Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Etera

18 tydzień ciąży - czy ktoś do mnie dołączy?

Polecane posty

Czesc dziewczynki;)niedawno wstałam,jestem po sniadaniu i spedzam ostatni weekend sama:)juz kazdy nastepny bedzie z moim K;)dzis znowu mam dzien lenia i tak postanowiłam ze dzis wezme sie za zabiegi pielegnacyjne swojego ciała:)mam na to cały dzien:) Niebieskie mango-ogladałam Twojego szatanka-sliczny...i tak sama teraz nabrałam checi na takie małe cudo-chyba spróbuje przekonac mojego K zeby na urodziny dostac kotka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) ja tez dopiero co wstalam. kurde pospalam niezle:) ale jak nie ma D to moge spac dowoli:) tez dzis dzien leniuszka bede miec, niebieskie mango super ten Twoj szatanek:) u mnie jest tak samo caly swiat wokol kota i to ona najwazniejsza heeh tez wlasnie zastanawiamy sie jak to bedzie jak bedzie malenstwo ze napewno bedzie zazdrosna i martwimy sie zeby z twj zazdrosci nie udrapala lub cos... jak kiedys przynioslam body do domu to dorwala sie do nich i zaczela gryz, szarpac. my wczoraj wymienilismy materac, tzn oddali kase a kupilismy lepszy, bo ten co byl pekniety to byl z promocji wiec woelismy nie ryzykowac jak ma nam w wakacje sluzyc... wczoraj u nas upal byl niesamowity a ja padalam normalnie jak mucha, juz sie nigdzie nie wybiore na taki gorac, oj nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łał jakie cudo normalnie, jezu czasem mi się wydaję że ta moją miłlość do kotów to jakaś choroba :D Mąż mówi na mnie kociambera, w wolnym tłumaczeniu to chyba wariatka na punkcie kotów hehehe:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe niebieskie mango rozumiem Cie calkowicie bo ja jestem taka sama moj D ma tak samo wielkiego bzika na ich punkcie, sam sie tez nazywa kocim ojcem:) co chwile robi Zuzi jakies zabawki,przytula ja, caluje hehe ze czasami mu mowie ze jestem zazdrosna :P jemu najbardziej sie podobaja kocury-wlasnie rudzielce, polowalismy na takiego jak myslelismy o drugim ale nigdzie nie bylo, i w sumie temat sie skonczyl,teraz jak synek w drodze to raczej na nim sie skupimy a Zuzia i tak chyba woli byc sama z tego co widzielismy jak szla do tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki nunusia;)coraz bardziej chce mi sie kotka.... u nas tez goraco niemiłosiernie...ide zaraz rosół ugotowac bo dostałam kure z domowej hodowli;)i juz mam chec na rosól od prau dni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bedziemy Cie z niebieskie mango zasypywac zdjeciami zebys sie zdecydowala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja walczyłam o kota przez 3 lata, w międzyczasie mieliśmy szynszyla, też był kochany, jak w końcu udało mi się namówić Macieja na kota, a mieliśmy go od maleńkiego, mieścił się na dłoniach, zakochał się w nim bez pamięci. Wychowywany od małego to jak dziecko dosłownie, spi na mojej poduszce więc ja się musiałam nauczyć spać bez. Ale obcinamy go co pół roku u fryzjera, żeby się nie kłaczył tak strasznie, a on ma lżejszą dupke więc też od razu robi się bardziej energiczny :D Z pozytkiem dla wszystkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bede musiała porozmawiac z moim K ;)ale on mi niczego raczej nie odmawia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja walczyc nie musialam:P a powiedz mi czy Twoj Szatanek to kot domowy czy wychodny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pewnie że tak nunusia hehe, jak nie ma męża to rozmawiam z nim jak z człowiekiem, i wiem że rozumie co mówię, nikt nie wmówi mi że jest inaczej :D Jest poprostu taki mądry że czasem aż trudno uwierzyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie miałam...ale słyszałam ze to konieczne...i nie przyjemne ble....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest krzywa cukrowa, tak to odnoscie cukrzycy i pije sie glukoze-podobno okropne-ja jeszcze nie mialam ale napewno bede miec bo to po 20tyg sie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko cukier miałam badany to wynosił 78.2.... norma była do 105 wiec w normie ale to z krwi mi badali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MussMIlk
krzywe cukrową robi się między 24 a 28 tyg ciąży :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz sobie wyobrazam jakie to niedobre....ale jak mus to mus:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szatix domowy do kwietnia był :D Teraz jest tymczasowo u ciotki mojego męża, ma tam dwóch kumpli :D, ogródek i rozpieszczają mi go niemiłosiernie. Moja mama ma niestety alergie ( wyszła jej dopiero kilka lat temu, a całe zycie koty w domu) więc niestety nie mam szatanka teraz "przy sobie" :/ Cierpię z tego powodu, ale jak ostatnio byłam u niego to zabrał mnie na spacer, pokazał mi za gdzie chodzi i co chwilę się oglądał czy na pewno za nim idę hehehe śmiałam się z tego strasznie. Pokazał mi "swoje" krzaczki i inne kryjówki, boże tak kocham tego kota że nawet jak o tym piszę to aż mi się coś robi z miłości :) Teraz więc jest wychodny i przyznam Wam się , że zawsze myslalam że jest szczęsliwy ze mną w domu, w bloku, ale jak go zobaczyłam w ogródku jak biegał, jak się bawił jaki był zadowolony to nabrałam wątpliwości czy nie trzymałam go jak w więzieniu do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, dobrze slyszalam ze po 20tyg pewnie na nastepnej wizycie polozna mi bedzie kazala. ciekawe ile kosztuje takie badanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wycwaniłam , jestem zapisana do przychodni i tam mi dają skierowania na badania, a na wizyty chodzę i tak prywatnie co miesiąc. Najpierw ide z wynikami prywatnie, ona nie zatrzymuje tych wyników , a później idę po następne do położnej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no kotki sa bardziej szczesliwe jak moga sobie pobiegac ja niestety nie mam takiej mozliwosci-mieszkam w bloku na 3 pietrze a z reszta moj D jest zdania ze kota by nie puscil na polko bo ucieknie, moja sasiadka ma koty, jeden z nich normalnie sobie wychodzil (a mieszkamy na 3 pietrze) puszczala go a wchodzil do domu jak ktos otworzyl klatke hehe to dopiero madry kot! i czekal az pani mu otworzy pod drzwiami... ale niestety zaginal, nikt nie wie co sie stalo-szukali go,plakaty rozwieszali ale nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej pory tez płacilam za badania ale ciotka obiecała ze juz nie bede płacic;)pewnie tez mnie gdzies tam zapisze...i tak jak Ty mango bede chodzic do lekarza prywatnie ale juz za badania nie zapłace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maya nie mam pomyslu do obiadku, jak zwykle-ja najchetniej bym zupe zjadla ale moj D nie za bardzo... mam troche czasu jeszcze na namyslenie obiad dopiero na 17 jak D wroci z pracy, moze macie jakis fajny pomysl na obiadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nunusia ja tez mieszkam na 3 pietrze:)i powiem Ci ze coraz bardziej sie mecze wchodzac tak wysoko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maya ciezko jest, ja zawsze robie przystanek, a co dopiero bedzie pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też teraz mam 3 piętro, babcia na 3 i teściowa na 3 :) jak mam obchód po wszystkich jednego dnia to wracam prawie na czterech:) Niby brzucha jeszcze nie ma, bo właściwie nic nie widać( sama widzę gdzie przybyło) a męczę się potwornie, czasem czuję się jak emerytka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rosół gotuje z domowej kurki;)własnie wstawiłam na gaz...a obiad zawsze robie około 13 czasami wczesniej... tak wogole to ja nigdy prawie nie gotuje w niedziele bo zawsz obiad jemy rodziców mojego Krzysia ale ze dzis wyjatkowo go nie ma to gotuje ja;) takze mam dobrze bo chociaz w niedziele ogólnie mam wolna od gotowania ,no z wyjatkiem dzis...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×