Nie mogę się obudzić

Mam ogromne problemy z wstawaniem rano. I to nie o 7, 8...nie mogę wstać o 10, 11, o 12 to już się zmuszam. Nie mogę sobie pozwolić na tak długi sen, mam rano zajęcia, a poza tym szkoda dnia. Próbuje coś z tym robić i nastawiam sobie budzik na 9, ale co z tego skoro po przebudzeniu go przestawiam....tak mi sie chce spac, ze oczu nie moge otworzyć. A chodzę spać tak najpozniej o północy. Nie wiem czym to może byc spowodowane? na pewno nie jest to lenistwo.

ja mam to samo:O z trudem wstaję o 10.30, 11.00

teraz akurat nie pracuję i mogę spać,ale najgorzej było jak musiałam wstawać o 6 rano,całę szczęście wtedy pracowałam na dwie zmiany i co drugi tydzień mogłam się wyspać,ale jak wracaam po pracy z rannej zmiany prawie codziennie musiałam się położyc spać na 2 godz. w dzień po pracy

mam to samo, moglabym sypiac 14 godz na dobe :o

ja też mam identycznie.. teraz jak studiuję zaocznie to śpię dosłownie do 15:00! cięzko mi wstać nawet o 12:00, a kładę się no czasami o tej 4:00, ale zwykle koło 2:00..

ja nawet jak się położe o 23.00 lub 12.00 to i tak śpię do 11 i muszę na siłę wstawać:O