Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość było i sie skończyło

czyj związek właśnie się skończył albo się kończy?

Polecane posty

Gość było i sie skończyło

bo mój od 2-óch tygodni się kończy - nawet nie wiem czy jestem jeszcze w związku. Byliśmy razem 8 m-cy.. płaczę od tygodnia. Nie wiem jak ratować i czy jest sens. Dokładnie nawet nie wiem co się stało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemalbosieniema
zbyt wiele niewiadomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uszy do góry- cos się kończy coś zaczyna!;) Mój rozpadł się 4 m-ce temu i uwierzcie mi- można się jakoś pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyslowa
a moj zakonczyl sie miesiac temu ale i tak musze ogladac go codziennie w pracy:)) głowa do góry!!! zawsze moze byc gorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu od razu popadanie w depresję. Wypłakać się trochę i zająć swoim życiem.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było i sie skończyło
właśnie z nim gadałam. To już kwestia dni u mnie. Jak nie on to ja skończe ten związek. W końcu wypłakałam się już, przeżywałam nasze rozstanie zanim jeszcze miało miejsce. Muszę jeszcze uporać się ze strachem, jak sobie poradzę bez niego..Też tak miałyście że życie bez ukochanego wydawało Wam się niemożliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na poczatku myślałam,że sobie nie poradzę... Że bez niego nie będę umiała żyć. Jakby nie patrzeć- był przez te trzy lata. Mogłam na niego liczyć. I zostałam sama. Jedna rada- zakończ to sama. Nie daj się skrzywdzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było i sie skończyło
na szczęście nie mieszkamy - on chciał, ja nie bo uważałam, że znamy się za krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje rady
moj sie konczy mimo ze trwal tylko miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było i sie skończyło
potrzebuję rady - opowiedz, może cos poradzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaqoz
Do było i się skończyło- pamiętaj jeśli kiedyś umiałaś żyć bez niego to i teraz sobie dasz radę!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaqoz- zgadzam się z Tobą w zupełności. To tylko na początku nam się wydaje, że świat się nam wali na głowę. Później wszystko wraca do normy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba tez dalej Kocham, ale cóż... Reszta wraca do normy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było i sie skończyło
Zaqoz "Do było i się skończyło- pamiętaj jeśli kiedyś umiałaś żyć bez niego to i teraz sobie dasz radę!! " Za qoz - dziękuję Ci za to zdanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było i sie skończyło
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaplakana zdrdzana
witajcie, ja wam tez napisze pare slow od siebie mam 27 lat, kilka miesiecy temu rzucil mnie narzeczony (przed slubem) zakochal sie w innej kobiecie i teraz jest z nią, dalej mam nawroty, potrafie plakac, tesknie za nim, mysle o nim, ale juz jest lepiej, nawet nie sadzilam ze uda mi sie usmiechac, a jednak na poczatku swiat mi sie zawalil, moglam nie wstawac z lozka, nie jesc, siedzialam otepiala na prochach zeby udalo sie zasnąc, ale jak zasypialam tez bylo zle, bo budzialm sie a jego nie bylo, w naszym wspolnym domu zostalam sama, a o nim co chwila sie tylko dowiaduje jaki to szczesliwy i jakie to wije sobie razem z nia gniazdko, a przeciez to ja mialam byc jego zoną, matką jego dzieci, to tak boli, mimo wszystko staram sie jakos, raz jest lepiej raz gorzej ostatnio natknelam sie na taki wiersz: Nie widziałam Cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, Lecz widać można żyć bez powietrza. — Maria Pawlikowska-Jasnorzewska czy to nie prawda? a uwierzcie, on byl dla mnie jak te powietrze, moze i dalej troche jest pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaplakana zdradzona. Rozumiem co czujesz. I chyba normalne sa takie wahania, gorsze i lepsze dni. Ale z czasem będzie coraz więcej tych lepszych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój związek zakończyl się dzisiaj przez gg. Przypominam sobie tylko te złe rzeczy i uświadamiam , że nie mogłabym być z nim szczęśliwa bo przestał liczyć się z moim zdaniem. Nie wspominaj tego co było dobre i lepiej sama to zakończ. Ja żałuję ,że tego nie zrobiłam tylko znosiłam jego chamskie zachowanie w stosunku do mnie az sam w końcu zerwał a to ja powinnam to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez powoli dochodze do siebie juz piaty miesiac leci.... ale mam duzo zajec malo czasu na myslenie wiec bedzie dobrze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było i sie skończyło
polny maczek - zerwał z Tobą przez gg? Mój mi dzisiaj napisał co o mnie myśli i ja mu też. Ale umówilismy się do restauracji na "rozmowe". Głupio tak zrywać przez tel czy gg...Takie jakies jest to zbyt proste, błahe, prozaiczne. Tak mi się przynajmniej wydaje. A jak długo byliście z sobą? Wiesz, teraz pamiętasz te złe chwile. Niestety z upływem czasu, rodzi się tęsknota i często "wybiela" się byłych partnerów, pamięta się dobre chwile, złe wypiera i się najzwyczajniej w świecie tęskni. Stąd często wraca się do swoich ex. Juz pare razy się na to nacięłam i choć dziś jestem wściekła, zła i z miejsca bym go posiała we wszystkie diabły... Ale wiem też że będę tęsknić i nie raz zapłaczę jeszcze w poduszkę. Gdybym kogos poznała byłoby łatwiej bo "najlepszym lekiem na zraniona miłość jest ... inna miłość", ale póki co widzę tylko jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest taki moment ze idealizuje sie bylego totalnie, myslisz ze juz nigdy nikogo takiego nie spotkasz... ale trzeba sie zastanowic nad tym ze jednak sie rozstaliscie byl jakis powod cos si ewypalilo, nie wyszlo gdyby to byla prawdziwa milosc nie bylo by nas tutaj mysle ze jeszcze wszystko przed nami i w koncu poznamy tego jednego jedynego....:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też widzę tylko jego i pewnie długo tak będzie bo wizualnie bardzo mi odpowiadał. A zerwaliśmy przez gg w ten sposób ,że on wogóle sie do mnie nie odzywał po kótni i w końcu zapytałam czy to koniec i powiedział ,że tak. JA się wolę z nim nie widzieć ,żeby bardziej nie cierpieć rozmowa nic nam nie da. Skoro chcecie porozmawiac to ok , ale nie wiem czy bardziej Cię to tylko nie rozstroi. BYliśmy rok i 5 miesięcy. Szkoda mi bo myślałam ze juz będziemy razem an zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co mnie pociesza? że z nim najprawdopodobniej bym się stoczyła , bo jego najlepsza rozrywka była przy piwku a ja mu zawsze towarzyszyłam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było i sie skończyło
polny maczek - ale byliście dosyć długo, to może jednak jeszcze wrócicie. Takie zerwanie to nie zarwanie..Może przemyśli i jak gdyby nigdy nic się odezwie. Taka odpowiedź tak to nie odpowiedź. Nie wiem dlaczego wolę na spokojnie usiąść twarzą w twarz i porozmawiać - będzie boleć wiem. Ale uważam że zasługuję na to ja i on po tym co razem przeżylismy. Choć nie bylismy długo. Usiąść porozmawiać i powiedzieć sobie to koniec i rozstać się w miare miłej atmosferze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×