on chce wyjechac na tydzien...

moj narzeczony chce wyjechac na tydizen z ojcem na ryby :( zawsze mi mowil ze wszedzie razem bedziemy jezdzic, zawsze jak jedziemy na ryby, kocham te wyjazdy, pomagam mu we wszystkim, wspieram, rozweselam, pocieszam jak sie zlosci, jestem wsparciem. A on teraz chce wyjechac i to na tydzien, przez pol roku gdy jestesmy ze soba, widzielismy sie dzien w dzien.... nie wiem jak ja to przezyje, dzien w dzien :(

jezuuu starszne :P

nie panikuj ....przecież jedzie na te ryby z ojcem ....gorzej jakby jechał z kumplami wtedy różne głupie myśli mogły by przyjść na myśl....nie możesz go aż tak ograniczać bo w końcu Cię zostawi ....co najwyżej powiedz mu że będziesz bardzo tęsknić i czekać z niecierpliwością

sie za duzo

ja wiem, ze moglo by byc gorzej, ale moglby powiedziec ze pojedziemy we trojke :(

I bardzo dobrze, ze jedzie. Z kobieta siedzaca facetowi na plecach jest ciezko...i czasem brak tchu. ;)

a moze chce jechac tylko z ojcem? wszedzie musi cie zabierac? :o

jestescie ze soba pol roku i jestescie narzeczonymi :) ? jej slodko..historia jak z filmu.

Ciekawe ile ukraińskich dziwek zaliczy ;-)

Jestem pewny durna babo że ten związek nie długo sie rozpadnie. Jesteś jak pryszcz na dupie .Nawet na ryby z własnym ojcem wyjsc nie może . Daj mu troche swobody . Ps. Ile ty masz lat 14 :O

przy czym to on zawsze mi wmawial, ze wszystko chce robic ze mna, ze beze mnie zyc nie moze, ze jestem dla niego najwazniejsza itd, nie chce mu siedziec na plecach, nie chce mu ciazyc, po prostu mu w to uwierzylam...

widać że bardzo młoda jeszcze jesteś ....nie rozumiesz że to ma być męski wyjazd ? a co Ty byś tam robiła z nim i jego ojcem ?...znasz go aż tak dobrze ?

Kurwa ale ty tepa jesteś.

może jego ojciec by sobie nie życzył Twojego towarzystwa nie pomyślałaś o tym ?

i nie jestem durna baba, staram sie robic wszystko zeby byl szczesliwy, bardzo sie staram i zawsze go wspieram gdy mnie potrzebuje! Moze wydaje sie wam ze to nic, ze kazdy tak potrafi, ale nie. Ja sie nie zloszcze, nie podnosze glosu, nie pouczam, nie poprawiam, jak stlucze szklanke to matka sie na niego drze przez tydzien, a ja nic nie mowie tylko glaszcze go po glowie, mowie ze kazdemu sie zdarza i pomagam mu sprzatac. To tylko przyklad, po prostu sie strasznie staram, zeby mu bylo dobrze ze mna :(

Do kibla też z nim łazisz ??

ty w kazdym zwiakzu sie tak ludzi estaraj, nie robisz niczego neizwyklego :D

Daj mu odetchnac od swojego towarzystwa:) Chce jechac z ojcem, a to takie meskie, wiec nie przeginaj. I wykorzystaj ten wyjazd dla siebie. Pospotykaj sie z zaniedbywanymi znajomymi, pojdz do fryzjera... Bycie tylko razem jest baaaardzo niezdrowe:)

nie poznalam jeszcze jego ojca. Zostawil go jak byl maly i pol roku na niego lache wykladal, teraz sie odezwal. Co bym robila na rybach? uwielbiam wedkowac, uwielbiam przyrode, na mazurach moglabym zlapac duza ladniejsza sztuke niz tutaj. Bym mu pomagala ze wszsytkim, w jedna osobe ciezko sie przygotowuje sprzed itd, a jego ojciec watpie zeby latal "podaj mi to podaj mi tamto" to nie taki czlowiek, z tego co sie orientuje...

Po ostatnich zdanich autorki, mam wrazenie, ze to prowokejszyn. Bo czyz mozna byc tak glupia, zeby glaskac ofiare po glowie bo biedak stluk szklanke ? Jakiez to romantyczne ! :D LOL !

a jego ojciec watpie zeby latal "podaj mi to podaj mi tamto" jestes po podawania czyli przyniesc, podaj pozamiataj:D? a poza tym skoro mial taka sytuacje a ty na dodatek nei znasz jego ojca to sie nie wpieprzaj, to ze jestescie pol roku razem jeszcze nie tak wiele znaczy

przy czym to on zawsze mi wmawial, ze wszystko chce robic ze mna, ze beze mnie zyc nie moze, ze jestem dla niego najwazniejsza wiec zle rozumujesz :D te słowa nie oznaczaja tego ze ma cie trzymac z reke 24 / h i ze po jajka na bazar ma chodzic z toba ,wszedzie i zawsze ... trzeba miec 15 lat zeby rozumowac tak jak ty :O to ze móił ze chce wszystko z toba oznacza ze traktuje wasz zwiazek powaznie i z pełna powaga i zaangazowaniem ... ot tyle

nie chce sie w nic wpieprzac, po prostu chce przy nim byc. Nie wiedziałam, ze to jest takie straszne

:( Boze, mam 21 lat, naprawde czuje sie jak kretynka teraz, chcialabym sie tym po prostu nie przejmowac, mam wrazenie ze zylam w jakiejs bajce, ktorej czar prysl ech

no jak na 21 lat to naprawde jestes cholernie dojrzala :D bo czar prysl bo misio chce ejchac tylko z tata na ryby :D

"...Bym mu pomagala ze wszsytkim,..." Widac nie potrzebuje sluzacej, podtykajacej mu wszystko pod nosek i glaszczacej po glowce:):):) Dziecinko, ile ty masz latek?

21 To wszystko tłumaczy :O "czar prysł bo misio chce jechać tylko z tatą na ryby " Doskonale powiedziane

no nie wiem czy tlumaczy bo ja mam 22 lata ale w glowie mam poukladane :D :P

na prawdę dziwię się że masz takie podejście do sprawy ....przecież to tylko wyjazd na tydzień a nie na rok skoro z ojcem się nie widuje to będzie okazja na męską rozmowę zbliżenie się syna z ojcem ....a Ty na prawdę byłabyś tam nie potrzebna