Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jagoda369

jak to jest z tymi facetami na porodowce???

Polecane posty

Bo ja chce zeby Moj byl ze mna ale widze po nim ze nie bardzo mu to pasuje niby sie zgadza ze by byc ze mna ale mowi mi ze im blizej porodu to sie coraz bardzoej zaczyna bac tego... Jak to bylo z Waszymi facetami , jak sprawdzili sie podczas porodu???? Acha , i najwazniejsze czy \"widoki\" z porodu nie wplynely potem na zycie seksualne. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam takiego faceta
co mowi ze jakby zobaczyl porod to nigdy by juz nie zadupczyl to chyba wplywa na seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem jeżeli facet się waha, lub jeżeli nie chce być - lepiej go nie namawiać i nie ciągnąć na porodówkę na siłę. Jeżeli się boi, może zwyczajnie paść, zemdleć, rozbić sobie głowę (bywały różne przypadki), a wtedy będzie miał złe wspomnienia i tobie będzie przykro że nie dał rady. A czy wpływa na życie seksualne? To pewnie już zależy od faceta, na jednego wpłynie, na innego nie. Nie powinno się generalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pracując na porodówce widziałam różnych ojców. Jedni rewelacyjnie się sprawdzali, pomagali żonie, wspierali ją, przecinali pępowinę i naprawdę zrobili to co powinni. A bywali i tacy, którzy mdleli, siedzieli i gapili się w krocze jak sroka w gnat, wkurzali żonę, nie robili nic pożytecznego dla niej. Dlatego uważam, że kwestię porodu rodzinnego trzeba z mężem poważnie przemyśleć, przedyskutować i podjąć decyzję, na jaką oboje się zgadzacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No alasnie \"jakby\" zobaczyl ale widzial to jak zobaczy to wtedy go zapytaj i mi napisz. Ok??? 🌼 Pytam kobiety z ktorymi facet byl na porodzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widoki nie wpłynęły
na życie seksualne. mi obecość męża bardzo pomogła przy porodzie, lepiej, że był. da radę, no chyba, że jest bardzo delikatny to pewnie zemdleje... ale powinno być ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojeg nie namawiam nie pcham go na sile ale wiem ze on sie o mnie martwi i dlatego chce isc ze mna. Sama juz nie wiem co robic porod juz w czerwcu i nie wiem czy go zabrac czy nie. Moze te historie z mdlejacymi chlopami i z tym wstretem do pozniejszego sexu z taka kob to przesada i wymysl mezczyzn ktorzy nigdy nie zdobyli sie na odwage ze by byc ze swoja partnerka przy porodzie i mowia teraz takiemu facetowi ze zemdleje potem wstret do sexu a tak naprawde to nie maja o tym zielonego pojecia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zmuszac faceta, .... co to ma byc, maz, chłopak, czy kochanek ma zasrany obowizek byc( jesli kobieta chce oczywiscie) a jak ma sie czuc kobieta zostawiona sama sobie w tak trudnych chwilach nie majac nikogo bliskiego przy sobie, cierpiąca z bólu. nie rozumiem czego mozna sie bac, obawiac,.... przeciez nie bedzie zaglądał do pipki .... nikt mu nie kaze odbierac porodu. ma tylko opiekowac sie kobietą dodawac otuchy, poprostu miec choc w tej jednej tak waznej dla kazdej kobiety chwili w zyciu \"JAJA\". czy to takie trudne ? dla wielu za trudne niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znam takiego faceta
co powiedzial ze kobieta po ciazy i po porodzie ma pipe jak otwarta konserwa rybna.....czujecie blusa a i ten facet mowi ze byl przy porodzie i nigdy nie ruszy kobiety po porodzie tylko same pierwiastki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie bujda, że mdleją. Sama osobiście widziałam kilkunastu mdlejących facetów, jeden na moich oczach padając rozbił sobie głowę i dostał wstrząsu mózgu - karetka przewiozła go do innego szpitala. Ja swojego faceta nie będę ciągnąć na siłę, bo nie uważam, żeby to był jego obowiązek, by być na porodówce. Od wieków kobiety rodziły same (w sensie, że bez mężczyzn), dlatego uważam, że facet jeżeli ma być - musi tego chcieć. Poród naprawdę nie wygląda pięknie i on nie musi chcieć tego oglądać. Zapytajcie facetów, czy chcieliby - załóżcie sobie topik w innym forum i niech się wypowiedzą, będziecie miały ich zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
dollka bez przesady... to powinna byc decyzja obojga partnerów ..powinni to przedyskutowac przemyśleć.....ja będe przy porodzie.. ale jeśli ktos nie chce (mówie tu i o kobiecie i mężczyźnie) to nie powinno sie namawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znam takiego faceta----- jakies glupoty pieprzysz, wychodzi na to ze znasz akichs popaprancow co mysla ze kobieta zawsze jest czysciutka pachnaca w pelnym makijazem i ogolnie och i ach. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry za slownictwo ale jestem mega zla i mnie wkurwia moj ktory zanim zaszlam w ciaze mowil ze bedzie przy porodzie, a teraz nagle wymysla ze boi sie ze zobaczyc cos i nie bedzie mogl sie pozniej przemoc. No kurwa. Zasrany tchorz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trąbka, takiego masz faceta? ;) Był odważny, gdy go to nie dotyczyło, a teraz .... No proszę jak ciąża zmienia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestan, dzis sie okazalo ze nie wie czyu bedzie mial wolne na wyjazd na ktory wszystko zaplanowane bilety kupione, wszystko dogadane wyjazd w piatek. Boze jak mnie wkurza ostatnio, najgorsze to ze jak ze mna rozmawia to zawsze sie zgadza a jak ktos mu powie cos innego to od razu ze tamta osoba ma racje a ja nie. jak tak dalej pojdzie to on nie dozyje tego porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trabka--- jak pisala wczesniej Moj na poczatku ciazy tez byl entuzjastycznie do tego nastawiony a teraz sama mozesz przeczytac... Moze tchorz to za duzo powiedziane po prostu mezczyzni maja slabsza psychike w porownaniu do naszej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet33
bylem nie polecam innym zadna satysfakcja a tylko zrypana psycha i to niestety prawda seks z zona moze nie istniec dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja rodziłam w grudniu z moim mężem. Mąż chciał być przy porodzie, ale się bał, że może zemdleć- zdarza mu się czasami zemdleć. Bał się jak to bedzie wyglądac. Jak na szkole rodzenia pokazywali nam film z porodów to powiedział, że to pikuś i może iść ze mną:) wyobrażał sobie nie wiadomo co- że krew będzie tryskała litrami. Jak byliśmy zobaczyć porodówkę, to też położne mówiły, że jak partnerowi będzie się robiło słabo, kręciło w głowie to ma zaraz siadać na ziemię- u nas jest taki specjalny kąt. Ja też mówiłam , że jak cos to zawsze może wyjść. Nie wyobrażam sobie być przy porodzie samej - mąż bardzo bardzo mi pomógł- masował krzyz przy skurczach, trzymał prysznic, przypominał jak oddychać, trzymał za rękę. Podczas parcia maż stoi za głową i trzyma za rękę- nie patrzy między nogi. Mąz nie chiał pod żadnym pozorem przecinać pepowiny- wiec jak połozna się pyta czy przecina pępowinę- ja mówię nie, a mąż , że może:) no i przeciął. po porodzie wszystkim mówił jaka fajna sprawa taki poród rodzinny i że on znowu może iśćrodzić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy facet na zywo z ktorym rozmawialam to polecal porod rodzinny, dziwne ze w internecie pisza ze nie polecaja, fakt, albo nie byli albo boja sie to powiedziec w 4 oczy ze im sie nie podobalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz zbiera opinie
od kolegów i jak na razie coraz bardziej jest na TAK żaden nie wspomina negatywnie, zachęcają go (a podczas spotkań nie ma kobiet, wiec chyba mówią sobie prawdę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewien gosc
dajcie kobiety na luz to nie nadaje sie dla faceta zagladanie w rozwalone pipsko to jest wstretne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego mam podstawy sadzic ze w internecie glupoty wypisuja albo zawistne kobiety alby faceci co to cipki w swoim zyciu nie widzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj M byl przy 2 porodach iii
przy pierwszym trzymal mi nogi i potem widzial jak wszystko ze mnie wypada przy drugim lekarka kazala mu poglaskac wychodzaca glowke :) 2 razy przecinal pepowine , widzial zakrwawione dziecko , widzial lozysko , byl przy zszywaniu .. i co????? nic mu sie nei stalo nie zemdlal , nie ma zadnych urazo , nie odpycham go , nie brzydzi sie , na sex ma ochote co dziennie . takze facet a facet duuuza roznica .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz zbiera opinie
po prostu wydaje mi się, że mało mężczyzn zagląda na takie forum typowo kobiece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tym bardziej ze porod rodzinny nie polega na gapieniu sie w krocze ale na byciu przy partnerce, masowaniu, podawaniu potrzebnych rzeczy, trzymaniu za reke i staniu na wysokosci jej glowy a nie krocza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec chyba Go wezme ale jeszcze bedziemy drazyc temat razem bo jak sie az tak bardzo boi to sama urodze i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja z moim mężem stwierdziliśmy że na porodówce ze mną będzie ale przy samym porodzie to jak będzie chciał to wyjdzie. Wyszło trochę inaczej i mąż został ze mną do końca. Cieszy mnie to tym bardziej że rodziłam w nocy a położne rzadko mnie odwiedzały więc on mi towarzyszył i pomagał. Potem znajomym opowiadał jakie to wspaniałe przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz zbiera opinie
Wydaje mi się, ze między sobą mówią prawdę, więc jesli moj sceptycznie nastawiony mąż po relacjach kolegow jest na tak, to chyba nie było tak źle. Teraz on nie chce być gorszym od innych i chce pierwszy zobaczyć dziecko. To na pewno wydarzenie jedyne w swoim rodzaju. Większość mówi, ze się popłakała. Nie nastawiam sie, ze bedzie pieknie, bo ból piękny nie jest, ale na pewno raźniej być kobiecie przy kims kto sie o nia troszczy i ją kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzę w sierpniu ale nie zmuszam ani nie proszę by ze mna był mój partner, jak będzie chcial to wejdzie jak nie to trudno, jego wybór, choć nie ukrywam że pewnie lepiej bym się czuła gdybym miała bo obok siebie. Na szczęście mam już załatwioną położną i lekarza do porodu więc wiem że opiekę będę mieć doskonałą. w szkole rodzenia do której chodzę też mówili żeby nie zabierać mężczyzn na siłę :) co do życia sexualnego, znam parę która sie rozwiodła bo kobieta stała sie asexualna dla męża po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tym bardziej ze ja z mezem jestesmy bardzo ze soba zzyci i ne mamy przed soba tajemnic takze takich wynikajacych z samej fizjologii... Bo przeciez maz widzial mnie w roznych sytuacjach a nie tylko wtedy jak jestem wystrojona i wyachniona. Mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi. Trabka chyba masz racje z tymi zawistnymi babami ze to one wypisuja takie glupoty o tym wstrecie do sexu, odrazie do kobiety itp. Ostatnio na imprezie rodzinnej w moim domu jak powiedzialam ze moi M bedzie na porodzie to glownie kobiety podniosly wrzask i faceci ktorzy nie byli na porodzie a ci ktorzy byli bardzo nam polecalki porod rodzinny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×