Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myslenadgoscmi

PROBLEM Z WYBOREM GOSCI NA WESELE-JAK Z TEGO WYBRNAC?

Polecane posty

Gość myslenadgoscmi

Otoz moja rodzina jest duza, tzn rodzice ,dwoje rodzenstwa, wujkowie ze strony taty(ma 5 rodzenstwa) Problem w tym ,ze z jednymi wujakmi jestem bardziej zwiazana, z drugimi juz nie. Ci drudzy i ich rodziny maja corki (moje kuzynki),ktore maja juz dzieci.Te dzieciaki sa wredne, ostatnio bylam na weselu to jeden ancymon zlamal nosa corce od mojej kolezanki! Nie chce tych dzieciakow, sa rozpieszczone, maja zapedy do niszczenia i psucia humoru. Czy wypada zaprosic jednych wujkow z kuzynostwem ,a drugich juz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslenadgoscmi
nikt nie mial takiego dylematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslenadgoscmi
no ludziska,piszeta o zdradach, a tu mi nie pomozeta no nieladnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypada
to twoj dzien, mozesz zaprosic kogo chcesz. nie musisz zapraszac wujkow z dziecmi, zwlaszcza gdy nie przepadasz za nimi i nie jestes z nimi zwiazana. najwyzej beda obrazeni, ale jesli nie masz spercjalnie z nimi ontaktu to chyba przezyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz piszeta....
jak zapraszac to wszystkich, ja przyjelam taka zasade, ale z checią tych niemiłych bym nie zapraszała, wiec nie wiem, co Ci poradzic. To Twoj dzien i zapros kogo chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tj taaaaaak
no to faktycznie masz problem chcoaz zalezy jak na to patzryc.. niestety u nas sytuacja jest podobna albo i gorsza! ... tato narzyczonego ma UWAGA 8smioro rodzenstwa z czego TYLKO 2 to kawalerowie a reszta zonaci i dzieciai jedne z nich ma az 9cioro dzieci i 3synow juz w wieku powyzej 22lat wiec ida z osobami towrarzyszacymi!:) ... my zapraszamy tak .Dziadków (ale same babcie - 3 osoby, reszta niestey juz ŚP:( -> . Rodzice -> .Rodzeństwo rodziców (wszyscy!) -> .dzieci rodzeństwa (co poniektórzy z osobami towrarzyszacaymi - zob wyzej:) ) -> .i reszty juz NIE ZAPRASZMY! czyli dzieci moich kuzynow juz nie... chociaz u mnie jest na tyle jeszcze komfortowa sytuacja ze jest naparwde niewielu takich którzy juz maja dzieci:) . acha! i rodzenstwo oczywscie z dziecmi . najbliższi sąsiedzi tez z dziecmi - prawdopoodobjnie:) bo juz mamy 170osob:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslenadgoscmi
hmm, rzeczywiscie, tylko najblizsza rodzina, a juz 17 osob. U mnie jest 5 rodzenstwa mojego ojca(czyli w sumie daje10 osob). Potem moje kuzynostwo (dzieci tychze wujostwa)=7. Potem dzieci kuzynostwa=5. Te dzieciary to rzeczywiscie wredne istoty! Ale moje 2 kuzynki wcale nie sa lepsze, bo rozpieszczaja itd.A do tego co gorsza, puszczaja sie i udaja wielkie swiete:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproś drugiego wujka z małżonką a kuzynostwa już nie a tego co lubisz to z kuzynami jeśli ich też lubisz. U mnie jedno ma 8 rodzeństwa a drugie 2 a u męża było 3 od matki i 3 od ojca i po prostu zapraszaliśmy często niektórych bez tego dorosłego kuzynostwa tłumacząc się ograniczoną liczba miejsc na sali, bo było paru takich co się pytało czy tego czy tamtego zapraszamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslenadgoscmi ja tez myslalam o tym co Ty,tylko,ze my musimy zmniejszyc liczbe gosci,wiec juz dzieci kuzynostwa nie zapraszamy,natomiast beda dzieci mojego meza siostry i kilka jeszczetakich na prawde bliskich.Tych dalszych zapraszamy tylko pary bez dzieci!Wiec problem z glowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MYSLENADGOSCMI
Do panna mloda-mysle, ze zabawa bez dzieci kuzynstwa to dobra decyzja. Zamiast cieszyc sie moim dniem myslalabym nad tym,czy te nicponie nie robia czegos zlego. Ja kocham dzieci, nie mam nic przeciwko rozrabiakom, ale nie mam zamiaru pilnowac dzieci ,kiedy ich rodzice beda sie swietnie bawili, a ja w pocie czola godzila dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Radzić może, pisać, że to jej wesele również, ale prawda jest taka, że czuje się takie wewnętrzne przymusy po tytułem "wypada, nie wypada". Jak do tego jeszcze dochodzą naciski rodzicó, bo oni płacą i wymagają, to jest ogólna kicha. Wszystkim i tak nie dogodzisz, więc idź na kompromis tyle ile możesz, a o resztę walcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslenadgoscmi
W sumie boje sie poswiadomie, ze skloce wujostwo ze soba. No bo tego zaprosze, a tamtego juz nie... dziwnie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej przecież napisałaś że jesteś z jednymi związana a z drugimi już nie i myślę że to wystarczy, skoro nie jesteś z nimi związana za bardzo to co cię obchodzi czy się po obrażają czy nie. Poza tym boisz się że ich skłócisz ze sobą? Jak sami się ze sobą nie skłócą to ty ich na pewno nie skłócisz. bfbfbfbfbfb ma rację to jest w podświadomości czy wypada czy nie wypada i to prawda, jakbym ja robiła to co wypada to bym miała wesele na 300 osób albo i więcej a nie na 80. Mamy przecież trochę inne czasy, wesele to ogromne koszty z których nie każdy ale większość zdaje sobie sprawę. Ja miałam taką sytuację że zaprosiłam trzech wujków, braci z jednej rodziny a czwartego już nie, a dlaczego? bo tamtych 3 widuję co jakiś czas, przychodzą na imprezy rodzinne, a z czwartym to widuję się może raz na ruski rok jak go przypadkiem w mieście spotkam i powiem mu dzień dobry a on sie zastanawia kto ja jestem. Rodzeństwo mamy zaprosiłam bez kuzynów prawie wszystkich, zaprosiłam od trzech ciotek kuzynów, bo z nimi miałam kontakt. Od jednej ciotki z pięciorga jej dzieci zaprosiłam tylko dwoje. Czy sie po obrażali kuzyni, nie wiem i nie zależy mi na tym bo przecież nie mam z nimi kontaktu. Czy ktoś inny sie obraził, z tego co mi wiadomo to nie. Moją mamę jej chrześnik nie zaprosił na ślub, nawet nie wiedziała że jest ślub i co? Mieszkał daleko od nas i nasz kontakt z nim sie urwał. Nie obraziła się na niego, w sumie nawet jej to na rękę było bo ślub był tydzień przed moim i i tak by nie pojechała, wysłała kartkę z życzeniami jak sie dowiedziała i tyle, chociaż byli tacy co sie po obrażali ale to juz jest ich sprawa, każdy powinien miec na ślubie tych których chce. Zawsze możesz powiedzieć że macie ograniczona liczbę miejsc na sali a pan młody ma wielka rodzinę, zaprosić kuzynostwo na sam ślub do kościoła, chyba że boisz się że ci gówniarze będą biegać po kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×