Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytająca siostra

Dziecko z wpadki-jak dalej potoczyły się wasze zwiazki?

Polecane posty

Gość pytająca siostra

Jestem ciekawa, jak potoczyły się losy par, które nagle miały wpadkę i urodziło się im dziecko. Czy zostali małżeństwem czy rozstali się czy są jeszcze razem, czy są szczęśliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca siostra
Mój brat na przykład nie ożenił sie ze swoją dziewczyna, bo ona nie chciała i tłumaczyła sie tym , że jako samotna matka dostanie kasę. Ze 2 lata mieszkali razem i wychowywali synka a pózniej ona poznała w pracy innego i rozstała się z moim bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca siostra
z tego wynika, że nieplanowana ciąża wcale nie zbliża ludzi ....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoń ce
ja miałam "wpadkę kontrolowaną", więc się nie wypowiadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca siostra
a co to takiego "wpadka kontrolowana"? łapałas faceta na dziecko? ożenił sie z tobą? jeżeli tak....to ja nie rozumiem takich kobiet-to desperacja jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoń ce
nie rozumiesz? to proste! Możesz nie chcieć mieć męża - faceta na stałe, a dziecko owszem. Masz powodzenie, "zegar biologiczny zaczyna bić", więc sobie wybierasz gościa, jesteś z nim trochę "dla przyzwoitości", jesteście "parą", potem już wiadomo..Wiem - to się może nie mieścić w głowie - ale takie też są - poza sobą znam jeszcze dwie. Jest tylko jedno ale..musisz mieć pełną niezależność finansową (mieszkanie, samochód, kasę-oszczędności), perspektywy na przyszłość zawodową oraz być bardzo silna psychicznie. Tyle! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca siostra
słoń ce, rozumiem:) I co, jak zaszłas w ciążę to kopnełas faceta w d...?:) Oj, może dziewczyna mojego brata własnie też tak to przeprowadziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca siostra
a tak z ciekawości...ile masz lat, że postanowiłas mieć dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoń ce
to było deczko bardziej skomplikowane, ale wkrótce było po rozwodzie... To było dawno - musiałam brać różnie sprawy pod uwagę.... Co ciekawe - po wielu latach oceniam - jestem mądrą kobietą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca siostra
hmmm..czyli ty go nie kochałaś, łapałaś męża i ojaca dla dziecka a potem go kopnęłas....wszystko z premedytacją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca siostra
czyli teraz jesteś rozwódką z dzieckiem? a co z facetami? poznałąś kogoś, kogo naprawdę pokochałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzeczywiście jesteś mądra
odbierając dziecku ojca :/ co za egoistyczna baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka niebieska
ja też nie kocham ojca mojego dziecka i dlatego nie chce być jego żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka niebieska
dziecko ma ojca, jest ze związku a nie przypadkowego partnera, wszystko cacy dla ludzi ale ja kocham dziecko a nie jego, on jest raczej partnerem z rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoń ce
pytająca tak - prawie wszystko z premedytacją - tak - jestem rozwódką z dzieckiem (prawda, że inaczej brzmi niż panna?) co z facetami? - nic - przecież pisałam, że chcę być sama - nie szukam nikogo, ani nie daję się "podrywać" - wystarczy mi świadomość, że gdybym tylko chciała...apropos macierzyństwo bardzo służy kobiecie, nie przeszkadza w dobrym wyglądzie, rozwoju itd. - wbrew temu, co się tu i ówdzie wypisuje - rozstępy, kiepska figura - to bzdury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoń ce
lilka jeśli piszesz prawdę - to mnie rozumiesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoń ce
rzeczywiście przestań demonizować temat - znowu tak wielu tych wspaniałych, odpowiedzialnych tatusiów - nie rozśmieszaj mnie! To tak samo jak z seksem, bliskością itp. bleble - mocno przereklamowane! Wszystko jest dla ludzi - jeśli potrafią się dobrze zorganizować. Tatuś oczywiście jest - ma płacić i to jak najwięcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaaalina_
Boshe...co za swietnie zorganizowane kobiety! Wszystko zaplanowane, z premedytacja, tatus wyselekcjonowany....pod wzgledem biologicznym i finansowym. Wszak alimenty wazna rzecz... Tylko gdzie w tym wszystkim jest dobro dziecka? Dla mnie to egoizm i zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zmieniajcie tematu
moj wujek wpadl 6 lat temu, ozenil sie z ta dziewczyna ,po roku sie rozeszli i rozwiedli ,on ma rozne dziewczyny,ona pewnie roznych faetow,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutra nie bedzie
a ja si ze swoim rozstalam jak mala miala pol roku. potem rok ciszy i zeszlismy sie z powrotem. pomieszkalismy razem hajtnelismy sie i wcale nie jest lepiej. co jakis czas mysle o rozzwodzie.. tyle ze ja mam juz 2 wiec to nie takie proste. wkuza mnie on strasznie ale czasami da sie z nim zyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quASA
ja tez swoja wpadke moge nawac "kontrolowana" ale moe inaczej rozumiana. Majac 19 lat postanowilismy z chlopakiem ze zrobimy sobie dzidziusia, a to bedzie pierwszy etap do slubu i jeszcze wiekszej bliskosci. Tak tez sie stalo, zaszlam w ciaze w ost. klasie liceum a wszystkim mowilismy ze to wpadka. Potem byl slub, wlasne lokum, teraz mamy juz parke, 5 lat po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
"quASA - Majac 19 lat postanowilismy z chlopakiem ze zrobimy sobie dzidziusia, a to bedzie pierwszy etap do slubu i jeszcze wiekszej bliskosci." wiesz co, fajnie że jesteś szczęśliwa, nie zamierzam tu prawić morałów ani nic, ale weź mi coś wytłumacz bo ja nie rozumiem. dlaczego wspólne dziecko mialo być etapem wstępnym do ślubu i "jeszcze większej bliskości"?... ślub to coś co - jak by nie patrzec - można rozwiązać, a dziecko łączy dwoje ludzi na zawsze, nawet jeśli oni wcale tego nie chcą. logicznym jest zatem że dziecko to najwieksza bliskość jaka moze połączyć dwoje ludzi. wiec w naturalny sposób kolejność powinna być odwrotna - wytypowanie właściwej osoby, zżycie się z nią, stwierdzenie że z tą osobą chcemy życ bodaj i do śmierci, założenie rodziny, a potem jej powiększanie. tak na moje oko. powiedz skąd u was wniosek że ślub jest większą bliskością niż posiadanie dziecka? pytam serio z ciekawości, bo nie rozumiem po prostu :) Żeby nie było że atakuję, krytykuję czy coś, po prostu chciałabym zrozumieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×