Boję się porodu SN czy zdecydowac się na cesarke?

boję sie ze to bedzie trauma, mimo ze ciąże zonsze b.dobrze jestem aktywna, duzo pordozuje (37 tydz)

Nie bój się porodu, to nie jest takie straszne. Rodziłam 2 razy i nigdy nie zdecydowałabym się na cc na życzenie. Najważniejsze to nasze podejście do porodu, nie należy się bać. Pisałam pracę na temat cc na życzenie i przeprowadzałam ankiety wśród kobiet. Za cc opowiadały się te które nie rodziły. Te które rodziły wolały poród SN. Obecnie może być ktoś przy porodzie, jeśli nie może to być mąż to może mama lub przyjaciółka. Życzę powodzenia.

kochana ja mialam cesarke , nie decyduj sie na nią !! teraz juz zapomnialam o tym bolu ale nigdy nie zapomne jak klęłam na sali juz PO i pwiedzialam ze chocby mnie mialo porozrywac to juz nigdy wiecej cesarki!! to jest bol nie do znienienia , dochodzić do siebie cały miesiąc jedziesz na ketonalu

Kazda sie boi,chocby rodzila po raz dziesiaty... Ja rodzilam 2 razy , zalowalam tylko,ze naczytalam sie i nasluchalam o porodach w necie lub kolezanek. nie taki diabel straszny jak go maluja :)

nie do zniesienia, po cc daja srodki usmierzajace i mniej wiecej 4 dnia wypuszczają do domu. choc moze to zalezy od organizmu kobiety ale wierzyc mi sie nie chce że przez miesiąc jedzie sie na ketonalu.

A ja mialam cesarke, ale nie na zyczenie. Okazala sie ratujaca zycie mojego Malenstwa. I nie wiem o jakim specjalnym bolu i ketonalu pisze moja przedmowczyni. Ale to tylko dowodz temu, ze kazda z nas jest inna i inaczej znosi pewne rzeczy, no i lekarz lekarzowi nie rowny, ciecie cieciu nie rowne. Zazdroscilam tylko tym ktore rodzily naturalnie, bo szybciej szly do domu i szybciej faktycznie byly sprawniejsze. Ale na cesare na zyczenie tez bym sie nie zdecydowala.

sn, już wolę dać się "pokroić".:O

Co wy gadacie za pierdoły o tym CC!!! Na jakim ketonalu??? Ja miałam dwa razy CC i nie brałam nic poza pierwszą doba - miałam kroplówkę. Nikogo mie znam po CC co by brał ketonal! Przez pierwszy tydzień tylko trochę boli blizna, ale jest to przyjemne w porównaniu do skurczy.. Miesiąc po operacji jeżdziłam konno...

ja radzę rodzić sn.bo podczas porodu to nie kobieta jest najważniejsza a dziecko.dorosła osoba zniesie wszystko.cc na żadanie jest dużo większym stresem dla dziecka.poród sn przygotowuje maluszka na zmiany.podczs cesarki dziecko jest nagle wyciagane ze swojego cieplego,ciemnego,bezpiecznego swiata.jest to dla niego trauma.poza tym po porodzie sn dziecko jest juz z Tobą cały czas.Po cc trafia na oddzial noworodkowy.I uwierz mi-jeśli w czasie porodu dla kobiety najwazniejsze jest dziecko, bol nie jest taki straszny:)

konno na mezu to sie zgodze :P

trochę przesadzasz - dziecko i matka sa równie ważne i nie pisz o jakiejś niby traumie dziecka urodzonego przez cc b oto trochę smieszne.

jeśli masz mieć traumę to lepiej zapłać za cc... wiem co mówię...

nie mowie ze ta cesarka pozniej odbija sie na dziecku.ale w pierwszej chwili jest to dla dziecka szok.tak jest juz czlowiek stworzony ze powinien rodzic sie naturalnie.cesarka jest potrzebna w szczegolnych przypadkach. moze dla Ciebie nie, ale dla mnie dziecko przy porodzie bylo najwazniejsze.swoje potrzeby, leki odsunelam na dalszy plan

ja co prawda nie rodziłam SN tylko przez cc i doszłam do siebie w miarę szybko ( szybciej niż współlokatorki), ale pamiątką pozostały mi zrosty. Może jeśli postaram się o trzecie to wolała bym uniknąć cc.

gadanie, ze te co rodzą przez cc są jakieś wyrodne i nie wiadomo co jeszcze.

ja nie mowie ze ktos tu jest wyrodny.wyrazilam swoja opinie.moim zdaniem dla dziecka lepiej jest kiedy rodzi sie naturalnie.dla matki zreszta tez- bo dlugo po porodzie ezalam w szpitalu i widzialam kobiety po cesarkach ktore czesto zalowaly ze nie mogly rodzic nturalnie.

alonuszka - No to jesteś głupia. Właśnie dla dziecka jest najlepiej kiedy rodzi się przez CC. Wielokrotnie zmniejsza to szanse, że urodzi się z porażeniem mózgowym.

"Konno na męzu" Co masz na myśli, bo nie bardzo rozumiem?

juz rodzilam sn......teraz jestem w drgiej ciazy i jestem przeraazona.....boje sie to przezywac po raz drugi, choc nie jest powiedziane ze drugi porod musi byc taki jak piewszy....mimo to jestem przerazona, moze przez to ze wiem co mnie czeka, pierwszego porodu sie tak nie balam:(

Najlepiej uzbieraj kasę na znieczulenie...

pupa77-ja nikomu nie ubliżam, nie rzycze więc sobie żeby ktoś mnie obrażał.sugerujesz że zdrowsze jest dla dziecka to co nienaturalne? poród zaczyna się najczęściej wtedy kiedy dziecko jest na to gotowe.casarka jest ingerencją w naturę.nie daje maluszkowi szans na oswojenie się z nową sytuacją.moim zdaniem nie jest to dobre.co innego kiedy jest konieczna-ze względu na zdrowie mamy lub dziecka.wtedy, wg mnie, jest nieoceniona.w przypadku prawidłowej ciąży nie zdecydowałabym sie na cesarke.takie jest moje zdanie

To co przytoczyłaś to jedyny argument za SN, ale często CC wykonuje się też jak akcja porodowa jest rozpoczęta i dziecko nie ma szoku. Ja nie kumam, dlaczego wy nie boicie się że stanie się coś naprawdę złego z dzieckiem, tylko obawiacie się że może byc w szoku!!! W polskich szpitalach krzywdzi się dzieci, większośc które trafia potem do neurologa jest ofiarami zaniedbań ze strony lekarzy... A ta promocja SN to po prostu nic innego jak oszczędzanie - prościej komuś kazac się rozkraczyc niż robic kosztowną operację. Jeśli SN jest zdrowsze, to dlaczego przy wcześniakach stosuje się zawsze CC? To że coś jest naturalne, nie znaczy że najzdrowsze! Śmierc też jest w końcu naturalna...

Acha, i jak jesteś taką amatorką natury, to jak dostaniesz grypę, lecz się miodem i czosnkiem, zamiast antybiotykami...

raczej grypy nie powinno się leczyc antybiotykami

a wczesniaki rodza sie przez cesarke tylko wtedy kiedy jest to konieczne

Boże co ty wygadujesz za bzdury.... chyba w twoim szpitalu naprawdę oszczędzają na życiu ludzkim...

nie przesadzaj.sa sytuacje kiedy wskazany jest porod sn i kiedy wskazane jest cc.zreszta dalsza dyskusja jest zbedna.ty nie przekonasz mnie a ja ciebie

zero bólu i mogłam się za przeproszeniem normalnie wysrac, w domu byłam po dwóch dniach