czy mozna kochac i jednoczesnie nie chciec byc z kims?

jak w temacie mowi, ze kocha, ale chce zakonczyc zwiazek dla mnie to niedorzeczne, przeciez jak sie kocha to chce sie byc razem i robi sie wszystko, aby tak bylo prosze o opinie

jakie podal inne powody?

ma cos za uszami tylko nie chce sie przyznac

Ja kochałam ale musiałam zerwać bo nasze przyszłe plany całkowicie się nie zgadzały. I jakbyśmy byli razem to w przyszłości napewno byłabym nieszczęśliwa i cała miłość by prysła.

kogo kochalam i nadal kocham a mimo to zakonczylam to

nie ma innej jesli o to chodzi... i kocha naprawde, to widac mowi, ze sie meczy w tym zwiazku i obojetnie jak bym sie starala to i tak to nie ma szansy przetrwania... ja tez sie z nim mecze czasem ale wiem, ze nam sie wszystko w koncu ulozy ale nie chodzi mi tylko o moj przypadek a o szersze spojrzenie i odpowiedz na pytanie z tematu

ja bylam z kims.... dlaczego to zakonczylas skoro kochalas? nie zalujesz?

Myślę, że Cię nie kocha ale zmyśla takie rzeczy by jak najmniej boleśnie zakończyć związek.

ja też myslę że nie kocha jak się kocha, to się zrobi totalnie wszystko żeby z tą osobą być

mozna cos tam czuc nie ze kochac od razu i nie chciec byc bo klamliwa szmata z niej,przynajmniej jak u mnie

aha... tez mi sie to wlasnie nie zgadza nawet jak cos nie gra to mozna przeciez naprawic albo chociaz sprobowac czyli klamie...trudno, dzieki za odzew

jeszcze jedna sprawa z tego co kiedys opowiadal juz jedna kochal lecz sie z nia rozstal, bo jej byly zaczal sie o nia starac, wiec sie usunal musialo mu naprawde zalezec skoro przez kolejne 12 lat z nikim sie nie probowal wiazac nie? nie potrafie tego zrozumiec naprawde:o