Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka nastoletniego alkoholika

syn alkoholik

Polecane posty

Gość matka nastoletniego alkoholika

mój syn jest alkoholikiem, ma 19 lat, nie skończył szkoły , nie pracuje , nie mam już do niego siły. Wrócił w nocy koło 1 całą noc leciały filmy na kompie, wstał o szóstej napić się wody , widziałam ,że jeszcze pijany, później co wychodził z pokoju , widziałam ,że gorzej wygląda. Weszłam do pokoju , w szafce znalazłam pół butelki nalewki, takiej za 5 z groszami, zabrałam ją , zaczął się ciskać ,że mam oddać, wyzywać , grozić, wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Za chwile się dobijał , nie wpuściłam go . Powiedziałam ,że ma wrócić jak wytrzeźwieje. Wiem co powiecie , zgłosić do poradni , oddać na leczenie. Tylko ja wiem ,że to nic nie da , moja mama podała ojca o tz przymusowe leczenie do sądu . Od założenia sprawy do osadzenia go w ośrodku minęło 2 lata. W tym okresie przeżyła piekło. Poszedł na odwyk , 6 tyg. nadzieji , szczęścia. Na drugi dzień po powrocie tak zaskoczył ,że pił 2 tyg. i tak jest do dziś. Ma kuratora, on przychodzi i każe mu iść na AA . on nieraz idzie po AA od razu chleje. Czy są jakieś kobiety , które mają taki problem z synami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś takaś lu
a co jego ojciec na to ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Napiję się
Za zdrowie twojej pociechy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś takaś lu
no masz kobieto problem i sama sobie z nim nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nastoletniego alkoholika
ojciec chce go wywalić z domu. Ja też mam takie momenty , ale on nie ma gdzie pójść , zamelinuje się jak jego kumpel na melinie, tak było z jego kolegą, matka go wywaliła, poszedł, a teraz siedzi za napad na sklep. Napadli po pijanemu na bar na wiosce , zabrali 200zł , ale grozili nożem. Siedzą w areszcie. Nie wiem co mam robić, siedze płacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nastoletniego alkoholika
i tak podejrzewam ,że kradnie. BO skąd mają kase na picie. Ja nosze pieniądze przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fssfsfsf
Miłość macierzyńska to piękna rzecz- ale nie w tym przypadku. Powiedz mu wprost: "nie pijesz albo wypieprzaj z tego domu". Pewnie się stoczy na dno itp... ale w końcu instynkt przeżycia się u niego odezwie i postanowi się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bina .
a co sie ma dziac myslisz ze cie rozerwie jak granat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrek
sama sobie z tym nie poradzisz, wyrzucenie z domu to dla niego pewny wyrok. pojdzie krasc i wyladuje w wiezieniu, gdzie zrobia z niego prawdziwego kryminaliste. Poszukaj pomocy, dzwon do AA, gdzie sie da. Szukaj pomocy, bo to mlody chlopak i jeszcze go mozna uratowac. Moze ksiadz, moze ma jakis przyjaciol niepijacych, moze psycholog, moze ktos z rodziny. Ratuj syna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nastoletniego alkoholika
już raz tak zrobiliśmy, poszedł do takich co ćpają, chleją, nie było go 3 dni , włamali się do altanek na działce. To był mój znajomy , nie ukradli nic tylko tam chlali i zdewastowali. Nie zgłosił na policje bo znalazł tel. mojego syna, a tam na tapecie było jego zdjęcie. Przyszedł do nas. Naprawiliśmy szkody. Syn ma to oddać kase za to. Ale z czego jak nie pracuje. Był w angli , wywalili go za to że nie przychodził, zapi wieczorem to rano nie wstał. Ciężko znaleść prace jak jest się po gimnazjum. Ten jego 3 dniowy wypad z domu skończył się w szpitalu , rozwali się po pijaku samochodem i wylądował w szpitalu, nic mu się nie stało, był tak pijany ,że nie zauażył wypadku , karetka go zabrała, dopiero tam stwierdzili,że on jest pijany do nieprzytomnośći, a że miał dowód to nas powiadomili. Miał się zgłosić w sprawie pracy o 10 , nie poszedł, nawet nie na rozmowe, ale na podpisanie umowy. Prace ja mu znalazłam, ale powiedziałam dość , nie będe dzwonić i go usprawiedliwiać. Wiem ,że alkoholik musi sięgnąć dna. Tylko to osiąganie dna odbija się kosztem całej rodziny. Na pewno łatwiej coś zrobić jeśli to mąż jest alkoholikiem niż syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234569874286
nie ma jakiejś dziewczyny na której mu zależy i która mogłaby go z tego wyciągnąć ? Mam takiego znajomego, który dla swojej kobiety obecnie żony - od 15 lat nie pije, to świetny facet, mają 2 dzieci . Ale jak człowiek sam nie ze chce, to żadna siła go z tego nie wyciągnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nastoletniego alkoholika
Mirek , to co piszesz to prawda, Wyrzucenie go z domu, to jak dać łom i wskazac miejsce włamania. Skończy w kryminale, albo dać mocny sznur. AA i wszelkie te grupy są dla tych co chcą się leczyć . O przymusowym leczeniu już pisałam. Psycholog , tak , ale zmuś go żeby tam poszedł. Odstawiałam od jedzenia, choć bolało zabroniłam mu jeść, wstał w nocy i wyżarł wszystko z lodówki. Mam inne dzieci , więc musze mieć jedzenie w lodówce. Wiem ,że sama sobie przecze , ale taka jest prawda , jestem bez wyjścia, Byłam w poradni i co usłyszałam . Prosze nakłonić syna na wizyte u nas. Nakłoń alkoholika żeby się leczył. To tak jak nakłonić rybe żeby żyła na pustyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nastoletniego alkoholika
Dziewczyny ma i to różne , ale tego samego pokroju, niestety tej jednej jedynej nie. Jaka poważna dziewczyna zainteresuje się takim co non stop , chleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nastoletniego alkoholika
dzwoniłam właśnie do poradni uzaleznień w mojej gminie. Kazali mi zgłosić interwencje jak syn będzie agresywny , wypełnić błękitną karte. Lub przyjść z synem do nich. Moge również zgłosić syna o fizyczno moralne znęcanie się. Mam jeszcze tel. do kuratorki mojego ojca, ciekawe co ona mi powie. Podejrzewam ,że to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam Ci doradzic
naprawde bardzo wspolczuje i jestem z Toba calym sercem. tesc mojego brata jest niepijacym alkoholikiem. Jako ojciec 5 dzieci chlal na potege, siegnal dna, widzial biale myszki na scianach. Jego zona walczyla do ostatnieho tchu. Dzis ten czlowiek jest cudownym ojcem, mezem i przyjacielem. Udziela sie w klubie AA, uwielbia mojego brata, swojego ziecia. Niestety jego syn sie stoczyl. Sam bedac alkoholikiem i wiedzac jak to wyglada nie potrafi pomoc synowi. Syn to super facet, ale koledzy.... Moze sprobuj wziac syna gdzies na spacer do parku, gdizekoliwek i pogadac z nim jak z doroslym mezczyzna. Powiedz mu o swoich uczuciach, ze go kochasz, ze jest wazny dla was wszystkich. Wyczuj moment, abys mogla te rozmowe przeprowadzic. i nie poddawaj sie. odizoluj od kumpli stopniowo. Kumple to zlo najwieksze i wiem co mowie! trzymaj sie autorko i zycze duzo sily i milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam Ci doradzic
jesli chodzi o te wszystkie organizacje to one pomoga, ale gdy syn bedzie chcial sam przed soba powiedziec, ze jest alkoholikiem. mysle, ze zanim zaczniej chodzic za profesjonalna pomoca powinnas wziac go psychologicznie. jako matka! moze maz niech tez go wspiera, dajcie mu szanse. jestes wspaniala kobieta, i matka! dasz rade, ale musisz byc silna i konsekwentna. moze to co mowie to belkot, ale doswiadczenie na tesciu mojego brata mowi, ze milosc zwycieza wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka nastoletniego alkoholika
Dzięki za słowa wsparcia, to i tak ważne. Od kiedy syn pije, wiesz to trudno określić , nigdy w szkole nie było z nim problemów , nie wagarował, chodził zawsze , tylko się nie uczył, wiecznie kłamał ,że ok , a były same jedynki. Był miły kulturalny , lubiany , przez uczni jak i nauczycieli. Zawsze był taki , że się uda, jest jeszcze czas. Sąsiedzi nie mają słów do niego jaki to kochany chłopak, widzi sąsiadke (starszą kobite ) z zakupami , to leci aby ponieś jej torby, czy zimą przynieś drzewo, węgiel. razem z kumplem z który m chleje , a z którym się przyjaźni od zerówki , skopali i zagrabili cały ogródek bo starowinka złamała noge , nawet ją wozili na wóżku wiosną na ten ogródek W zamian za udostępnienie działki na grila latem. Nie wierzyłam w to , ale rozmawiałam z tą panią, jak ona ich chwaliła , nawet na wielkanoc umyli jej okna , a za to prosili aby im zrobiła pierogi. Syn pije jakiś rok , czyli od skończenia 18 nie kryje się z tym , w domu ma zakaz , przeglądam jego pokój, burzy się , ale powiedziałam jeśli nie będe w szafkach znajdowac butelek i puszek , nie będzie kontroli. Na pozór kochane dziecko , grzeczny , miły, uczynny i bezinteresowny. Mam wrażenie ,że to dwie osoby, także nie dziwcie się że ciężko mi go wywalić z domu i szukam ratunku Ale ratunku nie ma , wiem ,że on się stacza, a ja nie mam żadnego wpływu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghghghgh
to może niech któraś zaprzyjaźniona starowinka poprosi go o coś a potem spróbuje przemówić mu do rozumu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś takaś lu
łóp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mironnnnnn
BARDZO CI WSPÓŁCZUJĘ Moja sasiadka(wdowa) ma 2 synów alkoholików.Załatwiła im odwyk i co z tego?.chleją nadal.Nie pracują .Ona ma 950 zł renty.Jezeli odmówi im pieniędzy na picie sypia sie pod jej adresem k......Jeden z nich dochodzi do tego ,że ja bije .Policja gości u nich bardzo często.Zwijają ich na izbę wytrzeżwień.Wracają i zaczyna się od nowa.Tak mi jest jej żal na dodatek ma raka szyjki macicy.Czesto do mnie przychodzi wyzalić sie i pozyczyć pieniedzy na skromne jedzenie.Nie potrafie jej w tej kwestii jej pomóc.Alkoholik sam musi chyba to zrozumieć.Ale dlaczego niszczy rodzinę?????? TRZYMAJ SIĘ!!!!!! Serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wschodniak
Problem olbrzymi .Pije od 15 lat .Teraz na umór( pzrewraca się ) co 3-4 dni . Normalnie 0.7 Blosa .Czasem 2x 0.7 na 2 dni. Jak wypija już 0,5 litra zaczyna się piekło. Nigdzie nie pracuje,Ma 52 lata. Jak nie pije to leży włóżku i jest cisza i oddech. ŻONA MA 82 LATA . jA 76 . Ja jeszcze pracuję i opikuję się żoną, ciężko chorą . W domu pomaga jak nie pije. Myje naczynia pierze. Pieniądze nie wiadomo skąd bieże. Wydaje tylko na wódkę i tylko Bols. .Już nie mamy siły. Leczyć się nie chce .Nie wiem co mam zrobić. Żona bardzo gpo broni . A ja jestem bezradny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta w pracy 765
Wiem niestety co nieco o alkoholikach w domu (miałam jednego, teraz mam innego)... Jedyne co mogę ci napisać to to, że musisz być silna (brzmi jakbyś miała iść na wojnę, ale poniekąd tak jest - z alkoholem trzeba walczyć jak z wrogiem - być bezlitosnym i trzymać się reguł). Po pierwsze musisz porozmawiać z synem jak wytrzeźwieje - postaw przed nim gotowe zasady - nie zastanawiaj się nad nimi (pomyśl wcześniej na czym ci zależy), bądź stanowcza i nawet surowa (musisz powiedzieć to bez łez w oczu nawet jeśli to dla ciebie trudne). Musisz uświadomić mu, że jeśli nie przestanie pić będzie musiał opuścić wasze mieszkanie/dom. Powiedz mu, że jest waszym synem i zawsze będzie, ale nie tolerujesz alkoholu - uświadom mu, że to wasz wspólny wróg. Zauważ że jeśli pozwolisz mu zostać mimo wszystko to jedyne co osiągniesz to krzywda : jego, wasza, waszych relacji. Jeśli przyjdzie pijany wyrzuć go z domu - powiedz mu, że będzie mógł wrócić w każdej chwili, ale bez alkoholu. Trudno mi o tym pisać, bo jakby nie patrzeć ja też przeżywam coś podobnego... Dacie rade, ale niech ojciec też go wspiera (wciągnij go w to, przecież jesteście rodziną)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam na imie M.
Powiem ci tak, ja nie widzę problemu. Sam nie mam nawet 17 lat, a jestem krok od alkoholizmu, musze się napic raz na kilka dni bo..bo musze, i dobrze mi z tym bo człowiek jak wypije to może zapomniec o wszystkim, o ty mcałym pierdolonym świecie, szkole, obowiązkach, domu o wszystkim ! Trawka też jest dobra ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam i pozdrawiam goraco.Moj syn sam mieszka ma 28 lat pracuje chodził z dziewczyna 4 lata rozstali sie a wolnym czasie pije wczesniej tez prosze doradzcie Mi co robic w takiej sytuacji z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Jestem matką 40-letniego syna alkoholika. Wiem co przeżywasz. Też się bałam że pójdzie kraść jak mu nie dam pieniędzy wtedy gdy miał 19,25 lat. Nie uczył się. Wreszcie poszedł do pracy. Nawet kupił sobie mieszkanie/bardzo się cieszyłam,bo się wyprowadził/,przymykałam oczy na dalsze jego picie,załatwiałam mu chorobowe/ L4/,wydzwaniałam do szefa usprawiedliwiając jego nieobecności w pracy itd,itd.Wszyscy mi mówili że to ja pomagam mu w piciu ponieważ załatwiam za niego praktycznie wszystko stwarzając mu tym samym komfort do spokojnego picia bez ponoszenia konsekwencji. Wreszcie spowodowałam że musiał iść na przymusowe leczenie, w tym czasie ja miałam kilka spotkań z terapeutą i zrozumiałam że moim postępowaniem właściwie NIE POMAGALAM mojemu synowi. Po terapii mój syn poszedł prosto "napić się", wtedy coś we mnie pękło, przestałam być jego "służącą",jak nabrudził tak się budził. Zauważył że nie pomagam mu więc zaczęła się agresja z jego strony,doszło do tego że bałam się wyjsc z mieszkania. To był już horror. Na moje słowa o leczeniu reagował napastliwie. Wiedziałam że jak sam nie zechce podjąć leczenia to moje przymuszanie go nic nie pomoże. Szkoda bo w tej chwili powiększył grono bezdomnych,ja zerwałam wszelkie kontakty z nim /zapewniam cię że było ciężko podjąć taką decyzje/. Jestem seniorką i teraz wiem co znaczy mieć spokojny wieczór,przespaną noc. Oby jak najdłużej. Szkoda że młodzi ludzie wkraczają na złą drogę,jeśli w porę z niej nie zawrócą to cała rodzina na tym cierpi. Życzę spokoju . Matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dymie cie synek mamusiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w temacie
Nasze panstwo wie jak rozpic narod, gorzej z udzieleniem pomocy w leczeniu osob uzaleznionych!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lotta2270
Również miałam problem z pijącym synem. Był w połowie liceum. Bałam się, że nie będzie w stanie podejść do matury i że zniszczy sobie zdrowie. Wysłałam go na leczenie do prywatnego ośrodka Revenu, gdzie przyjmują tylko młode osoby. Od momentu powrotu nie tknął alkoholu. Coś w nim pękło i zmienił się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×