Dlaczego pijesz kochany...?

:(

bo lubie:)

a często pije?

bo fajnie sie czuje po alkoholu , niezle miesza w mozgownicy i daje radosc do zycia .Pozdrowka dla niealkoholików.

...i nie chcesz nic z tym zrobic ? :(

bo tak:)

ma takie okresy. teraz wlasnie pije. a mnie jest przykro bo go kocham...:(

A co ci do tego? Za swoje pije

brezniew - czy ty w ogole jestes z kims ? bo jesli nie, to pewnie nie rozumiesz, jak mozna cierpiec z powodu takiego upadku kogos, kogo sie kocha :(

Zygmunt - wiem, ze on pije za swoje, tyle tylko, ze ja go ogladam. mieszkamy ze soba i recze ci, ze widok ten nie nalezy do przyjemnych :(

Udawaj, że nie widzisz

dzieki, za takie rady. bez sensu to wszystko...:(

A co sie kurrwa spodziewasz? :o Że dzięki twojemu pisaniu na forum dla idiotek twój stary przestanie chlać? :o

kiepska sprawa:O

Zygmunt - nie wydaje mi sie zeby to forum bylo dla idiotek. nie spodziewam sie tez, ze on przestanie pic tylko dlatego, ze ja tu pisze. on nie zna tego forum. zalozylam ten topick bo jest wiele kobiet, ktore maja ten problem - ich partner pije, a one nie wiedza co poczac, kiedy ten, ktorego kochaja nie moze sobie poradzic z nalogiem. ja wiem, ze sa poradnie, ze mozna zglosic sie z nim do AA, ze gdyby on chcial, to moglby sie leczyc. a zdrugiej strony mam jeszcze nadzieje, ze byc moze opanuje ten nawyk picia [dziwnego picia bo zawsze w maju i pozniej jesienia]. kocham go i wiem, ze kiedy nie pije jest takim ,jakiego kocham. jak moge mu pomoc ? co takiego sprawia, ze moj kochany pije wlasnie w tych okresach czasu ? on - nie potrafi tego wyjasnic. :(

Może pije bo Cie nie kocha i to taka odskocznia od zniewolenia?

Pije, bo lubi. Ty lubisz oglądac seriale, a on wypić sobie piwko. niech każdy robi to co lubi :)

J.D.R. - a potrafisz wyjasnic, dlaczego pije tylko w maju i jesienia ? :(

Zygmunt - ja nie lubie seriali, oboje ich nie znosimy. dlaczego wydaje ci sie, ze znasz recepte na czyjes zycie ? jesli twoja kobieta lubi seriale, a ty pijesz bo lubisz, to niech tak zostanie. ja chce to zmienic. nie wiem jednak jak :(

A kiedy bierzesz urlop? Jest możliwość że coś jeszcze przeoczasz? Jak długo mieszkacie razem. Rozmawiasz z nim o emocjach i o tym co was łączy?

:o Ten serial miał być przykładem - nie wiem co lubisz, pod słowo "serial' podstaw sobie dowolną rzecz, która sprawia ci przyjemność. I odpwoiedz - miło by ci było, gdyby twój facet chciał na siłe, żebyś to zmieniła bo ma takie widzimisie? :o

Z picia nic dobrego jeszcze nie wyszło. Współczuję takie życia. Jak jeszcze dodatkowo kochasz to jeszcze większa trgedia. Szkoda mi Ciebie. ALe Twoje życie i sama się pchasz by mieć takie życie, czyli życie , gdzie alkohol zawsze zwycięży, a Ty nerwy i smutki płacz. Ale Twoje życie.

J.D.R.- urlopy spedzamy razem , lubimy gory. mamy swoje ulubione miejsca, wlasciwie polskie gory zwiedzilismy juz cale. to, jedna z naszych wspolnych pasji. Razem mieszkamy od 10 lat, i kiedy moj partner nie pije rozmawiamy o wszystkim, nie ma dla nas tematow tabu. temat jego picia tez poruszalismy ale on sam nie wie, dlaczego ma ogromna, przymuszona wrecz chec na picie wlasnie w tych miesiacach. Zygmunt - ja i partner "lubimy" wiele "rzeczy", ktore "sprawiaja nam przyjemnosc"; mamy bowiem wspolne pasje. jednak jego picie, to nie moje "widzimisie" tylko jego przymus. i cos z tym chcialabym zrobic. moj partner [poza tymi okresami picia], rozmawia ze mna i na ten temat. on nie wie dlaczego ma tak przemozna ochote na picie wlasnie wtedy. poza tym on sam mowi, ze picie "nie sprawia mu przyjemnosci", pije bo czuje taki przymus.tak wiec Zygmuncie - psycholog z ciebie zaden :(

Postaw mu ultimatum : Albo Ty albo alkohol Trudne ale powinnaś. Ja tak zrobiłam.

Lily - ciekawe co wybral ? nie zdziwilo by mnie , gdyby to byl alkohol. wiesz, ja nie wierze, ze temu, kto pije mozna stawiac jakiekolwiek ultimatum bo jesli to zadziala na twoja korzysc, to jest bez watpienia chwilowe, tzn.do kolejnego upicia sie. radykalnie dziala tylko leczenie, ale tego musi chciec on sam. :(

Wybrał mnie. Też trochę boję się że chciałby wrócić do alkoholu. Ale w moim przypadku sytuacja jest trochę inna niż Twoja. Jak pił był młody i chciał się wyszaleć. A Twój facet raczej nie będzie chciał leczenia bo wygląda na to że lubi picie..., Bo stan upojenia jest fajny...

nie mam pewnosci czy on naprawde "lubi pic". jak pisalam wczesniej jest to dla niego przymus, ktoremu nie potraqfi sie oprzec :(

To jak przymus to jest uzależniony ale jeśli nie będzie chciał iść na terapię to znaczy że taki stan mu odpowiada bo to normalnie lubi. A Tobie może gadać co chce, np. żebyś nie robiła mu wymówek... Nie wierz w słowa

Glan - wiec nie ma ratunku ? dlaczego przerwales leczenie ?