Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehh no nie wiem

Smutno jakos....

Polecane posty

Gość ehh no nie wiem

Kurczę smutno mi cholernie... Niedługo biorę ślub, jest to ślub bez wesela tylko my świadkowie i rodzice... Tak chcemy żeby teraz ten ślub był tylko dla Nas a w przyszłym roku mamy ślub kościelny i wesele juz jest wszytsko w trakcie załatwiań ale my jednak chcemy wcześniej cywilny... problem jest w tym, że nikt mnie nie wspiera tzn chodzi o moją mame, pokazałam jej dzisiaj obrączki a ona nic tylko popatrzała i poszła w ogóle nie chce ze mną rozmawiać na temat tego ślubu, jestem zdana sama na siebie :( Smutne to :( Mój narzeczony jest za granicą i przyjedzie dopiero tydzień przed ślubem :( Jest mi źle :( O CO może chodzić mojej mamie? Co mam zrobic, żeby chociaż troszkę się zainteresowała ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh no nie wiem
Boje się, że albo nie odpowie albo powie coś przykrego .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w koncu chcesz wiedziec czemu tak jest czy nie? bo jak sie boisz prawdy-tego co ci powie to nie badz ciekawa tego woz albo przewoz... zdecyduj sie czy chcesz widziec czy wolisz niewiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wolalam wiedziec czemu sie dziwnie moja mama zachowywala przed cywilnym i jej sie nie podobalo bo wedlug niej chciala zebym byla niezalezna od meza ( a prowadzimy dzialalnosc) bylo przykre, nawet bardzo... ale wiedzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh no nie wiem
Chyba z nia porozmawiam... boje się ale cóż... Tak się zastanawiam może chodzi jej o to, że postawiłam ją przed faktem że teraz weźmiemy ślub cywilny... ale z drugiej strony kochamy się, chcemy być już małżeństwem (może Nam to w sprawach mieszkania itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz rodzicom nigdy nie jest latwo sie pogodzic z faktem dokonanym... ciagle mysla o tobie jako o swojej coreczce wiec jak ty mozesz kombinowac swoje zycie bez ich udzialu i zdania...? smieszne ale niestety prawdziwe ja przypuszczam ze hodzi jej o to ze powiniscie poczekac do slubu koscielnego i wziac konkordatowy... tak na oko mi sie zdaje ze w tym problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh no nie wiem
Wiem zawsze będę jej małą córeczką... ma tylko mnie... ale cholera też chce żyć tak jak ja bym chciała... po swojemu... Chciałabym, żeby zrozumiała że jest to dla mnie ważne żeby mnie wspierała... nawet jeśli moje decyzje są złe, to moje błędy... jak to się mówi człowiek uczy się na własnych błędach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rereg
Moze twoja mama nie chciala bys brala cywilny tylko wiesz konkordatowy jak cos. Nie wiem jakie podejscie twoja mama do tego. moze o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh no nie wiem
Może... ale jestem dorosła chce życ po swojemu.... Nie mamy jeszcze na tyle pieniędzy żeby teraz robić wesele... A na prawde chce już ten ślub....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, my tez zrobilismy tak jak Wy. W zeszłym roku cywilny (tylko My Świadkowie, Rodzice, reszta \"uczestnikow to ci co chcieli przyjść). Zainteresowania tez specjalnego nie było, ale my i tak sie cieszyliśmy. To był nasz pomysł (powód ten sam co u Was) i tego sie trzymaliśmy. Przeczytałam cały topic i cos mi sie tak wydaje, ze Ty dokladnie sie domyslasz dlaczego Mama tak się zachowuje, ale nie chcesz tego usłyszeć, bo sie boisz. Kazdy z nas sie boi pewnych spraw, rzeczy, ale myśle, że Spanielka ma rację, że lepsze zło znane niż nieznane. Zapytaj. Tak po prostu. Jesli jestes faktycznie pewna, że chcesz to usłyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gettinga
też tak mi się zdaje, że trzeba zapytać. bo inaczej ciągle będziesz się tak czuła, a nawet powrót narzeczonego szczęścia w sercu nie przywróci. A może Twoja Mama nie akceptuje Twojego przyszłego Męża i to Cię boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aann//
Mi tez sie wydaje ze mozliwe ze twojej mamie chodzi o to ze moze ona nie uznaje slubu cywilnego, tzn uwaza ze liczy sie tylko przysega składana przed bogiem. Moze jest bardzo wuerząca i uwaza ze slub cywilny nie daje wam prawa do zycia tak jak mąz z żoną tzn wspolne mieszkanie itd. Wiem cos o tym bo moi rodzice są bardzo wierzący i dosc konserwatywni w swoich poglądach, bardzo ich kocham i uwazam ze są super ludzmi. Ale jesli chodzi o cos takiego jak np mieszkanie przed slubem to była juz niejedna kłótnia:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi tez tak sadze-mialam podobna sytuacje-wzielismy slub cywilny najpierw ale jakos rodzina tego nie do konca akceptowala.Dopiero po koscielnym inaczej na nas patrza.Oczywiscie nam o bylo obojetne i nie wzielismy koscielnego z powodu rodziny zeby nie bylo niedomowien.po prostu z koscielnym trzymaly nas oczywiscie terminy sali,ktore sa dluchasneeee ale alismy rade:) radze pogadac z mama i wyjasnic o co jej chodzi i przedstawic swoje plusy i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agbt
my też tak zrobiliśmy. Powiedz mamie co Ci leży na wątrobie. Moja teściowa też tak zrobiła i jej to pamiętam i ma minus pewnie na całe nasze życie. Poza tym, że jest ok, to tego się nie zapomina. Ostrzeż mamę, że jak się nie opamięta, to będziesz miała żal do niej dłuuugo. Może się zastanowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jakoś "monopol" na "żale do końca życia" ma moja Mama i ostrzeganie Jej, że to JA będę miała żal do końca zycia jakos nigdy nie pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rereg
Moja mama i w ogole cala rodzina ciotki babcie krzywo patrza na cywilny są bardzo wierzące wiec moze Twoja mama wlasnie taka jest. Zapytaj porozmawiaj z Nia na spokojnie powiedz Jej ze widzisz co sie dzieje ze zmienila stosunek czy cos, bo tak to sie nie dowiesz o co moze Jej chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rereg
Aa sluchaj moze jeszcze jej sie rozchodzi o to ze narzeczonego nie ma w kraju i jest to taki zwiazek na odleglosc w zaleznosci jak dlugo tam jest jak czesto wyjezdza itd. ze niby na Twojej glowie jest wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem za bardzo
a jak kiedyś Mama sama brała cywilny bo tak było w Państwie ustanowione, to też krzywo na siebie patrzyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×