luska, ike, komis ?

Sam stwierdziłaś, Ike, że gustów się nie ocenia...:-).

a co to ma do rzeczy względem mojego pytania ??:)

Psełdo chyba postanowił mnie ignorować, pomimo, że z tym dręczeniem racja była co najmniej po równo. :( :(

To oznacza, Ike, rezultat: 1:0 dla mnie. :-) Ale to tylko żart. Wiesz przecież, że Cie lubię.

Lusia i na Ciebie przyjdzie czas, Psełdo żadnej kobiety nie zaniedbuje:D

psedło wolę bezstronne jury:)

I ja również, Luśka. Ale tutaj na bezstronność liczyć nie mogę. Zmuszony jestem więc oceniać osobiście.

Ma się rozumieć, mój poprzedni wpis był skierowany nie do Luśki, ale do Ike. Zainteresowane przepraszam za omyłkę.

Powinnam póść spac :O

Spać w takim rozimnionym stanie, Iftar?

ide na zakupy--Iftar----chodz ze mną;) do potem

Powodzenie, Samiczko. :)

Sami na zakupy chetnie, tym bardziej, że musze dziś kupic buty. psełdo - kołderka mnie rozgrzeje :P

Cóż, Iftar, dobra kołderka nie jest zła, ale są inne, bardzo skuteczne sposoby rozgrzewania ciała. :-)

Np spalenie na stosie.

Nie, Iftar. Miałem na myśli wytwarzanie ciepła poprzez tarcie. :)

OK, to ja odchodzę na dobre, bo nie potrafię się odnaleźć w obecnej sytuacji. :( :( Trzymajcie się! Miło było Was poznać i może kiedyś napisze na maila. :-)

????????????????????????????? a tobie lusia co znowu??

psełdo wszystko przez Ciebie

o właśnie na kogoś trzeba zwalić psedło wstydź się

Ike, muszę. Przeproszanie nic nie dało, a ja tak nie umiem. Tym bardziej, że chcę zachować te miłe wspomnienia z mojej kafeteryjnej znajomości z Psełdonimem. (Psełdo, przepraszam, że tutaj tak piszę. To już naprawdę ostatni raz)

Nie, nie przeze mnie, ale przez nieokiełznaną przez Luśkę, babską potrzebę grzebania w prywatnościach osób, które mają do prywatności oczywiste prawo.

To nie było grzebanie, a stwierdzenie, że mam już odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Ty też lubisz wypytywać, więc o co chodzi?

lusia odeszłaś już ?? bo ja specjalnie dla ciebie pożegnalny topik założyłam

hmmm prywatność kafeteryjnych panów---rutyna :P:D Lusia wracaj natychmiast

Zechcesz, miła Samiczko, zechcesz rozwinąć myśl?

nie chcę --to lużna myśl rzucona w przestrzeń kafeteryjną.

Mam nadzieję, Samiczko, że przynajmniej sama wiesz, coś przez to chciała napisać. :)

Sami. Nie mogę. Wiesz, jak bywało różnie, nawet i miedzy nami. I wiesz, ze ja tak nie umiem. Tutaj wystarczyłoby tylko jedno stwierdzenie, że przeprosiny przyjęte. Nic więcej. Niestety ... :( :(

Psełdo bardzo dobrze wiesz co mam na myśli.Nie rozumiem słowa prywatność po x czasie rozmów ujmę to tak--prywatność panów z kafe--to nic wiecej jak nieumiejętność odp na niewygodne pytania:) oczywiście ze nic nie musicie,tak samo jak my nie musimy kontynuować znajomości nie uzyskując odp na pytania:) znikam znowu pozdr:)