i chce zrobić magisterke z filologii rosyjskiej z anglistyką:) a praca byłaby w charakterze tłumacza w firmie zajmujacej się exportem kwiatów za granicę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
oj to znalazłam kompana (kompankę:) ), którego mogę wypytać o to i owo... :D mogę wiedzieć, gdzie studiujesz? bo ja myślę tylko o UWr (jeśli chodzi o filologie), pod uwagę biorę germanistykę (dla zaawansowanych) i niderlandystykę właśnie (od podstaw jak już wspomniałam), ewentualnie iberystykę ❤️:P ale tu też od podstaw, zdecydowanie... tylko nie wiem czy się dostanę, bo jak nie to szkoda mi kasy na opłaty rekrutacyjne :( :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
7,5 chętnego (zawsze w liceum śmiałyśmy się z koleżankami, jak wyglądają ułamki kandydatów:D:D:D) na fil. nid. i 10,2 na hiszp. :o:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piersiówka nierówna
dziewczyną jestem:D ja studiuje w Lublinie :) i nigdy nie brałam pod uwagę niczego oprócz rusycystyki:) a że mam głowę do języków to chcę też inne troszkę liznąć:) jeżeli wiesz, że języki to Twoja pasja to śmiało składaj papiery na filologię. A na jaką to już Twój wybór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
dopóki nie poznam wyników matury to mogę sobie tak gdybać... a zapłacić trzeba wcześniej, bo po ostatnich doświadczeniach wiem, że pieniądze potrafią bardzo wolno docierać do odbiorcy :( a nie przeżyłabym chyba wykluczenia z rekrutacji tylko dlatego, że kasa nie zdążyła dojść :O:O a z kolei chciałabym dokonać opłaty już na podstawie wyników, szacując (haha:P) na co się dostanę... excuus za to smęcenie, ale jak już gadamy to trochę się wyżalę, a co tam :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
wiele razy czytałam opinie o filologiach (bo w sumie dane o studiach czerpię przede wszystkim z forów), że sratatata, po co, jak się chce nauczyć języka to lepiej kurs, bla bla bla :o a guzik! ŻADEN kurs nie da tyle, co filologia :) uświadamiam się w tym coraz bardziej, poza tym tłumaczem nie zostanie się po kursie, za cholerę ;) więc chyba jednak wybiorę filologię :) dobre opinie czytałam o f.n. na UWr, bo niemiecka to jazda bez trzymanki podobno oO w sumie co się dziwić, najlepsza germanistyka w kraju :classic_cool: [o rusycystyce też myślałam... ale nie, chyba jednak zbyt mało lubię Rosjan:P:D]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piersiówka nierówna
ja Rosjan nie lubie ale język kocham od gimnazjum:D:D niemieckiego nigdy sie nie uczyłam i troche sceptycznie do niego podchodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka 20
ja trochę uczyłam się w gimnazjum właśnie, dosyć dobrze mi szedł, świetnie radziłam sobie z wymową, chyba mam to po mamie :P więc może nie wszystko stracone... fajnie, w końcu będę rozważać 4 filologie, ale ja jestem niezdecydowana... hihi za dużo chciałabym robić naraz :P ja niemieckiego uczyłam się 9 lat :classic_cool: ale gdzieś po półmetku tej drogi polubiłam go i zaczęłam rozumieć ;) jest git :D za to ang... cóż, pękam :P tzn. w sumie nie mam na co narzekać, wiele rozumiem, dogadam się (pisemnie:D), bo z mową mam kłopoty, nie radzę sobie w ogóle z akcentem i mam straszną blokadę w mówieniu :( dobrze że holenderski ma więcej z niem. niż z ang :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emocja_22
Ja jestem własnie po I roku filologii niderlandzkiej na KULu. Jeśli ktoś jest chętny, żeby tam studiować, mogę podać kilka podstawowych informacji na ten temat: 1. Studia są w języku angielskim ( wykładowcy to Belgowie i Holendrzy, rzadko kto rozumie coś po polsku), nawet jeśli wykładowcy są od nas, to i tak zajęcia są prowadzone w języku angielskim ( oprócz łaciny). 2. Zajęcia odbywają się nieregularnie, co w sumie bywało niekiedy ogromnym plusem (Historia Niderlandów tylko jeden raz w miesiącu), a tak w ogóle na I roku jest ich bardzo mało. 3. Trzeba się przyzwyczaić do wymagań wykładowców, którzy nie zawsze są po stronie studenta. 4. Zajęcia na ogół są bardzo przyjemne, ciekawe, ale wymagają przede wszystkim własnej pracy w domu. To tyle, jeśli chodzi o KUL :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulaNIDERLANDZKA
Jest tu ktoś? W poniedziałek mam rozmowę wstępna na f. niderlandzką na KUL (składam papiery w naborze specjalnym, ponieważ to mój drugi kierunek i mam odpowiednią średnią). Filologia angielska czy niderlandzka (holenderska)? Dostanę się na to i na to spokojnie. Co wybrac? Anglistyka - na pewno dałabym sobie radę, jednak masa ludzi rocznie kończy ten kierunek. Filologia niderlandzka - nauczanie od podstaw, nigdy nie miałam styczności z tym językiem, jednak podoba mi się, mało ludzi go kończy, jest sporo ofert pracy w Warszawie i na zachodzie Polski. POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graeh
Zachęcam do dzielenia się linkiem do skanów materiałów przydatnych studentom niderlandystyki. dbns 24tm pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sama studowalam filologie niderlandzka w poznaniu i szczerze, z glebin serca odpowiadam- nie warto. Jesli lapiesz jezyk, miales z nim wczesniej stycznosc, jestes znodlniony jezykowo i wszyystko ci wychodzi- spokojnie mozesz sprobowac. Jesli jednak masz jakies problemu lub zwyczajnie nauka jezyka przychodzi ci troche gorzej- absolutnie nie. nikt nie da ci szans rozwoju, malo tego! Profesorowie nie maja ZADNEGO szacunku do studentow, chamskie komentarze przy calej grupie sa normalnoscia. Jedynym wyjatkiem jest doktor de Louw, jako jedyny jest super. Wykladowcy kontaktuja sie miedzy soba, wiec jesli nie idzie ci na jakims przedmiocie, wszyscy wiedza ze masz problemy i rzutuje to na ocene na kazdym przedmiocie. Kierunek jest bardzo maly, wiec jesli choc raz powinie ci sie noga, juz zawsze bedziesz zapamietany jako osoba, ktora ma slabe stopnie, a profesorowie jak Nancy Saeys (profesor to troszke za duzo powiedziane) w ocenie bierze pod uwage jedynie swoje wymysly. Poza tym na studiach jezyowych na drukim roku jest obecnie 1,5 h mowienia. 1,5 h! Reszta przedmiotow jest co prawda w jezyku nider ale jest to jedynie bierne uczestnictwo w zajeciach. BARDZO NIE POLECAM osobom, ktore chca sie czego nauczyc, NIE WYBIERAJCIE POZNANIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz to studiować ? co to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem to świetny pomysł. Przecież większości żeby, które są wymagane w pracy biurowej można się nauczyć na praktykach czy w trakcie pracy, a język trzeba znać wcześniej. Sam angielski nic teraz nie da. Zazdroszczę znajomym, którzy mieli okazję skończyć anglojęzyczne szkoły jak ta - http://luxusportal.pl/pl/wiedza-i-edukacja/prezentacje/isk. Bo teraz nie mają absolutnie żadnych problemów komunikacyjnych i każdy z nich uczył się też innego języka. Najlepiej jakoś mało popularnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolka8
a ja mysle ze warto studiowac. U nas w pracy zabijamy sie zeby znalesc kogos ze znajomoscia tego jezyka. Praca dobrze platna bo ok 35000 na reke. Stabilna praca w centrum Ostravy, Czechy. Jesli ktos szuka pracy to prosze o kontakt na priv recruitment.ostrava@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×