Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mebel111

Nie kocham żony...po prostu...

Polecane posty

Gość Mebel111

Jestem 9 lat po ślubie...dwójka dzieci...8 i 5 lat...Do niedawna żona była dla mnie wszystkim...zrobiłbym dla niej wszystko...naprawdę wszystko...cieszyłem się, że tak długo po ślubie nadal się kochamy, byłem z tego dumny...i z niej...zawsze \"chwaliłem\" sie, że mam taką fajną żonę...chciałem spędzić z nią resztę swojego życia...byłem jej oczywiście wierny. Tak było do czasu...Kilka tygodni temu żona \"doznała\" romansu...mówiła \"koniec\", mówiła \"nie kocham cię i nigdy nie będe więcej\"...chciała rozwodu...Sprawa wyszła na jaw...TO skończyło sie szybciej niż sie zaczęło, choć wiem, że żona planowała z tym gościem spędzić resztę życia...gość zwinął się z podtulonym ogonem...porozmawialiśmy i stwierdziliśmy, że trzeba spróbować \"od nowa\"...Ja się staram, ona początkowo też, ale odpuściła, poza tym...nie chce rozmawiać, co między nimi tak naprawdę zaszło...choć wiem, że seks był...wczoraj uświadomiłem sobie, że jej nie kocham...nie kocham jakiejś innej...po prostu jej już nie kocham...nie zależy mi na niej...CO MAM ROBIĆ?(bardzo kocham dzieci i nie chcę sie z nimi rozstawać)..pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam ci ja pieczeń
jak chce miec innego bolca to niech ma rozwiedz sie dzieci mozesz odwiedzacm nie marnuj zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ciężko.Trudno kochać, jak zdradziła. Czy ona w ogóle czuję się winna? Z czyjej inicjatywy była ta decyzja żeby spróbowac \"od nowa\" (jakby się w ogóle tak dało). Z Twojej? Z jej? Prosiła byś jej wybaczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkhjkhjlkkjl
musisz przeczekac, albo odpoczac, niech któres z was pojedzie na wakcje. przeczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ci mam powiedzieć
że też jestem 9 lat po ślubie , mamy synka , tylko mam odwrotną sytuację , też sobie niedawno uświadomiłam ,że chyba nie kocham męża , bardziej jest to przywiązanie , w końcu jest gdzieś ten drugi , i nie wiem jakie ma do końca zamiary , ale nie spotykam się z nim , nie chcę na razie , próbuje jakoś ratować ten związek , może sie uda , może warto próbować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdsd
kurde ja chce takiego męża jak ty cholera jasna jesteś mimo zdrady, ja choć nie zdradziłam, mój mąż uważa że zdradziłam i poszedł w cholere(na podstawie wiadomości od znajomego z pracy typu cześć co słychać) stweirdził że go zdardziłam i poszedł a ja cierpię acha nie wiem jak miałabym zdardzić go skoro ten ktoś mieszka daleko i był dystrybutorem w firmie w której pracowałam i widziałam go trzy razy w życiu i to w firmie na szkoleniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsddsddsa
Człowieku opamiętaj się. Ta szmata na Ciebie nie zasłużyła! Nic dziwnego, że jej już nie kochasz. Ona zabiła tę miłość. Rozwód i tyle. Spróbuj jakoś z jej winy. Będziesz się mógł często widywa ćz dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się wydaje że...
wiesz co, Twoje wątpliwości i zachwianie uczuć w tej sytuacji chyba są normalne. Może gdy sytuacja się unormuje, uspokoi, to i cieplejsze uczucia względem niej wrócą. Ale to ona zdradziła, to ona powinna się starać, to jej powinno zależeć... Ty sam nic nie zdziałasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe ale
bardzo dobrze zansz ortografie jak na faceta!:-) plynnosc pisowni etc, mysle ze JESTES NIA:-) alboe ze to PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mebel111
Ha ha...z ortografii zawsze byłem dobry...a jeśli chodzi o żonę, to początkowo próbowała coś naprawić...starała się...ale to trwało krótko...teraz zachowuje się jakby nic się nie stało...nie chce o TYM rozmawiać i nie robi NIC, żeby coś naprawić w związku...właściwie to jest po prostu gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli cie zdradzila to
na to zasluzyles. Widocznie miala powody cie olac. Musiales jej strasznie nadokuczac, a ona musiala cierpiec przez ciebie, ale znalazla sobie pocieszyciela. Musiales byc dla niej bardzo podly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość japoneczka blądyneczka
trzeba przeczekać.może miesiąc może pół roku.wiem coś o tym ale każdy przypadek inny jest.ktoś musi być silniejszy.gdybym dała za wygraną małżeństwem dawno byśmy już nie byli.tego co usłyszałam z jego ust nie zapomnę do końca życia a nie były to miłe słowa.potem przyszedł czas na szczerą rozmowę i okazało sie że nadal sie kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety życie po zdradzi trudne ... ale da się ... może idź do jakiegoś psychologa. nie chodzi mi o to, że jest coś z tobą nie tak, ale jeśli chcesz "od nowa" to trzeba sobie pomóc i dać szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mebel111
Odpowiedź dla "jeśli cię zdradziła"....no byłem podły...kupowałem kwiaty bez okazji, mówiłem jej, że jest piękna, że ją kocham...obdarowywałem drobnymi upominkami (nie za często, ale tak było)...nie chodziłem "na boki"...mówiłem jej, że jest dla mnie wszystkim...byłem z niej dumny...nawet na piwko z kolegami nie chodziłem, bo wolała, żebym był przy niej...faktycznie, byłem strasznie podły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peppermint
Zaden facet nie przeboleje zdrady swojej kobiety.. Tylko baby sa tak glupie i naiwne, ze lykaja teksty o milosci i wpuszczaja niewiernych spowrotem do swojego zycia. Skoro zona cie zdradzila, tzn, ze juz cie nie kocha. Wcale sie nie dziwie, ze i Tobie milosc przeszla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mebel111 Ja tą sytuację widzę w ten sposób: Żona zdradziła,być może czegoś jej brakowało w związku, coś co zaoferował \"ten drugi\". Widział w niej to, co Ty przestałeś dostrzegać...Nie wiem, powodów może być wiele...Ale co dalej? Postawiła wszystko na jedną kartę. I on ją zawiódł. Ktoś, w kim pokładała nadzieje, odwrócił się od niej i zniknął. Zostałeś przy niej Ty. Wydawałoby się, że i Ty powinieneś ją porzucić, natomiast jesteś i chcesz być. Jeśli ja miałabym patrzeć na to jej oczami, widziałabym wstyd i niechęć do Ciebie... Owszem wybaczyłeś. Ale dla niej to trudne. Wie, że zrobiła coś złego i musi z tym żyć. Być może zagubiła się w tym wszystkim. I nie wie jak postąpić wobec Ciebie i wobec siebie. Jeśli zależy Ci na rodzinie, nie odpuszczaj. Łatwo powiedzieć \"zostaw ją\". Wszystko tak łatwo powiedzieć. Ale o ważne rzeczy należy powalczyć. Jeśli potrafisz jeszcze odnaleźć w sobie miłość i zacząć od tego miejsca na nowo. Pozmawiajcie o tym. Wiele rzeczy się nam przytrafia...najłatwiej zostawić nas samych sobie? I tyle? I rzucić \"no to cześć!\" Rozmawiajcie. Próbujcie rozmawiać. Może okaże się, że droga bez wyjścia, ma jednak ukryte przejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postarajcie sie zacząć wszystko od początku. napewno będzie bardzo trudno ale warto. nie rozpamiętuj tego co bylo zle. nie obwiniaj jej, nie doszukuj sie brakow od siebie. jezeli wam zalezy na związku to się uda.sam wiesz najlepiej czy potrafisz z nią jeszcze zyc czy to za bardzo boli zeby byc razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egrhrth
rht

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egrhrth
''a mi się wydaje że... wiesz co, Twoje wątpliwości i zachwianie uczuć w tej sytuacji chyba są normalne. Może gdy sytuacja się unormuje, uspokoi, to i cieplejsze uczucia względem niej wrócą. Ale to ona zdradziła, to ona powinna się starać, to jej powinno zależeć... Ty sam nic nie zdziałasz. '' ''Żona zdradziła,być może czegoś jej brakowało w związku, coś co zaoferował "ten drugi". Widział w niej to, co Ty przestałeś dostrzegać...'' to pokazuje jak bardzo kobiety w zdradzie są wyrachowane i pozbawione uczuc wyszych... idealizujecie sie poprostu nawzajem mowiac ze ''ona tylko dlatego ze on jej czegos nie dał''... boicie sie przyznac do prawdy.... kobieta ktura kocha pffff....mit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgeggeergergergegergertg
ona zauroczyla sie w jakims innym i mu dala,a wy piszecie ze to jego wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grgeggeergergergegergertg
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trytytytyty
jak ładnie Ci radzą, wybacz zapomnij itd itp I tak do następnego razu :D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wina przeważnie leży po obu stronach:] \"kobiety w zdradzie są wyrachowane i pozbawione uczuć wyższych...\"- heh...mężczyźni za to to chodząca cnota;) kochanki...dzieciaczki na boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mas111
a ile masz lat?... Przecież jeszcze możesz sobie ułożyć życie... Ja nie mogłabym zyć z facetem, którego bym nie kochała i uważam, że bez uczucia nic z tego nie bedzie i powinieneś sie rozwieść przecież nie musisz tracić kontaktu z dziećmi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukuyyukyk
("kobiety w zdradzie są wyrachowane i pozbawione uczuć wyższych..."- heh...mężczyźni za to to chodząca cnota kochanki...dzieciaczki na boku...) nie oto chodzi,ale faceci potrafią wine przyjac na klate a kobiety obwiniaja zdradzonego faceta.... gdy facet zdradza to jegowina,gdy kobieta zdradza to tez faceta wina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo
na kafeterii pelno kobiet, ktore zdradzaja, zakochuja sie w innych. po co wy sie wiazecie z tymi mezczyznami? zeby was utrzymywali? jako zapchajdziury? skoro nie potraficie trzymac swoich uczuc na wodzy nie wychodzcie za maz i nie plodzcie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam tak samo
do Mebel bardzo mozliwe, ze Twoja zona bedzie chciala odzyskac Ciebie za kazda cene. Ze rzuci sie na nowo w wir milosci, ze doceni to co stracila to co zaryzykowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się i tak myślę
u mnie w związku być dobra dla meża sie nie opłaca. Im wiecej daję tym mniej dostaję. Gdy traktuje go jak powietrze on zaczyna sie starać. Pewnie tak jak ty mysli, że robi wszystko idealnie, też często myslę o zdradzie, ale wiesz mi sie nawet zdradzic go nie chce. Pewnie gdy się z kims prześpie wcale nie pomysle, ze go zdradziłam. A żałować ja akurat nie będę miała czego. Panowie i panie to przeciwne bieguny które muszą solidnie sie napracować by sie przyciągnać, no ale tego trzeba chcieć i dobrze znac swojego partnera, ja mojego nie znam i już nawet nie chce mi sie poznawać. Czas pokaże co sie stanie. Żyj i czekaj, chyba, że masz coś ciekawszego na oku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×