Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agbr

ile osób z zaproszonych nie przychodzi na wesele

Polecane posty

Moja siostra w Twoim wieku mniej więcej będąc dała nam prześliczny, rustykalny obrus. Pojęcia nie mam, ile kosztował i czy moja mama się przypadkiem nie dołożyła, ale obrus jest idealny - perfekcyjnie pasuje na nasz stół i w mój gust :classic_cool: Tylko że moja siostra jest i zawsze była osobą, która ma niesamowity dar do wybierania prezentów - zawsze kupuje tak idealnie dobrany i potrzebny, że się zastanawiam, czy nie ma jakiegoś podsłuchu u mnie zamontowanego albo czy mi w myślach nie czyta :P a piszę to dlatego, żeby zwrócić Ci uwagę, że prezent typu pościel trzeba naprawdę umiejętnie dobrać. Są osoby, które znają swoje rodzeństwo jak łyse konie i na pewno zrobią to dobrze; jeśli Ty do nich należysz, możesz pewnie kupić jakiś drobiazg do domu (choć wypadałoby się również wpasować w gust Panny Młodej..). Jeżeli nie, to lepiej nie idź w tą stronę, a zrób coś śmiesznego, w stylu np. tego kosza, albo wymyśl jeszcze coś innego:) Może kup im jakąś książeczkę śmiesznie napisaną \"skąd się biorą dzieci\" i spersonalizuj ją jakoś - jakaś przemyślana dedykacja z jajem, albo jakiś rysunek od siebie? Albo coś w stronę wyważonego kiczu - np. do 100zł możesz kupić mały pucharek (taki, jaki się wygrywa w zawodach sportowych) i machnąć grawerek \"Już 1 dzień razem\" lub coś w tym stylu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Zołza dacie radę nie martw się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, pardon, nie ten topik :D Tu to tylko mogę napisać, że z mojego doświadczenia wynika, że najczęściej odpada około 10-15%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mgddfgfg dzieki 🌼 ale wiesz to jest przykre....ach jestem zla jak o tym mysle...to jest najgorsze ze te osoby u ktorych ja bylam na weselu i jak potrzebowali pomocy to im dzieci pilnowalam bez zadnego ale...a oni przy wejsciu mowia ze nie przyjda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Szczerze mówiąc, to nigdy nie liczę na jakąś konkretną pomoc, po prostu by było miło jakby ktoś sam coś z siebie pomógł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm tak myśle
wiesz, gdyby to byly osoby ktore by mialy naprawde trudna sytuacje materialną, to bym poszla powiedzial, przyniescie tylko kwiaty nie chce nic wiecej Ale i moja chrzestną i moją babcię stac na prezent i zwykle te osoby co odmawiaja tez stac tylko po prstu skąpe są i im zal dac komuś, lepiej sobie kupic kolejny ciuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm tak myślę - moja jedna babcia jest łagodną wersją Twojej - mimo że mieszkała w tym samym mieście co my, gdy byliśmy mali, średnio si nami interesowała. Teraz, hm.. nie dziwi się, że my si nią średnio interesujemy. I tak bardziej, niż ona nami wtedy;) Zobaczysz, jak babcia doczeka starości (takiej naprawdę uciążliwej), to wiele rzeczy sobie uświadomi. A z kwiatami ja bym do niej nie latała więcej na dzień babci.. co to za babcia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
No tak kogo nie stać, to nie stać, a 3/4 gości wie o ślubie dużo wcześniej, czasem to idzie w lata nawet, więc bez przesady, że nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie na 140
u mnie też mamy takie zołzy co pokłócone z resztą rodziny i też nie przyszły ja mam takie dwie i jednego wujka a mąż ma taką jedną, za to ich mężowie przyszli i bawili się przednio. Zapomniałam dodać że jedna z moich zaproszonych koleżanek zaczęła rodzić 3 dni przed naszym ślubem, jakbym miała wymieniać wszystkie przypadki co się wtedy stały to naprawdę jakieś wielkie fatum tego dnia zawisło :D. Ale prawda jest taka że zapraszając spodziewaliśmy się że kilka rodzin będzie mieć problem z przybyciem ze względu na jakieś problemy ze zdrowiem i po prostu jak już mówiłam ludzie poplanowali wyjazdy czy na urlop czy na zarobek o czym też wiedzieliśmy, no ale jeśli kogoś mam zamiar zaprosić to zapraszam nawet jeśli ma odmówić. Po prostu trzeba by się mniej więcej zorientować jakie sa sytuacje w rodzinie. Na ślubie miałam trochę więcej osób, bo mam takie ciotki co nie lubią na weselach siedzieć i poprzychodziły i poprzyjeżdżały na sam slub, tylko na weselu była połowa zaproszonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mgddfgfg no wlansie wiekszosc gosci wiedziala juz dawno i rodzina huczala ze wychodze za maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm tak myśle
wlasnie jeszcze tak a propo tych miejsc nie wiem, czy do ludzi naprawdę nie dociera, ze teraz miejsce w restauracji kosztuje 250 zl i ze jak nie przyjdą to my wydamy tą kase na prozno to jest dopiero szczyt bezczelnosci powiedziec ze sie przyjdzie, a w rezultacie i tak nie przyjsc. jak mi tak ktoś zrobi i nie bedzie mial sensownego wytlumaczenia, a przede wszytskim prawdziwego to niestety, ale zapamiętam to sobie dokladnie i nie chcę w przyszlości miec już z tą osobą zadnych kontaktow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na 140 ja rozumiem ze ci goscie co sa z daleka nie moga z roznych powodow przyjechac. ale tez mi by bylo milo jak bym ktos powiedzial.przepraszam bardzo bym chciala byc na weselu ale z jakiegos powodu nie mozemy ale z chcecia rzyjdziemy do kosciola... nie musza przeciez prezentu dawac...a u mnie z daleka jest tylko 6 osob a resza tutaj na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm tak mysle .... oj jak mi tak zrobia...ja jestem strasznie pamietliwa...takie osoby niech w ogole sie pozniej do mnie nie zblizaja bo pogryze ze zlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie na 140 osób było 115 i jeszcze 3 osoby przyszły pomimo wczesniejszej odmowy- wiec dziewczyny zróbcie sobie w rezerwie 5 miejsc wiecej bo nigdy nic nie wiadomo z tą rodzinką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te pieniadze co na puste miejsca wydam kasy to moglabym przezanczyc na cos innego np. dolozyc na podroz poslubna. nie no jak ludzie tak mi zrobia ze mowia ze przyjda a niew rzeczywistosc nie przyja a beda mieli tylko jakies bzdurne wytlumaczenie to chyba im wlosy z glowy powyrywam. nie chodzi mi glownie tez o kase ale chodzi mi o to ze ktos jest tak w stosunku do mnie beszczelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie na 140
Bardzo to przykre co piszecie o tych ciotkach i babciach. Ja jak zapraszałam jedną moją ciotkę zołzę to tutaj milutka fajniutka że przyjdzie a już parę dni później wujek mówi że jednak nie przyjdzie bo jej nie pasuje. Z babcią tez miałam problem bo tak się składa że prezent dostałam od niej chojny, naprawde się nie spodziewałam ale uparła się że nie przyjedzie bo nie ma jak i wtedy moja siostra wpadła na pomysł i wyslałyśmy po babcię jej kolegę, który ją nawet później odwiózł, chłopak nawet nie chciał kasy za to, to mu wcisnęłyśmy flaszencję i ciacho. Trochę mi było przykro że dużo osób odmówiło przyjścia ale po prostu pewnych rzeczy się nie przeskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
no właśnie to jest bezczelne, ja z tych 500 zł majątku nie zrobię, tylko o taką zwykłą przyzwoitość chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Wiecie jak się u siebie nie miało wesela, albo miało się je dawno, kiedy koszty były inne, to się tego nie rozumie. Dopiero się po swoim weselu, wie co i jak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, niektore przypadki są az przykre, jak tak czytam.. U mnie w rodzinie nigdy sie takie cos nie zdarzylo ;/ Mam nadzieje, ze jak bede kiedys miala slub to mi nie odwala takich jaj, bo chyba bym zabila ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Wiesz tego się nie da przewiedzieć, nawet jak myślisz, że ma rodzinę ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i to jest najgorsze. Wydaje Ci sie, ze bedzie ok, wszystko zaplanowane, a tu dupa :./ I faktyczie, za ta kase zawsze mozna cos innego kupic, do mieszkania np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie na 140
właśnie najgorsze jak nie potwierdzają, ale tak wam powiem dziewczyny że wartoby było wspomnieć o tym że płacicie od osoby tak dyskretnie, przez rodzinę i nie mówiąc ile płacicie (bo trochę to źle wygląda jak się mówi niezapytanym ile się płaci) bo naprawde jak ktoś nie robił wesela w ostatnich latach to nie zdaje sobie z tego sprawy. Ja miałam tak że nasze wesele to było jedne z pierwszych wesel tego pokolenia w rodzinie męża i naprawde jakbyśmy nie podzwonili do większości osób to oni by do nas nie zadzwonili, tylko jedna ciotka zadzwoniła i ci z którymi mileiśmy kontakt taki lepszy to odrazu przy jakimś obiedzie potwierdzili , z mojej strony to też jedna ciotka tak miała że najpierw potwierdziła a potem nagle jej mąż dostał wezwanie do pracy za granicą i dopiero jej druga ciotka podpowiedziała żeby poinformowała nas bo może płacimy od osoby (nie płaciliśmy od osoby ale choćby nawet).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
Generalnie jestem zadowolona z wesela, kilka takich zgrzytów było w związku z tym, że kogoś nie ma, kto miał być na pewno, ale z drugiej strony jednak Ci dla nas najważniejsi, to byli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adp
u nas na 90 osób nie przyszły może dwie, ale to były osoby towarzyszące naszych gości i wiedzieliśmy wcześniej. Na szczęście zostawiliśmy te miejsca, bo wujostwo przyszło z dziećmi, których nie zapraszaliśmy, więc w sumie wyszło ok. A zapraszaliśmy od początku tylko najbliższą rodzinę i znajomych, wszyscy miejscowi, więc nie było żadnego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
No właśnie warto przez rodziców delikatnie rozprowadzić info, że to nie kosztuje 30 zł od osoby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiecie co jest najgorsze? Wcale nie te 5 miejsc co i tak mieliśmy ponad stan ale jak wchodzisz na sale a tu patrzysz osoby są które mówiły że nie przyjdą, zauważasz 1, 2 i modlisz sie zeby wiecej osób tak nie zrobiło, bo miejsca nie ma na tyle i trzeba bedzie coś kombinowac. Zamiast cieszyc sie poczatkiem wesela patrzysz nerwowo czy starczy miejsca.Ale niestety tacy ludzie są. Każdy myśli że 2 osoby w tą czy tamtą strone to nie różnica- bo nie różnica- ale jak 10 osób tak pomyśli to już jest problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DearMissJC uwierz mi ze tego nie da sie uniknac...ja tez myslalam ze mam rodzine w porzadku...nigdy nie slyszalam o takich problemach jak ktos z rodziny bral slub.a moze dlatego ze nie chcialam slyszec...nie bylam w to zaangazowana bo to nie byl moj slub...pozniej dopieor wszystko wychodzi na wierzch jak sama bierzesz slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mgddfgfg
U nas też trafiły się 2 osoby, które miały nie być, ale o tym dowiedzieliśmy się ze 3 dni przed weselem, więc jeszcze dało się coś z tym zrobić, zresztą tak jak pisaliście 2 miejsca, to nie problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki ja juz lece z kafe...życze wam szczescia i nie denerwujcie sie na rodzine nie ejst warta waszych nerwow .uwierzcie mi. najwazniejsze zebyscie wy sie usmiechaliw ten dzien:) 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdds
Do \"Hm tak mysle\" a nie moglabys porozmawiac z babcia? Powiedziec Jej ze nie chcesz od niej prezentu ani kasy ale zeby przyszla bo jest to Twoj wielki dzien? Wiem ze to bedzie trudne skoro babcia tak sie zachowuje, odklada sluchawke czy cos wymysla zeby w domu nie byc i zebys Jej nie zastala. Wiesz... mam podobna babcie, ja sie jeszcze do slubu nie przygotowuje ale wiem ze moja babcia nie przyjdzie na moj slub, bo Ona woli i kocha bardziej inne wnuki, a poza tym moja babcia ma myslenie ze jak ktos zaprasza na wesele to od razu oznacza to ze robi to nie dlatego ze jest sie rodzina tylko po to zeby dac pare stowek do koperty. Ja bym chciala zeby babcia byla na moim slubie... nie musi mi dawac ani kwiatow ani kasy ale zeby byla. Nie wiem jak jest w innych restauracjach ale w niektorych zwlaszcza w moich okolicach placi sie zaliczke przed weselem a po weselu placi sie normalnie za kazda osobe, ale od ilosci wydanych dan, czyli jesli zamawiasz na 100 osob a przyjdzie 90 to placi sie za te 90 i kasa nie przepada chociaz z tym dobrze jest no ale nie wszedzie tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×