Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no to sie narobilo

kotka mi dorasta-ruje ma-kurcze

Polecane posty

Gość no to sie narobilo

nooooooooo to sie zaczelo juz w wakacje przejdzie zabieg ale poki co jak moge jej ulzyc-pomijajac doprowadzenie samca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są środki hormonalne - zastrzyki tabletki, ale jak mi napomknął lek, wet. - są kancerogenne :( ja wytrzymałam 3 ruje, 3 tyg. temu moja kocia miała serylkę (ruja co 3-4 tygonie - beznadzieja)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie narobilo
moja tez bedzie operowana ale czekam do wakacji zeby byz wtedy w domu caly czas i jej pilnowac moja znajoma zaopatrzyla sie w jakis grzebien dla kotki na ruje i ja tak drapie-ponoc relaksuje kota... oj szkoda mi tej malej mojej kici...bidulka.no coz musimy jakos to zniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do weta
są tabletki na przerwanie rujki, ja swojej dawałam, zapytaj weta, po co ma się męczyć najlepiej zrobić sterylkę jeszcze przed pierwszą rujką, ale nie zawsze się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do weta
po sterylce kotka nie wymaga pilnowania ani specjalnych zabiegów, bez przesady, ja swoją przetrzymalam 12 h w łazience, a na drugi dzień już ganiała po podwórku, poprosiłam o szwy rozpuszczalne, żeby nie było klopotu ze zdejmowaniem. Nawet nie musiałam zakładać małej kaftanika, wszystko było ok. i teraz jest super, zero problemów, nawet nie przytyła, a stała się bardziej miziasta i bardziej lubi się bawić jak maly kociak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarze zalecają sterylkę PO pierwszej rui, żeby być pewnym, że zakończył sie rozwój kotki na sterylkę nie musisz mieć aż tak długo... szwy zdejmuje sie po 8-10 dniach, ale na trzeci dzień po operacji (jeszcze ze szwami) kocia już czuła się bardzo dobrze, szalała, jakby nigdy nic, nie bardzo interesowała się nawet tymi nitkami, przy myciu się tylko - trzeba było jej pilnować, żeby sobie nie wyciągała (zalecają ubranko albo kołnierz) Moja obyła sie bez niczego, na początku bardzo jej pilnowałam, potem było ok. A, no i pierwsza doba po narkozie... cóż... jak na OIOM-ie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje kotki mialy sterylizacje w sumie na biegu, gdyz jedna miala ruje co tydzien! wytrzymalam 3 i zawiozlam obie. ja mialam gorzej bo kotki lizaly sobie nawzajem szwy ale spedzilam z nimi jeden wieczor odwracajac ich uwage od szwow i w koncu zrozumialy ze to dla ich dobra :-) przestaly lizac szwy a zaczely lizac futerko dookola szwow. wszystko pieknie sie zagoilo, chociaz jedna dostala 3 dni pozniej goraczki i obie mialy biegunke na 4 dzien po operacji :-( jak masz jedna kotke to bedzie ok, sama raczej nie powinna dosta do szwu ani go lizac. zamknij ja gdzies gdzie nie bedzie miala gdzie szalec i skakac, najlepiej w pustym pokoju bez mebli albo tylko z lozkiem itp zreszta pewnie i tak bedzie ja troche bolalo i sama zdecyduje sie przesiedziec pierwsze dni w swoim lozeczku. nie masz co sie meczyc (ani kotka) czekajac z operacja do wakacji. jak bedzie miala ruje co tydzien i zacznie sikac po katach to zrozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdkd
Idź na razie z kotką na zastrzyk, tak doczekacie w spokoju do operacji. Jeden zastrzyk jej nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech wydrapalam
jej dzis to grzbiecisko to sie uspokoila ale ona biedna musi byc jutro po powrocie z pracy skocze do weta srednio za tym zastrzykiem jestem juz raz sie wkopalam w tabl od weta na podroz to mi omalo serce nie peklo patrzac na mloda jak sie meczy dzieki za rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, moja kotka tez miala sterylke ale po niej zrobila sie straszna....złośnica i taka nie dobra sie zrobila;/ ani na rece, ani poglaskac, zdziczal mi kot:( gdybym miala wybor nie zrobilabym tego drugi raz:( szkoda mi mojej kici, taka byla fajna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, moze pytanie wyda wam się diznw i niestosowne, ale naprawdę nie miałam nigdy kota... Co się takiego dzieje z tymi maluchami? Kurcze, chciałam włąśnie przygarnąć jakąś schroniskową kotkę bo mi smutno wieczorami - a Wy mnie przeraziłyscie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdz w necie
sa urocze kiedy sa male i nie sa w stanie wskoczyc na wiekszosc mebli:) a jak moja ma teraz ruje to pomialkuje w specyficzny sposob -piszczy mruczy i na wszelkie mozliwe sposoby chce sie wydostac na dwor pomialkiwanie nie jest nawet takie uciazliwe-ale kidy robi to np o 3w nocy...dlugo i donosnie-ojjjjjjjj:( generalnie mam ze swoja klopot reaguje na haslo-nie wolno, wyjdz,nie ale mimo wszystko wskakuje na stol... potlukla juz kilka kubkow zrzucila na ziemie laptopa-nie wiem jakim cudem i podarla zaslony, ktore specjalnie na jej okolicznosc i tak zostaly skrocone zasadniczo wiekszosc strat to nasza wina-wiadomo zwierz to zwierz-ciakwaski i trzeba zabezpieczyc teren...:) ale generalnie koty sa kochane moja lasi sie do przytulania glaskania roklada sie na plecach zeby ja drapac ciezko tylko jest wtedy kiedy wyje nocami i szarzuje jak wsciekly pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×