czy uważacie, że nie ma w życiu gorszego bólu niż poród?

taka tam se jedna, z twoim mózgiem też coś się dziwnego dzieje. I to bez porodu :|

No to może tak - zdjecie twarzy i zdjęcie pochwy. Do tego nie wiem biust i tyłek. A co będzie jak dostanę nowotór? :( I tak zostanie mi hospicjum i to co se uzbierałam, żeby mnie okradli tam, nie? :(

No co - a jak ta pochwa i tak jej się rozszerzy mimo pociętego brzucha? To będzie miała i brzuch pocięty i pochwę szeroką i ... gołą dupę jak zostanie bez kasy. A przecież na pewno są ćwiczenia w czasie ciąży, żeby zapobiec odkształceniom. I ruch np. Może siedzący tryb życia sprzyja jakimś anomaliom po połogu?

:D:D:D taka tam se jedna... ----> ziółka przed chwilą? :D:D:D

No właśnie skończyłam. Cześć . Porodów jak ...sen życzę. A nade wszystko zdrowych dzieci. Umysłowo również PS. To nie żarty.

patrzcie a nie uważacie, że ta z tą chińską ksywką powinna sobie wynając brzuch? Naprawdę. No bo w sumie jaki początek dla dziecka - poród na życzenie cesarką. Czytałam, że kiedyś tylko w przypadku zmarłych przy porodzie taki poród przeprowadzano. No a wynajmiesz brzuch - urodzi ci inna - i brzuch niepocięty i dziecko normalnie urodzone. Same plusy widzę. Pochwa w porządku - to najważniejsze, nie? :(

naturalnego. Wolę cesarkę na życzenie ale uważam, ze nie ma czegos takiego jak gorszy sposób rodzenia każda kobieta wybiera to co uważa za lepsze

Na pewno są gorsze bóle niż poród. I dłużej trwające (wszelkie choroby typu nowotwór, złamania, krwotoki wewnętrzne itp.). Osobiście uważam, że ból psychiczny jest najsilniejszy, np. po utracie bliskiej osoby etc.

No ja też tak uważam, ale np. czy poród jest sprawą KOBIETY? No wiecie... też to takie - chyba się trzeba już dobrem dziecka kierować, a nie swoim egoizmem. Jak dla mnie przynajmniej. W końcu masz być MATKĄ już. A nie żoną czy kochanką. To in vitro , brzuch wynajmij i nic złego w tym nie widzę. I tak jest beznadzieja więc tylko inny jej rodzaj. Nie wiem :(

Przynamniej się urodzi normalnie - przecież to wszystko nie jest bez znaczenia , a na własne życzenie cesarka to też świadczy o komercjalizacji zwodu LEKARSKIEGO. I później ta sama matka co 5 minut lata do pediatry. No wiecie co... chyba, że po tabletki. Jak dla mnie. I tyle. No bo co więcej... krwotok wewnętrzny... albo wszystko obolałe po skoku z 10 piętra, co? Albo niektóre skoki na głowę. :(

mam nie być żoną juz i kochanką? Hahaha właśnie że sztuką jest być matką, żoną i kochanką. Nie miałam zamiaru po przyjściu dziecka na świat rezygnować z seksu. I nie chodzi mi o to, że po porodzie naturalnym pochwa musi być szeroka ale różnie to bywa w każdym bądź razie mi chodziło o wielogodzinne cierpienie i dlatego wolałam cesarkę. Aha i jeszcze jedno dziecko swoją drogą a seks z mężem swoją. Mam nie uprawiać seksu więcej bo co? Bo mam dziecko? Jakiś głupi argument