Jak Zagadac Do Dziewczyny...?

Mam problem bardzo mi jest trudno znalesc dziewczyne. Jak juz ja znajde to jestem z nia max 1 miesiac poniewaz zaczynaja wymyslac ze nie maja dla mnie czasu. Chciałbym sie spytac w jaki sposób mozna zagadac do dziewczyny zeby po rozmowie dała nr telefonu. Jest jeszcze jedna przeszkoda ze wstydze sie czasem podejsc bo boje sie jej reakcji...

wiec porzuc ten wstyd, bo jesli bedziesz sobie odpuszczal to nigdy nie zyskasz, ale wciaz bedziesz tracil w najgorszym wypadku dziewczyna odmowi, ale tak sie zdarza i nie trzeba sie tym przejmowac wlasnie przez taki wstyd nieraz tracimy cos bardzo cennego, a pozniej nie da sie juz cofnac czasu...

"wiec porzuc ten wstyd," "świetna rada wujku, badzo dobra rada!!!!" a facetowi z paraliżem nóg też radzisz żeby wstał z tego wózka i poszedł na spacer bo taką ładną pogodę traci? :D

Każdy facet boi się kobiet , najbardziej boi się odtrącenia i wysmiania to dość zabawnet ,ale tak jest.

kobiety tez sie tego boja, moze bywa, ze nie, ale nas tez czesto paralizuje strach podoba nam sie facet, a boimy sie podejsc, zagadac, bo nie wiemy jaka bedzie reakcja gdyby nie strach wszystko byloby wspaniale

e tam każdy. nie ma tak na świecie że każdy to czy każdy tamto. a poza tym ten "strach" czy "wstyd" u różnych ludzi jest różny.

Tu chodzi o kompromitację facet boi się porażki czasem bardziej niż dostania po ryju. Z racji wychowania żaden facet nie czuje się swobodnie zaczepiając obcą kobietę czuje że to złe . Nie mówię tu o zaczepianiu robotników bo oni sobie tylko gwiżdzą a kobiety na nich nie zwracaja uwagi.

dostać po ryju to też nie sukces :P a poza tym się nie zgadzam. znam facetów którzy zupełnie swobodnie podrywają panny i nie mają w ogóle oporów.

ten cholerny strach, to wlasnie przez niego wielu ludzi nie moze sie nawet wzajemnie poznac, bo i jedna i druga strona sie obawia tej porazki najgorsze jest to, ze nic z tym sie nie da zrobic

"Z racji wychowania żaden facet nie czuje się swobodnie zaczepiając obcą kobietę czuje że to złe" chyba miałeś jakieś dziwne to wychowanie skoro takie teksty walisz :D ale to nie oznacza że każdy tak miał. nie należy mierzyć wszystkich własną miarką.

zaczepienie obcej kobiety nie jest zlem, wielu z nas to imponuje chyba nie ma znaczenia czy facet zaczepi dziewczyne czy odwrotnie, zawsze pozostaje ta niepewnosc i lęk przed odrzuceniem

>> Każdy facet boi się kobiet , najbardziej boi się odtrącenia i wysmiania A kobiety sie tego pewnie nie boją

Aaaa kobiety nie musza tego robic. Wiec nie wazne czy sie boja czy nie. To na nas spoczywa ta czarna robota. Zagadanie.

może jesteś psycholem? dlatego uciekają....

u kobiet to jest normalne. Ja nie mam takich obserwacji jak ofermm a nie widzę aby każdy chłop z mojego otoczenia spokojnie i na luzie podrywał dziewczyny jednocześnie przechodząc wiele burzliwych związków .

to nie jest prawda, ze na Was - mezczyznach spoczywa takie zadanie, ja sama chetnie bym zagadala, jesli mialabym pewnosc, ze nie zostane odrzucona

Moze zagadaj do chlopaka?

Ja jestem psycholem. I laski same sie pojawiaja, niektore to wrecz przyciagam niewiem dlaczego.

niestety teraz juz nie bede miala takiej szansy poza tym zawsze pozostawalby ten strach, ze sie wyglupie

Faceci często myślą, że jak podchodzą poderwać dziewczyne to wszyscy dookoła się na nich patrzą. Przecież to kompletna bzdura. Śmieszna sprawa, że facet czasem więcej myśli o tym, co dziewczyna sobie o nim pomysli, niż o samej dziewczynie. Jeśli macie troche czasu to przeczytajcie sobie davidax http://chomikuj.pl/Przemus?fid=5727620 Facet pisze bardzo dosadnie ale ma dużo racji.

Jeśli jest jakiś pretekst to na pewno łatwiej, chociaż strach jest i tak bardzo duży. Ale jeśli mijacie się tylko na ulicy to ciężko.

Dnia 8.05.2009 o 18:56, Gość sajonarraaa napisał:

to nie jest prawda, ze na Was - mezczyznach spoczywa takie zadanie, ja sama chetnie bym zagadala, jesli mialabym pewnosc, ze nie zostane odrzucona

Ja też bym chętnie zagadał, gdybym miał pewność, że nie zostanę odrzucony.

Mój obiekt westchnień jest strasznie nieśmiały. Wcześniej nie mogłam go zagadać, z różnych względów. A teraz czekam i kombinuję jak się tu z nim spotkać, żeby zagadać. Teraz już mogę sobie na to pozwolić 

Też boję się odrzucenia. Ale tak długo siedzi mi w głowie, że mam gdzieś czy mnie odrzuci czy nie. Jeżeli nie będzie mnie chciał to też wyjdzie na plus- skończy się to całe marzenie o nim. 

4 minuty temu, Gość Gość1 napisał:

Mój obiekt westchnień jest strasznie nieśmiały. Wcześniej nie mogłam go zagadać, z różnych względów. A teraz czekam i kombinuję jak się tu z nim spotkać, żeby zagadać. Teraz już mogę sobie na to pozwolić 

Też boję się odrzucenia. Ale tak długo siedzi mi w głowie, że mam gdzieś czy mnie odrzuci czy nie. Jeżeli nie będzie mnie chciał to też wyjdzie na plus- skończy się to całe marzenie o nim. 

Z jednej strony tak. Ale z drugiej, potem tak trochę niezręcznie widywać się na co dzień z tą osobą po odrzuceniu. Poza tym ja się boję nie tyle samego odrzucenia, co wyśmiania.

Jeżeli jest kobietą/dziewczyną z klasą to Cię nie wyśmieje i nie będzie z tego robić problemu. 

1 minutę temu, Gość Gość1 napisał:

Jeżeli jest kobietą/dziewczyną z klasą to Cię nie wyśmieje i nie będzie z tego robić problemu. 

A jeśli się okaże, że jednak nie?

I zacznie wszystkim rozpowiadać, że haha, on mnie próbował poderwać, ale żałosne?

Zrobisz jak zechcesz. Ja tak się męczę kilka lat. Miałam kilka możliwości zagadania, jednak z pewnych względów nie mogłam tego zrobić. Teraz czekam na pierwszą możliwość jaka się nadarzy, żeby z nim pogadać. I albo się tym cieszyć, albo zapomnieć- ale nie zamierzam stać już z tą relacją w miejscu. A co sobie gadają, czy się śmieją - i tak to pewnie robią. Zmienią tylko powód  

Chyba masz rację