Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anna Nowak

Czy w związku można mieć wątpliwości ?

Polecane posty

Gość Gąbka zielona
Vampire i dobrze, że tak jest bo jesteś facetem...:) Pozdrawiam i mam nadzieję, że kiedyś znajdziesz kogoś kto Cie doceni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięi gośka;) watpię abym kogoś znalazł:P a z biegeim czasu będzie jeszcze gorzej;) ale jakoś jeszcze funkcjonuję i z kazdym dniem odzyskuję dawną siłę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gąbka zielona
yyy... nie jestem Gośką :) A ja tam wierzę, że jest jeszcze wielu dobrych ludzi z zasadami wśród nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tja tylko tacy maja przejebane w zyciu i dla reszty wydają sie mniej atrakcyjni:P a kazdy chce być szczęsliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gąbka zielona
Nieprawda :) właśnie dziś ktoś mi powiedział, że uwielbia tą moją wiarę w uczciwość (naiwność też) i żebym się nigdy nie zmieniała...:) I przekonałam się też ostatnio - na prawdę opłaca się być uczciwym... Ale odbiegamy od tematu... A jeszcze odnośnie wątpliwości. Na naukach przedmałżeńskich dowiedziałam się, że wątpliwości są oznaką odpowiedzialności. I, że powinna się martwić osoba, która ich nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wy chyba nie rozumiecie o co mi chodzi - ja nie kwestionuję tego ze są wątpliwości - i mój pierwszy post w tym temacie dotyczyl tego zeby samemu radzic sobie z obawami, podejmowac odpowiedzialne decyzje a nie bidolic po forach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vampire, kobiety tak mają, ze jak mają możliwość wyżalenia sie komukolwiek, to im lżej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gąbka zielona
dokładnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żalic to i ja się żalę:p czasem dam upust emocjom i uczuciom ale nie pisz etutaj aby otrzymywac jakies rady zwłaszcza od ludzi których kompletnie nie znam, zazwyczaj to co pisża i tak kontrastuje z moimi przekonaniami i nic to nei wnosi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Nowak
Własnie te moje wątpliwości wyniakją raczej ze mnie samej, bo nie mam zastrzeżeń do mojego faceta. Mam tylko wątpliwości, czy to ten jedyny, z którym na pewno chce spędzić resztę zycia. Zbliżaja się nasze zaręczyny, a potem będzie slub. A to decyzja na całe zycie, której nie chcę żałować za parę lat. Moje wątpliwości dotyczą tego, czy ten związek to ten jedyny, na całe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wątpliwości. Byłam w związku z byłym 10 lat. Wydawałó mi sie, ze kocham,ze bedziemy razem do konca, ze to ten. ale jak mi sie oswiadczył pojawiły sie wątpliwości potem prawie panika. Zdałam sobie sprawe, ze to nie ten, paradoksalnie wtedy gdy slub był tuz tuż. No i stało się , rozstalismy się z wielkim hukiem. Pojawił sie moj obecny mąż, i t nie miałam zadnych wątpliwości, jak mi sie oswiadczałbyłam najszczęsliwsza na swiecie, czekałam na slub z utesknieniem i kocham go do dzis tak samo mocno a minęło 10 lat. I wątpliwości sie nie pojawiły chociaż już dawno dostrzegłam, że ma wady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BOZE chroń - pieknie byc z kis 10 lat a potem kopnąc go w tyłek - dobrze ze jużż se z kimś chajtnełas i nie będziesz innym mieszac w głowie - nie no kurwa to sie nazywa odpowiedzialnośc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
Vampire weź Ty wyluzuj. nikt nie ma obowiązku tkwić w związku który go unieszczęśliwia. chocby trwał i 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok fru fru ok - tylko pomyślaalś co moze czuć ta druga strona co? Ale pewnei najlepiej być kurwa egoistą i po 10 latach nagle odwidziec sobie "że to nie ten" no sorki ale nie ukrywam ze coś takiego mnie wnerwia, jak mam wyluzowac co? Ktoś kurwa lokuje w taka babe swoje uczucia a ta figo fago odpierdziela - no aj na miejscu tego faceta bym się nieziemsko wkurwił:/ a Ty mi tu pierdzielisz o nieszczęśliwym związku - kurwa przez 10 alt było ok a potem to nie to - i to Ci się jeszcze wydaje dojrzałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gąbka zielona
xsenia33 - po 10 latach związku pojawiły się wątpliwości? Czy może już wcześniej coś było nie tak... Każda historia jest inna... I właśnie tu jest to podejście wszystko albo nic... Ktoś mi kiedyś powiedział, że w życiu nie ma tak, że wybieram jedną drogę z kilku i tylko tu będę szczęśliwa - a jeśli wybiorę inną to bach - przegrałam życie... I nigdy nie dowiemy się, czy wybraliśmy najlepiej... Ale wszystko zależy od nas... Możemy się starać... Ja przy swoich wątpliwościach uznałam, że jeśli kogoś kocham to na całe życie - jeśli kochałam przez 6 lat przed zaręczynami to co to by była za miłość gdyby zabiły ją wątpliwości. Nie mogłabym Go tak skrzywdzić... Przede wszystkim: kocham - więc chcę dla Niego dobra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gąbka i masz plusa przynajmiej ktoś podchodzi do spraw rzeczowo i nie rzuca słów na wiatr - ludzi słowo "kocham" to nie jakieś tam pierwsze słówko jak "cześć" tzreba się liczyć z nim i nie puszczac go an wiatr... No chyba ze tylko myśli się osobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta fru fru zrobiąłbyś cos takiego - być z kimś 10 lat i potem go zostawić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
Vampire ty kretynie a chłopy tak nie robia, robią i to prawie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jessy no to masz problem bo ten facet z którym piszesz TAK NIE ROBI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
ja nie mam problemu, faktem jest ze faceci zenią sie zeby miec osobista służącaą do przerżnięcia kiedy będą mieli potrzebe a nic lepszego w danym momencie sie nie znajduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co wy kurwa myślicie ze wszystko będzie zawsze na rękę , życie to nie bajka i zawsze coś jest nie tak, prędzej czy pozniej będzie nie tak, ale skoro sie zapewnia kogoś o uczuciach jest się z nim to trzeba być za to odpowiedzialnym, po to bozia wam dała rozum abyście analizowali i myśleli a nie odpierdzielali takiesadze - jest żle nie daję rady nic nie czuję to odpuszczam a nie tkwię w zwiazkua by po 10 latach angle powiedziec sory to nie to - noż kurwa, jak czytam coś takiego to mnie krew zalewa - i jessy faceci jak robią to samo to take samo oburzenie we mnie wzbudzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jassy ajk masz takie podejście to Twoj problem - potem będziesz żędzić na starośc jaka ty nieszczęsliwa - ja mam troszkę inne podejście do takich spraw niż Ty, życie werfikuje każde zasady i idee i w chwilach kryzysu wychodzi na jaw w co człowiek naprawde wiezry i zcego się trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessy28
no niestety robią, udaja świętoszków, przykładnych meżów i ojców przed rodziną i znajomymi, a tylko patrzą w ktora dziure kutasa wsadzić. przykre ale prawdziwe. Baby nie sa swietsze, w 80% to zwykle dziwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zostaje te 12 % w których ja kurwa jestem:P e tam zawsze lubiłem płynąc pod prąd:P nie mam profilu na nk chociazby:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEDYKOWANY PRZEZ UE
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Interesuje Cię, jak wysokie masz IQ ? Zmierz swoje IQ w wysokojakościowym teście. Rozpocząć Test IQ: http://www.iq-test.pl/?d=888 LEPIEJ WIEDZIEC JUŻ DZIŚ JAKIE MASZ IQ, NIŻ DOWIEDZIE Ć SIĘ OD KOGOŚ INNEGO JUTRO !!! >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>TEST IQ MENSA>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
mnie zostawiono po ponad trzech latach ot tak, z dnia na dzień. wróciłam z uczelni, a tu drzwi zamknięte, zamki zmienione, a facet nie dobiera telefonu. i co? widać mnie już nie kochał - miał zostać ze mna do końca życia dlatego że już tak długo to trwało? myslisz ze ja bym była szczęśliwa w takiej sytuacji? że to by długo przetrwało?... ostatni związek przed moim meżem - ponad dwuletni - facet klęczał przede mną z pierścionkeim i wtedy zrozumiałam że NIE. to nie TEN. i co? też mi powiesz że powinnam była z nim zostać, bo "on mnie tak kochał"? z obecnym mężem - między oswiadczynami a ślubem, zmęczona pracą, załatwianiem różnych spraw, bieganiną i stresem zastanawiałam się często czy to aby ten, czy to z nim chcę być, czy jestem pewna siebie i swoich uczuc, po co mi to wszystko!!... i co? i wszystkie wątpliwosci prowadziły do jednej odpowiedzi - ze to TEN. i tak to działa kochany. pożyjesz zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok spoko - tylko mi poprostu żal tego drugiego co klęczała przed Tobą - pomyslałaś jak on mógł się wtedy czuc jak taki numer mu wywinełaź, zresztą pewnie sie czasem zastanawaisz nad tym i myslisz o nim.. Jedno pytanie co cie skłoniło że pomyślałaś ze to nie tan co? Czym się kierowałaś? No is orki ale jakbys mi taki numer wykręcął to bym sie wkurwił:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×