Romans z kolaga z pracy

no i stało sie przespałam sie z kolegą z pracy. Najlepsze czy najdziwniejsze jest to ze po naszym pierwszym pocalunku z przytulaniem dotykaniem jakis czas temu on zachowywal sie tak jaby nic sie zupelnie nie stało. Kompletnie nic. Teraz poszlam z nim do lozka podoba mi sie nie mam wyrzutow sumiena czy obrzydzenia do siebie bo wydaje mi sie oboje tego chcielismy. Tak czy inaczej co powiinam mu powedziec i jak zeby wiedziec na czym stoje. No bo wiem ze w pracy bedzie normalnie a aj mu na odchodne powiedzialam czyli co wracamy do szarej rzeczywistowsci? On ze no tak. Tylko kurcze ze ja nie chce jak przkeonac go zeby zmienil zdanie, zeby chcial czegos wiecej.

tez mialam taki romans. do tej pory nie moge sie z niego wylwczyc. pisalam o tym na roznych topikach. do tej pory mysle o nim a on jakby uwazal to co bylo za rzecz normalna. bylo i sie skonczylo. oczywiscie troche trwalo i niby rozwijalo sie az tu dupa blada. zapomnial? - chyba nie, ma kogos? - tez nie. a jednak.

Was do tego doszło?? Chwilami mam wrażenie, ze też jestem na najlepszej drodze do tego... Czyli do romansu, jak to się u Was rozwijało, nim nastąpiły pocałunki itd??