Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

oczar

panny mlode z rocznika 1987 jestescie??

Polecane posty

Gość panna filifionkaka
O RANY!!!!czytajac tutaj wypowiedzi panienek z 1987 , dochodze do wniosku, ze jestescie duzo dojrzalsze od co poniektorych tutaj ,,dojrzalych'' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranyyyy
25.08.08 hahahaha masz racje.....wreszcie trafił sie ktos, kto o życiu cos wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25.08.08 mam 22 lata, slub w wieku 23 lat :) tak sie sklada, ze nie jest to moj pierwszy powazny zwiazek a szkoda :( owszem nie mieszkamy razem bo nie chcemy ;) a spac mozemy u siebie na legalu i nie ma zadnego ukrywania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranyyy
do dorba młode panny....mimo wszystko....zycze wam wszystkiego dobrego, rozmnażajscie sie i żyjcie szczesliwie.... żegnam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja rowniez mam 22 lata i slub tez za rok :) aa zegnamy zegnamy :D :P ojj ja jeszcze nie spotkalam sie z tym zeby mi ktos powiedzial ze jestem za mloda na slub :) aa i mam pytanko do tych ,,doroslych'' ile jestescie ze swoimi partnerami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeganamy i rowniez zyczymy szczescia :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem że niektórzy stawiają rozwój zawodowy i karierę na pierwszym miejscu. Że część osób tutaj (w tym o ranyyy) była w wieku 21 lat totalnie nieodpowiedzialna, niedojrzała. Ale to nie jest zasada! Rozumiem czekanie na tego jedynego, albo czekanie na własne mieszkanie, ale niech mi nikt nie wmawia że ktoś w moim wieku nie może sam się utrzymywać i podejmować poważnych decyzji. Nie chcę krytykować osób które studiują dziennie, nieraz dwa kierunki, a rodzice ich utrzymują. Może gdybym miała bardzo bogatych rodziców, patrzyłabym na to inaczej. Ale sama musiałam się usamodzielnić troszkę wcześniej. Tłumaczenie że w tym wieku jest się niedorosłym jest niepoważne. Tak jak mówienie o tej karierze i podróżach. Mąż przeszkadza w podróżowaniu? W \"urządzaniu\" sobie życia? A może lepiej robić to wszystko razem, we dwójkę? My mieszkaliśmy rok przed ślubem razem (nie, nie u rodziców). Z żadnej strony nie było nacisków na małżeństwo. Dwoje dorosłych ludzi jest w stanie podejmować dorosłe decyzje i założyć rodzinę. Za nasze ewentualne błędy my będziemy odpowiadać, nie dopuszczamy możliwości rozwodu, samo z siebie dobrze nie będzie, trzeba się postarać. Nie krytykuję w żaden sposób decyzji ludzi którzy pobierają się w wieku trzydziestu lat, ostatnio byłam na ślubie pary koło pięćdziesiątki. Ale to nie znaczy przecież że czekali aż dorosną... I nie, nie uważam że znalazłam ideał i jest z nim jak w bajce, Raczej ostrożnie podchodzę do takich stwierdzeń. Podchodzę do małżeństwa z wiarą i optymizmem, ale nie idealizuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historynka masz calkowita racje :) znam wiele, mlodych szczesliwych malzenstw, ktore mimio tego ze sa malzenstwem ( jejku jak to brzmi :D ) rozwijaja sie zawodowo, studiuja itp. :) i wiele ,,doroslych '' malzenstw, ktore mimo wieku nie zachowuja sie dojrzale, ale na to nie ma zasady, bo wiek tu sie nie liczy. Tak jak Ty Historynko mysle, ze bycie malzenstwem nie przeszkadza w takich sprawach jak podrozowanie, kariera itp. a co wiecej daje wiecej sily, mobilizuje :) przeciez lepiej w razie jakich niepowodzen miec przy sobie kochajacego mez, ktory wspiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogole to gratulacje i wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oleum my nikogo nie musimy przekonywać do zmiany zdania. Najważniejsze, że znalazłyśmy kogoś z kim chcemy spędzić resztę życia. Ja również wychodzę za mąż w tym samym dniu co oleum. Bede wtedy miec 23 lata. Historynka życzę Ci dużo szczęścia na nowej Drodze życia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczesliwa i nawet nie mam zamairu przekonywac :) poprostu wypowiadam swoje zdanie :) oo czyli tez jestesmy w tym samym wieku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem z rocznika 87\'... Pewnie jest kropla prawdy w tym co piszą nasze \"dojrzalsze\" forumowiczki, bo sama mam wiele koleżanek które o ślubie w ogóle nie myślą, latają po imprezach i zaliczają kolejnych sponsorów.. Ale ja twierdze jednak że każda z nas inaczej dojrzewa do pewnych spraw.. Mam 22 lata, jestem z moim od 6 lat, jest to mój pierwszy związek na poważnie, przetrwaliśmy wiele chwil zwątpienia, ja na studiach, on za granicą... Różnie się ukadało... jeszcze na pierwszym roku studiów nie byłam pewna czy przetrwamy... A jednak.. W sierpniu mamy ślub... W trakcie studiów wiele się nauczyłam, wiele doceniłam w moim partnerze.. Może rzeczywiście ze slubem moglibyśmy poczekac jeszcze z 2-3 lata ale ja twierdze że nie ma po co.. Idealnie dopasowałam się z moim partnerem, cały czas sie jednak \"docieramy\", uczymy się chodzić na kompromisy, zaczynamy już myśleć kategoriami MY a nie JA.. Wiec rada dla starszych koleżanek- nie oceniajcie za pochopnie młodszych dziewczyn które pragną zapieczętować swoją miłość.. Ja naprzykład znam pare 25latek które nawet nie potafią się sobą zająć a co dopiero zakładać rodzinę... Pozdrawiam wszystkie rówieśniczki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez w dniu slubu bede miala 22 lata :) chociaz do wesela jeszcze daleeeeko ale sala i fotograf juz jest :) Pozdrawiam 22 letnie panny mlode :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam 22
tez mam 22 lata, slub w kwietniu w przyszlym roku :) czy bede miala 23 :) i tak samo moj maz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edziowa22
qorwa sorry ale jak czytam takie idiotki to padam..... 22 to dziecko nie gotowedo malzenstwa pieluchy i gary!!!!!!!! he he mimo ze w tym roku slub to daelj zamierzam sie uczyc i nie chce na razie dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!moj przyszly maz rozumie to bo sam tez sie uczyl i nie jest z tych by mnie do pieluch gonic!!!!sorry wkrzylam sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko spoko spoko
nie goraczkuj sie tak :D Ty tez bylabys zazdrosna, gdyby mlodsze kolezanki wychodzily za maz, a Twoj facet dalej zwlekalby z oswiadczynami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też 1987:) ślub za dwa lata:) kończę 3 rok filologii germ,zaczynam fil.hiszpanską.mój narzeczony też jeszcze się uczy,w przyszlym roku będzie inzynierem:) strasznie się cieszymy ze zblizajacego sie slubu i tego,...że jestesmy szczesliwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czikiczikicziki
"o rany" widocznie jak miała 22 to była do tyłu trochę z rozwojem :) niż my dziewczyny , każdy inaczej dojrzewa ona widocznie spóźniona trochę :) jeśli ktoś chce się hajtać z miłości w tym wieki to jest normalna rzecz znam pare małżeństw co nawet się wcześniej hajtali i są bardzo szczęśliwi a "o rany srany" ty się widocznie wcześniej boisz , odpowiedzialności itp 30 lat twój facet buhaha to już stary dziad, za 2 lata przypuśćmy dziecko jeśli ofc będziesz chciała bo pewno to będzie też za wcześnie dla ciebie i co będziecie mieli po 40 lat i dziecko będzie miało 4, 6 latek haha rodziców dziadków będzie mieć współczuję :D mam 22 w lipcu , dom a dokładnie mieszkanie na poddaszu , studiuję fotografię i jest to mój dodatkowy dochód jak i mojego przyszłego męża, planuję otworzyć kwiaciarnie , studio foto już prawie mamy otwarte ;) jakoś 2 lata po weselu planujemy dziecko jak już finansowo będzie wszystko dobrze :) ja mam dziewczyny na maja przyszłego roku wesele 2 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Są ludzie i ludziki. Ja mam 22 teraz (jeszcze przez miesiąc z kawałkiem ;)) i jakoś nie jestem dzieckiem w pracy, na studiach, płacąc swoje rachunki, mieszkając z narzeczonym ponad dwa lata razem, ale do ożenku to jestem dziecko, tak? Ślub za rok, czyli będę miała niecałe 24, bo na co niby mamy czekać? Znam takich, co mają i po 30 lat, a trzymają się maminej spódnicy i dostają kieszonkowe, ale to nie powód, żeby generalizować. To samo dotyczy dwudziestolatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam taaaaaak
A ja uważam, ze męzczyzna musi byc przynajmniej po 25 roku zycia, nawet po 30. Do 30 mezczyźni z wyjatkami maja pstro w głowie. Mój mąz tez taki był, jego młodsi bracia 20 pare latek maja - mysla tylko o zabawach i rozrywkach sa kompletnie nieodpowiedzialni. Co nie znaczy, ze wszyscy tacy sa, ale jesli sie tacy znajda to wyjatki. facet musi zarabiac i utrzymac kobiete, owszem kobieta może sie rozwijać zawodowo i tez zarabiac, ale w momencie gdy urodzi np. dwójke dzieci przewaznie siedzi w domu i wychowuje dzieci iles tam lat i to facet musi na rodzine zarobić. A zeby na rodzine zarobił to niestety powinien miec ukonczone dobre studia i praktyke zawodowa, albo jakiś biznes itp. Kobieta zas szybko moze wychodzic zxa maż przewaznie to ona szybciej nadaje sie do stworzenia stałego zwiazku niz facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam taaaaaak
aha ja wyszłam za maz w wieku 23 lat mój maz miał wtedy 33 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edziowa22
mysle ze te co nas kochane z rocznika 1987 krytykuje te co widoku nie maja na faceta i slub i pisza jakie to one madre:p a tak naprawde samotne wieczory boreszta przyjaciolek ma wlasne zycie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edziowa22
mialo byc te co krytykuja rocznik 1987

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edziowa22
a i wiek to nie wyznacznik powodzenia w malzenstwie. sa pary ktore sie wiaza ze soba w wieku 20 lat i zyje szczesliwie cale zycie i takie co maja 30 lat i zaraz rozwod lub na odwrot poza tym nie kazde 20 latka musi koniecznie latac na balety,zaliczac facetow i pic i obgadywac kolezanki niektore maja troche inny pomysl na zycie i nie znaczy to ze sa smutne i nieszczesliwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmsdf
a jednak duzo nas :) ja dzis koncze 22 lata, a slub w sierpniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka33333
nie wiem dziewczyny co wsa ciagnie do oltarza, ja mam 24 lata, faceta 4 i pol roku, oczywiscie jestesmy zareczeni ale do slubu w ogole mi sie nie spieszy. w tej chwili skoncentrowana jestem na sobie a nie na nas. chce sie rozwijac, chce sie zrealizowac-mozecie mowic ze maz tutaj nie bedzie przeszkoda ale dla mnie to bzdury, maz jednak ogranicza. przykladem moze byc chociazby zmiana miejsca pracy--ktory facet-malzonek-pozwoli swojej zonie i to mlodej zonie-swiezo poslubionej na wjazd na rok do mista oddalonego setki kilometrow? co z tego ze to dla niej szansa, co z tego ze moze wiecej zarobic--gdybym byla zona-nie zdecydowalabym sie na wyjazd, na szczescie nie mam tego problemu i w tym momencie narzeczony nie ma nic do gadania bo to moja-nie nasza sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sorry ale jesli jestes na tym etapie myslowym JA a nie MY , no to sie nie dziwie, ze Ci sie nie spieszy :o poprostu nie doroslas do malzenstwa. W malzenstwie nie ma JA tylko MY :D a co do tego ile jestescie razem, to ja jestem z moim tez prawie 4 lata i jak widac tak bardzo nie speiszylo sie nam do oltarza :P to stwierdzenie byloby trafne gdybysmy wzieli slub po roku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lalka a w ogole po co sie zareczac jak sie nie planuje slubu??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edziowa22
lalka sorry . masz faceta jestescie zareczeni i chcesz nam wmowic ze mozesz na rok czy wiecej jechac do innego miasta bez przeszkod????? hahahah :D to chlopak cie pusci???? bo jesli ktorejs z nas maz nie pusci to czemu chlopak ma cie puszczac????? bo co nie jestescie po slubie czy wrazie takiej propozycji chcesz go rzucic???? paranoja:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... oleum - witam również:D ... wiedze, ze nadal trwa zaciekła wojna kto, kiedy, dlaczego:) ... nie moge sie nie zgdzic z tym, ze majac ok 26/27 lta jest poprostu prościej, z reguly ma sie wtedy ułożone zycie, skonczone studia i prace:) ... wiec bycie razem moze być /ciut łatwiejsze ALE nie znaczy to ze majac tyle lat co my - rocznik 87r. nie damy sobie rade bez tego wszytkiego:) ... wydaje mi sie ze osoby dorosle emocjonaqlnie wiedza czego chca i zdaja soebie sprawe z tego ze slub to nie zabawa:) ja pomimo \'mlodego\' wieku przeszlam troszke, widzialam, i tylko na swoja zachcanke poznalam prawdziwe zycie:) nie zaluje ale musialam wczesniej wydoroslec:) przezylam prawdziwa milosc, przezlam rozstania, zaurczenia, utrate i na nowo pozyskanie pracy, wyprowadzke z domu, mieskznaie na obcyźnie bardzo ciezkie problemy i trudne decyzje:) ... ALE teraz moge to wszytko przezywac wraz z kims kto jest u mego boku, i wydaj mi sie to wszytko łatwiejsze:) wiem czy majac 21 czy 26 lat i tak i tak poslubie tego mezczyzne z ktorym jestem teraz:) ... to jest pewnosc ktora daje mi wszytko czego potrzebuje:) a czy nie boje sie ze pozam kogos inne go bo cae zycieprzedemna? ... hmmm... nie... wiem ze nikt nie zastapi mi tego:) zreszta kto powiedzial ze jak wyjde za maz po 26 roku zycia nie poznam kogos \'lepszego\':).... poznalam juz naprawde wielu ludzi, w roznymwieku i roznej narodowosci, ale to tylko z moim nerzyczonym od razu poczułam ze to jest \"coś\" ... i wiedzialam jakos tak wewnetrznie ze cos w nim jest takiego co uzupelnia mnie sama:) ... przepraszam ale nie umiem tego inaczej powieziec... wiec czy jestesmy za mlode na slub? .. uwazam ze NIE!:) przepraszam za monolog!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×