PARADOKSEM JEST ZE PRZESZEDLEM DROGE OD NIESZCZESLIWEJ MILOSCI

TRWAJACEJ PARE LAT AZ DO MATERIALIZMU I CHECI ZABAWIANIA SIE ZE SLODKIMI 20-LATKAMI O DUZYCH CYCKACH I MALYM INTELEKCIE

Wiesz Roberto, ja jestem chyba właśnie w połowie tej drogi.

Nie rozumiem skąd dokąd doszliście.

Im bardziej staram się być otwarty dla kobiet, tym bardziej mną gardzą. Tedy ja zaczynam stawać się zgorzkniały i gardzić nimi. Jeszcze trochę i całkowicie przestanę szukać partnerki. Po prostu wynajmę sobie 50 kilo mięsa, 150 złotych za godzinę, spuszczę się w nim i tak będzie wyglądał mój pierwszy raz.

150 za godzinę to se możesz psa wynając :p

Hejka Florek.

Cześć Brum, moja księżniczko :)

hał hał! :D

Najlepszy sposób na kobiety to je próbować zrozumieć. Może twoje / wasze wyobrażenie o własnej piękności przewyższa waszą skromność?... Szukacie na górnych pólkach gdzie leżą tylko wyleżane towary. Szukajcie niżej. Gdzie się uczucie szuka.

Witaj Florek, Słoneczko:)

ludzie nic na siłę wrzućcie na luz. Na przymus to sie jeszcze nikt nie zakochał. A jak sobie zrobicie opinie kobieciarzy to żadna was nie będzie chciała.

Najlepszym sposobem na kobiety to nie starć się ich rozumieć tylko kochać.

Brum ma daleko od szosy. Stąd jego klekot... kafeteria jest cierpliwa.

Brum jest kobietą a do szosy ma wysoko. Chociaż niezbyt daleko. Przez to ta szosa jest jeszcze bardziej nieosiągalna. Fruwać rzadko kto potrafi. Niektórym się wydaje. Ale skótki prób bywają opłakane. Bynajmniej nie dla próbującego.

skutki są opłakane

Brum się jaka.

poprawia swoje błędy ortograficzne.

nie skacze przez płot a ma blisko do domu

Brum jesteś perfekcjonistka?

Brum jest fajowa... kiedy sie poprawia ;)

Czasami rażą mnie będy ortograficzne. Nie jestem perfekcjonistką.

Brum wiesz kto ciebie pytał o to?

Wiem :D

Brum jest mądra.

Bez przesady Florek :D

mówiłem Brum że jesteś inteligentna

Staram się jak mogę. Dużo wody piję. To poprawia przewodnictwo elektryczne w mózgu :D Intelekt zaczyna iskrzyć :D Chyba źle przyjmuje komplementy. Nie wiem co napisać :D

papapa

papapa