Straciłem w jej oczach

masochista i to do bólu:P emocjonalny wampir - to mi kurwa całkeim nieźle wychodzi:D rozstania powroty romanse - do zcas aż to nie wkurwi:P Z transylwani - zawsze wolałem londyn;)

retro przyzwyczaj sie ze moje pierdolenie jest zawsze jedyne i prwdziwe:P w końcu facet jestem:P

A ajk ci sie nei widzi to idź pozal sie swojemu miskowi:P

nie masz sie jak bronić/przepraszać? płacz otóż to. łzy męskie jako element manipulacji, to nic nowego, i ta historia zdarza się najczęsciej. dlaczego? dlatego że męskie łzy zawsze robią wrażenie na kobiecie, a przynajmniej za pierwszym razem. wrażenie pozytywne, rzecz jasna. i ewentualnie raz ujdzie. a nawet może być korzystne dla faceta i pokazać go w pozytywnym świetle. ale jeśłi historia się powtarza raz, drugi, trzeci... to niestety, istnieje podejrzenie że albo facet to bezlitosny manipulant, albo zwyczajnie jest miękki. tak czy siak, to zawsze dla kobiety jest trąbka do odwrotu. żadna ostatecznie nie chce niańczyć ryczącego faceta przez całe życie. łzy to kobiece prawo, a nie męskie. dla mężczyzny to przywilej, z którego nie powinien zbyt często korzystać. dla swojego dobra.

to racja;) dla własnego dobra powinien facet z tym uważać a ja lubię z tego prawa korzystać, lubię zdobywać to co jest dla mnie nie dostępne:P

w końcu facet jestem i co z tego? zdobywasz to co niedostępne łzami...??? nie tylko to jest niemęskie, i ciotowate, ale zwyczajnie bez dumy i honoru.

nie zdobywam tego co niedostępne łzami - tylko lubie zdobywać niedostępne rzeczy;) a Płazcę kiedy ktoś poprostu gardzi moją miłością i ma w dupie co się dla niego robiło... gdy sie facet poświeca to nie patrzy an kwestię dumy honoru tylko na to aby zrobić coś dla kogoś, facet nie lubi rodzic zcego kolwiek dla kogos , chyba ze mu bardzo zależy;)

A to z tego ze jestem facet, ze jakbyś w realu tak mnie denerwowała to byś dostałą plaskazca:P

ze jakbyś w realu tak mnie denerwowała to byś dostałą plaskazca No! ja bym ci oddała, a ty byś się poryczał. :)

vamipre jesteś gorszy od creama

o ile wsatnie byś była oddac:D:D:D:D:D nie pitol:P i tak mnie nie przekonasz;)

a cream wrócił wogóle?

vampire teraz się rzuca że niby taki męski, że kobiety bije...:) a to zwykła beksa jest! daj se spokój vampire, już ci nikt w twoją męskość nie uwierzy:)

i ajk mnie leją to nie płacze - ale trzęsę sie jak nic:P adrenalina za szybko mi do krwi trafia:P

Ależ ja nie bije kobiet, no nie licząc niestety podstawówki:P

Ależ aj nie udowadniam nikomu ajki to ja męski jestem, ale poprostu drażni mnie takie babskie gadanie że płacz to tylko dla kobiet i takie tam :P

Ależ ja nie bije kobiet ale po główce ci takie pomysły chodzą.... zresztą.. jak facet jest słaby, to często mu się w zyciu zdarza że musi sobie coś udowodnić uderzając kobiete. obawiam się że ty możesz być z tych.

A zcy beksa to byś musiała mnie poznac żeby ocenić;) chociaż nie ukrywam ze w tym temacie prawdę pisze:P

o w mordę teraz mnie oskarżasz o bicie - oj nie ladnie nie ładnie, nigdy żadnej w gniewie nie uderzyłem, co najwyżej poublizałem nei przebierając w słowach:P no po za ostatnią , tej nigdy nie wyzwalem i nigdy nie uderzyłem... Błąd :P

no i nie liczac podstawówki tam jedna ode mnei dostała:P ale sama sie zaczeła:P ja się tylkobroniłem:P:P:P

ogólnie to iuważam że jestem słaby i chc stac się silniejszy (więcej bólu mi trzeba) ale nigdy nie miałem na poważnie myśli aby się dowartościowywać bijąc kobietę - przeraża mnie ta Twoja dedukcja retro:P

"tej nigdy nie wyzwalem i nigdy nie uderzyłem... Błąd " a to go napraw czym prędzej.:) problem z toba jest taki, że jedziesz po skrajnościach: najpierw dudlasz i smarkasz się w obecności kobiety, a potem wymagasz żeby cię szanowała.. niestety, to tak nie działa. nie naprawisz potem tego wyzywając ją od takich i owakich, albo używając siły. Co najwyżej pogrążysz się jeszcze bardziej. jak dorośniesz to to zrozumiesz. :)

Nie naprawię bo nie chcę mieć z nią nic wspólnego:P oczekuję szacunku - no tak, chyba każdy oczekuje ale oczekuję ze zakceptuje mnie takiego jakim jestem, nie oszukuję osob na których mi zależy i nie zgrywam kogoś kim nie jestem lubię skrajności:P zrozumię jak dorosnę - jak narazie uważam ze całkiem dorosły jestem jak na 24 lata - choc czasem trudno u mnie z odpowiedzialnośćią - lubie kombinowac kiedy mogę:P

retro chrzanisz, moj pare razy mial lzy w oczach ze szczecia i nie uwazam tego za mazgajstwo, to bylo kochane i slodkie pare razy plakal przy mnie i nie uwazam teog za mazgajstwo - facet tez czlowiek, jesli mu bedzie lzej niech placze kocham go bo jest soba a nie udajae jakiegos piperzonego twardziela bez uczuc :]

wcale nie twierdzę że nie ma w ogóle kobiet które będa się spełniać przy miekkich facetach. zawsze sie jakieś znajdą.