dlaczego ci co zostali w Polsce ublizaja polakom pracujacym w UK?

ze niby robia za fizoli, zmywaja gary, czy zbieraja owoce? dlaczego ci ludzie nie pomysla ze tamci co wyjechalai niby moze sa fizolami ale przynajmniej ich stac na godne zycie a u nas w polsce niestety ciezko o to nawet jak sie ma biurowa prace:(

Nie wiesz? Jesteśmy najbardziej zawistnym narodem na tej kuli ziemskiej. Ci co tu zostali zazdroszczą, że im się udało... Tak samo u nas nie ma prawdziwych gwiazd, kiedy ktoś się wybije za bardzo np. Rubik, jest mieszany z syfem, gnojony i opluwany.

tyle ze duza wieksosc pracuje np w rolnictwie, lub fizycznie co to ma wspolnegoz wybiciem sie?praca ponizej kwalifikacji

ale swoja droga dla mnie godne zycie to glownie przebywanie w godnym towarzystwie i robienie tego, do czego sie przygotowywyalam zawodowo, co lubie i co mi sprawia satysfakcję, niekoniecznie finansową.

a dla mnie godne zycie to zapewnieniem dzieciom dobrych warunkow mieszkaniowych, i jedzenia dobrego....ubran...moc wyslac je na basen nie liczas zlotowek ...wakacje...moc spedzac z nimi czas anie wiecznie w pracy...itd itp i wcale nie musze siedziec za biurkiem w Pl bo to zgodne z moim ekonomicznym wyksztalceniem ...ale co z tego jak dostane marne grosze ktore ledwo stracza na oplaty a gdzie reszta? co mi z pracy zgodnej z moim wyksztalceniem jesli ona nie pozwoli mi sie utzrymac??????????????

Wiekszosc fizycznych zagranica prezentuje wyzszy poziom niz umyslowi w PL, taka prawda. Chodzi tutaj o rozwoj calego spoleczenstwa. Poza tym jesli ktos od mlodosci zyje w poczuciu, ze praca bedzie a placa bedzie godziwa ... to pozniej nie mowi caly czas o pieniadzach i dla niego glownym kryterium zycia nie jest kasa.

ja nie wrocxe do polski za posade fakturzystki dostawalam 1100zl i jak z tego zyc? wyjechalam do anglii pracuje na farmie zbieram pomidorki sobie teraz awansowalam na wajzera mam 300funtow tyg i mam w dupie ze mam dyplom AE w poznaniu....pracuje ponizej swoich kwalifikacji wiem ale na wszystko mnie stac tutaj jescze dkladam a w polsce ledwo zylam z msc na msc..\

Prawda jest taka,że jak osoba jest bardzo dobrze wykształcona,to nie potrzebuję wyjezdzac za granicę.Dobry specjalista zawsze znajdzie pracę w Polsce i dobrze zarobi.

"tyle ze duza wieksosc pracuje np w rolnictwie, lub fizycznie co to ma wspolnegoz wybiciem sie?praca ponizej kwalifikacji" No ale zarabiają dziesięc razy więcej. A nie oszukujmy się, pracuje się głównie dla zarobków. Większośc pracuje fizycznie, bo nie ma wykształcenia albo nie zna języka. Jak ktoś zna, to łatwiej znajdzie tam odpowiednią pracę niż tu.

entteee gdzie TY zyjesz? tak mowia ci ktorym sie udalo, albo maja znajomosci lub dzianych rodzicow wiekszosc ludzi tych naprawde wyksztalconych ( czyt anastezjolodzy) wyjechalo z polski ? jak myslisz czemu?czemu w poklsce brakuje specjalistow z roznych dziedzin?nie kazdy w UK pracuje jak ja, jest tez wielu lekarzy i ludzi naprawde wyksztalconych fakt w pl tez by znalezli ale za jakie pieniadze ludzie niepo to czlowiek sie uczy aby dostawac takie grosze!

"Dobry specjalista zawsze znajdzie pracę w Polsce i dobrze zarobi" Ha, Ha... Zarobi... trzy tysiące brutto... jak jest informatykiem albo inżynierem mechanikiem. Jakbyś skończyła np. historię sztuki i nie będziesz miała znajomości to możesz u nas tylko robic hot-dogi albo sprzątac. Nazm dziwczynę co po tych studiach została kustoszem w muzeum w UK. U nas takie stanowiska sa dla rodzin, nawet jak nie mają studiów kierunkowych.

A moze nie tylko zarobki sa wazne? Ja wiem, ze jak oddam auto na przeglad, to mi nie podmienia czesci. Wiem, ze nikt na mnie nie patrzy, czy ide do kosciola w niedziele ... takie "pierdolki" tez sa wazne. Po prostu inne podejscie do zycia, inna mentalnosc ludzi!!!

zgadza sie calkiem inaczej sie zyje

Ale moze tak to odbieraja tylko Poznaniacy ;)

jestes z PZN?

wiesz, fajnie, ale tak cale zycie bedziesz zbierac pomidorki? Nie szkoda zycia? Nie mam nic przeciw UK, ale tam tez mozna robic cos bardziej zgodnego z zawodem

Tak, wykszt. ekonomiczne, ale na konkurencyjnej uczelni - WSB ;) A jak czytam, ze ludzie w bankach zarabiaja po 1500 zl netto, badz tez doradcy wciskaja klientom te produkty, na ktorych zarabiaja najwiecej ... to ja dziekuje za taka prace ;) A Ty od dawna w UK?

ja akurat teraz nie zbieram mam swoj team i nadzoruje i takie inne tam no i co z tego? jak bede musiala to i bede zbierac poza tym mam dobra kase z tego , moj chlopak zarabia wiecej ode mnie i dzieki temu duzo udaje nam sie odlozyc mzoe za rok bedzie nas stac aby zainwestowac te pieniadze w mieszkanie poza tym mam stycznosc z jezykiem rosyjskim i dzieki temu ucze sie zarowno ang i rosyjskiego dla mnie to tez wazne, moglabym zmienic prace owszemale po co? jest mi dobrze poki co, mam dobre zarobki, znajomych ucze sie jezyka.... moze kiedys jak kupimy mieszkanie wrocimy do PL wtedy z latwoscia bymz robila certyfikatu z dwoch jezykow....poki co to tylko plany ale zobaczymy jak bedzie w Pl z praca

to moje strony....witam wielkopolanke 2 rok ..wczesniej podczas studiow tez bywalam

Moze za -nascie lat cos sie zmieni, jak stery przejda w ekipe mlodszych duchem ludzi.

mazry mi sie tlumacz przysiegly z ros dlatego ksztalce tutaj tez ten jezyk zobaczymy jak pojdzie...

ja tam pracy sie nie boje ..ciesze sie ze mam to co teraz co mi z pensji 1200 w PL kupie mieszkanie? watpie

Na rate kapitalowa pewnie nie starczy ... szkoda gadac.

dokladnie...nie mowie nawet o dziecku jak ktos chce miec ,bo wiadomo ze wiekszosc ludzi chce, tylko w Pl juz jestem zawodowo skreslona, sam porod w Pl to koszmar:( ja poki co nie palnuje ale wiem od znajomych:( nie wspomne o wakacjach..teraz nas stac zeby sobie gdzies na 2 tyg wyjechac a w Pl? zapomnij

do czego nam potrzebna praca czy zeby miec z tego kase, czy zeby sie rozwijac itp

Nie tylko tym pracujacym w UK... niektórzy maja tak ciasne glowy, ze nie wchodzi im do nich, ze za granica niekoniecznie mozna tylko myc gary i zbierac warzywa, ale i pracowac w konkretnym, wyuczonym zawodzie, i swobodnie, bezblednie poslugiwac sie jezykiem danego kraju.

ubliżają tylko na forum onetu a ubliżają bo są trolami internetowymi i bawi ich jak banda jeszcze większych debili z oburzeniem im odpisuje gdyby mi ktoś w realu naubliżał dlatego że jestem w UK to bym dał po mordzie i zawiść by się skończyła

co za bzdury z tymi fizycznymi jestem w UK, i znam może jedna, dwie osoby pracujace w barze albo jako sprzataczki (osoby po studiach, przyjechaly podszkolic angielski, bo uczyly sie wczesniej niemieckiego, roznie bywa)- reszta to ludzie wyksztalceni rowniez, pracuja w zawodzie, praca umyslowa, odpowiedzialna, rowniez kierownicze stanowiska obejmuja. znaja nie jeden, ale 2-3 jezyki. a ja w wieku 23 lat (dobre stanowisko) zarabiam 5 razy tyle co moja mama po 35 latach pracy w szkolnictwie! maz rowniez w zawodzie pracuje, zarabiamy sporo i sporo odkladamy na wlasny dom w Polsce, bez zadnych kredytow, i na firme wlasna, juz mamy plany i zbieramy tutaj doswiadczenie prawda jest taka, ze przez Polakow tyrajacych w Polsce za 1500 netto zżera czesto zawisc, ze komus sie udalo, ze mial odwage wyjechac, otworzyc sie na swiat, ze wieloletnia nauka języka obcego przyniosla efekty. pozdrawiam emigrantów!

Ja osobiscie nie zauwazylam, zeby ktos mi ublizal jak pojade do Polski, glupie wypowiedzi moge spotkac tylko na forach internetowych. Ale tam w zasadzie ublizaja wszystkim.

taaaak, a wy to tu niby nie ublizacie tym w Polsce? \"Wiekszosc fizycznych zagranica prezentuje wyzszy poziom niz umyslowi w PL, taka prawda\" - piekna teoria, stworzona zeby sobie zrekompensowac to, ze sie jest wyrobnikiem w Norwegii. Problem w tym, ze nie wazne czy malujesz tam domy czy zbierasz truskawki albo jablka to i tak robisz prace, ktorej Norweg nie chcial sie podjac i jak tylko to sie zmieni to kopna cie tylek, tak jak teraz Anglicy to robia z Polakami. Norweg po studiach pracuje za znacznie wieksza kase i duzo lzej niz ty i w duchu sie smieje ze mu polski magister maluje plot. Za 5 lat ten Polak, ktory zostal i zaczal prace za 1500zl bedzie mial 5000 i kierownicze stanowisko a ty nadal bedziesz malowal ploty. Po drugie o jakim ty poziomie mowisz? Bo ja widze na ulicach Dublina mnostwo dresow bez szyi, za to ze zlotymi lancuchami, z puszka taniego piwa w reku, rzucajacych kurwami co drugie slowo, w towarzystwie wytapetowanych solarek z tipsami. Po trzecie to jakos nie widac zeby Polacy za granica sie czegokolwiek dorabiali: mieszkaja na kupie, a szczytem ambicji jest kupienie sobie kilkuletniego BMW czy Audi za wyludzone zasilki i poszpanowanie fura przed rodzinka w Polsce. Do kina czy teatru zadna z tych osob na \"wysokim poziomie\" nie chodzi bo po pierwsze szkoda kasy za ktora bedzie krata piwka z lidla a po drugie i tak nic by nie zrozumieli bo to po angielsku. Smiem watpic ze ten kwiat inteligencji na emigracji nie zrozumialby sztuki nawet po polsku, a w bibliotece czy ksiegarni byli rok temu, jak padalo i zapomnieli parasola. Osobiscie szacuje ze 80-90% irlandzkiej emigracji jest wlasnie taka. Po drugie wystarczy poczytac gazety zeby widziec jak naprawde Anglicy czy Irlandczycy traktuja Polakow: jak obywateli drugiej kategiorii. Wprost ci tego nie powiedza bo jeszcze by w dziub zarobili od krewkiego Mariana albo zostaliby zaskarzeni o dyskryminacje, wiec po co im to. Zamiast tego beda sie do ciebie ladnie usmiechac a w pubie miedzy swoimi beda mowic co naprawde mysla, w stylu \'pieprzeni Polacy zabieraja nam prace i powoduja kryzys, wyp... do siebie\'. W Oslo na dworcu Galleriet tez sie pojawily antypolskie napisy, wiec nie mysl ze ciebie to nie dotyczy.