Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SofaBeat

Dlaczego On nie chce dziewczyny ?

Polecane posty

Gość SofaBeat

Znam takiego faceta. Ma 27 lat. W przyszłym roku skończy wymarzone studia. Jak Mi kiedyś powiedział pierwsze to był kompletny niewypał. Posiada samochód (tak na moje oko za jakieś 30 tys.) , działkę budowlaną na dom , który jak mówi kiedyś chce sobie wybudować. Ma także trochę oszczędności - nigdy bezpośrednio nie powiedział ile , ale kiedyś jak był trochę wstawiony wygadał się , że jakby chciał to mógłby sobie jeszcze kupić ze dwa takie auta jak ma.Mieszka jeszcze z rodzicami , bo jak mówi chce jeszcze trochę uzbierać na ten dom.Chociaż ja myślę , że pewnie także z wygody. Mówi jednak, że płaci za mieszkanie u rodziców. Czy jest samodzielny ? Hmmm. wiem , że jego rodzice jeszcze kilka lat temu pracowali cały czas za granicą , tak więc on z bratem mieszkali sami i wszystkim się zajmowali. Myślę więc , że to nauczyło go życia i samodzielności. Ciekawi mnie tylko to dlaczego on nie chce się z nikim wiązać ? Gejem chyba nie jest. Mówi , że związki to nie dla niego , że nie jest gotowy , że jeszcze ma czas , zwiedzić świat itd. Według Mnie to trochę głupie tłumaczenie. Jeśli chodzi o finanse to dochodzę do wniosku , że jest on w dużo lepszej sytuacji niż nie jedna osoba. Bez trudności mógłby pewnie założyć także rodzinę. Czy spotkaliście się z facetem , który był w podobnej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spotkałam podobnego ale go rozumiem, facet umie o siebie zadbać, umie se w życiu poradzić, pewnie czasem się spotyka z dziewczynami niezobowiązującao, bo wiadomo potrzeby swoje ma, albo poprostu nie spotkał takiej kobiety, która by mu odpowiadała na dłuższy związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgdgete5t
ten tekst nie jest o chłopaku tylko o kasie:o i chyba wlasnie kasa jest przyczyna;) albo on ma fioła na punkcie gromadzenia i nie ma na nic innego czasu albo przez to ze ma wiecej niz przecietny rowiesnik uwaza sie za tak zajjjebisstego ze czeka az dziewczyny zaczna sie same o niego zabijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten tekst nie jest o chłopaku tylko o kasie -->> no tak, ale to nie chłopak go pisał tylka autorka topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wszyscy chca sie z kims wiazac. To nie jest zaden obowiazek i ludzie maja takze inne priorytety w zyciu. I zupelnie nie rozumiem co jego sytuacja finansowa ma tu do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autokra ma chrapke na jego
kase, on to widzi, dlatego tak mówi 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgdgete5t
no autorka topiku napisala i z tego ze pisze o nim tylko przez pryzmat tej kasy widac ze "kasa" to najwazniejsza rzecz ktora go okresla:o poza tym nie da sie ukryc ze jak facet w wieku 27lat mieszka z rodzicami to to jednak dosyc solidnie zniecheca.. nawet jak jest to tlumaczone oszczedzaniem na dom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co mu baba na stale
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może jest pedałem
albo ma małego fiuta i się wstydzi jedno z dwóch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eddieee
A ja mam 28lat, 2 lata po studiach. Oszczędności też nie małe(np. 4działki budowlane) i też nie szukam dziewczyny na stałe, wystarczy jak raz na czas sobie jakąś wyrwę ale na krótko 2-3spotkania. Też mieszkam z matką ale raczej dlatego, że nie widze innego wyjścia, mogę sobie dom wybudować albo kupić mieszkanie ale wiem, że matka nie będzie w stanie utrzymać sama dużego domu 180m2 i tez musi być ktoś kto ją od czasu do czasu do lekarza zawiezie lub pomoże z zakupami. Rodzeństwo na swoim, zostałem tylko ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eddiee ---------> a nie boisz się trochę tego, że powoli stajesz się takim mężem własnej matki...? nie chciałbyś zacząć tworzyć czegoś SWOJEGO? wiesz, bo trudne do utrzymania duże mieszkanie można zamienić na mniejsze; można wpaść od czasu do czasu, żeby gdzieś tam zawieźć, czy coś pomóc; z resztą, jak piszesz - jedynakiem nie jesteś i na więcej osób by się to rozłożyło, to, że Twoje rodzeństwo ma swoje rodziny nie zwalnia ich z obowiązku pomocy rodzicom... tak jak się z boku to czyta, to trochę smutne - taki zostałeś jakby przeznaczony na takiego zastępczego mamy partnera... smutne, bo mi to przypomina historie wielu gości takich \"ożenionych\" z mamą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eddieee
Agnie----> widzisz, prawie 8lat byłem po za domem a zjechałem w rodzinne strony jak straciłem pracę (pół roku temu) w między czasie siostra się hajtneła i wyjechała 50km dalej, odwiedza nas raz na 2-3tyg. Na reszte rodzeństwa nie ma co liczyć bo 1brat mieszka 500km dalej a drugi w Kanadzie. Dodam, że mieszkam w małej mieścinie. I teraz mam 2 wyjścia: 1. Kupić mieszkanie w wiekszym mieście i żyć jak mi wygodnie, gdzie łatwo znajde dobrą prace a do domu zjeżdzać na przemian z siostrą i wysłuchiwać użalań matki ...albo 2. Kupić mieszkanie w dużym mieście (najlepiej Kraków lub Wawa) pod wynajem, mieszkać dalej z matką i pracowac na swoim zadupiu za 1500zł plus miałbym kase z wynajmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"e ukryc ze jak facet w wieku 27lat mieszka z rodzicami to to jednak dosyc solidnie zniecheca.. nawet j" a to to jest zabawne :D wiesz, że 75% włochów, którzy są bogatsi od polaków, mieszka z rodzicami do 35 roku życia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eddieee --------> no ok, ale jak planujesz swoją przyszłość? tzn. matka + kolejne dziewczyny na 2-3 spotkania? bo nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę z tego, że jak tak się przyzwyczaisz do mieszkania z mamą i zastępowania jej partnera, to dla Twojej potencjalnej stałej kobiety będzie to problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(żeby nie było - z ciekawości po prostu pytam; znam wiele takich sytuacji, kiedy facet jest już w wieku średnim i dalej się od tej mamy nie może wyprowadzić, więc ciekawi mnie, jak wyglądają początki takiej sytuacji;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest sam bo nie spotkał jeszcze dziewczyny w której się zakochał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość URSUS C330
Nie chce i juz, wysnuwacie jakies chore teorie. Dobrze wam w parach a jemu dobrze (samemu), i finito. Chyba ze zazdroscicie niezaleznosci, ale nikt nie kazał sie w zwiazki ladowac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam 30 lat i tez nie mam
dziewczyny nie wspominajac o zonie.Poprostu jest mi kobieta do niczego nie potrzebna.Nie czuje takiej potrzeby by sie wiazać z nikim.Jestem samodzielny,mam pracę, pieniadze na wlasne wydatki mam,samochod tez.Przy kobiecie nie czulbym sie swobodnie,lotnie by byly itp.Co do spraw sexu to zakupilem sobie na allegro ztuczną waginę i kiedy mam ochote to wagina daje mi to czego mi trza.Zycie kawalera jest COOL :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś.
A ja wiem dla czego on jest i chce być sam. Poprostu jest typem faceta "kumatego" ma mózg i oczy i widzi jakie są dziewczyny. Bez urazy ale szukacie takiego, który jest robotny ma kase i będzie was utrzymywał a Wy będziecie sie leniły uważając , że to że znim będziecie powinno mu starczyć. Boi się odpowiedzialności. Być może ale postawcie się na miejscu faceta przez wiele lat wmawia sie, że ma zarobić na rodzine , że ma być głową rodziny. Nie każdy facet ma psychike ze stali, może też czuć lęki , że nie podoła. Widzialem juz takie przypadki. Facet "zaorany" od pracy a kobieta jak rozkapryszona księżniczka. A może nie chce wchodzić w związek bo zostal potraktowany po chamsku przez jakąś. Wiem , żę nie można brać wszystkich jedną miarą. Ale w tej kwestii kobiety są takie same postępują irracjonalnie , mówią , że kochają a zachwile idą do innego. Kłamią , bawią sie w jakieś gierki , intrygi. Facet może przejżał na oczy i chce dziewczyny nie tylko ładnej ale i zaradnej , gospodarnej i pracowitej. Aby przejść przez trudy życia wspolnie z taką samą odpowiedzialnością a nie. Z dodatkowym balastem. Dziewczyny za bardzo nastawiły się na konsumpcje. Poznając faceta kierują sie mottem co facet może dać. Zastanówcie się co wy możecie dać od siebie. Bo to że tylko siebie to i facet może powiedzieć. Ale wuwczas zostanie przez was skreślony. (bo biedny , bez pracy itd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsjdkajskdajsdkas
on chce dziewczyny ale nie chce pijawki:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś.
To , że ktoś wybiera wolność zamiat ubezwłasnowolnienie na każdym szczeblu nie oznacza , że jest gejem. Poprostu rola tyracza go nie interesuje. Nauczył się wszystkiego i zobaczył , że kobieta jest potrzebna co jedynie do seksu. Ale czy warto poświęcać swoje życie dla tylko takiej przyjemności. Myśle , że on przejżał widzi jakie z Kobiet pijawki. Za dużo ma do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscieee
ze tak jest koles chce byc sam a sex nawet moze miec u prostytutki. kobiety to tylko dodatkowy balast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magnatus
W naszym klubie pokerowym nieformalnym szefem jest pewien 41-latek. Któregoś dnia urządziliśmy sobie wieczór zwierzeń, a on opowiedział nam o tym, jak o mało co by nie został mężem. Sytuacja miała miejsce, gdy on miał 25 lat. Był wtedy początkującym, ale już dobrze zarabiającym ekonomistą. Poznał pewną dziewczynę i było im ze sobą dobrze. Ona była rok od niego młodsza, pracowała w banku. Z początku coś przebąkiwała, że chce wyjść za niego za mąż i mieć dziecko - on traktował sprawę ślubu i potomstwa z przymrużeniem oka, że jest jeszcze na to czas. Po 2 latach bycia ze sobą, mówił, że tej dziewczynie kompletnie odbiło. Zaczęła wydzwaniać do niego do biura(w międzyczasie zdążył awansować na wyższe stanowisko), przychodzić tam i robić mu awantury o ślub i dziecko. Jak wracał to tak samo robiła w mieszkaniu. W końcu pewnego, lipcowego wieczoru musiał wrócić później do domu z powodu nawału pracy. Ona zrobiła mu karczemną awanturę, że wraca późno do domu, że nie interesuje się nią. Powiedział, że wtedy coś w nim pękło - wziął dużą walizkę, spakował jej rzeczy i kazał jej się wynosić. Ona z płaczem i po długich oporach zrobiła to. Jak potem nam powiedział, kilka dni po jego 31 urodzinach zadzwonił do niego znajomy i powiedział, że jego eks-dziewczyna parę dni wcześniej wzięła rozwód, ma dziecko i jak się dowiedział, podczas sprawy rozwodowej okradła swojego męża z oszczędności. Powiedział, że "szczęście się do niego uśmiechnęło". Od tamtej pory z kobietami łączy go jedynie relacja zawodowa - nic prywatnego. A było to 16 lat temu, a co dopiero dzisiaj. Kobiety szukają frajerów, którzy będą nie tyrać, a one będą sobie żyć jak księżniczki. Tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×