Rodzice mnie urodzili, dali mi życie, więc ich obowiązkiem jest karmienie mnie

mam 30 lat, nie mam pracy, nie szukam, nie rozumiem narzekania rodziców, na świat się nie prosiłem, niech podtrzymują życie, które dali

rodzice!

Nie wierzę, że rodzice też są psychiczni

:O:O:O maja obowiazek karmic cie do 18 roku zycia :O:O prawiczku :P:P

Rodzice mnie urodzili, dali mi życie, i.....i zapomnieli uksztaltowac zwoje .....

na... np. imbecyl ewentualnie - idiota w ostateczności - egoista :p

no co??? może macie jakieś kontrargumenty, bo nie widzę na razie żadnych mam rację, to niewątpliwe

dlaczego mam się cisnąć, zapierdalać w robocie, prosiłem się na świat? NIE!

nie umię sie sam karmić....,:( no nie uczyłem sie jesc nozem i widelcem wiec mnie karmią,a co,

mądry syn... - Urodzili Cie jako niewolnika, żebyś na nich pracował

ŁOOOO jezuuuu,widac ze prowokacja,jednakże takie osobniki sie zazaja:) zmieni swoj nik na bezmozgowy pasożyt,bedzie lepiej do ciebie pasowało:D

Coś w tym jest... Przecież on nie prosił się na ten głupi świat... Po co ma tyrac?

zarabiaj spiewając w autobusach; nie zapomnij kapelusza...

wg prawa polskiego twoi rodzicie musza cie utrzymywac do 26 roku zycia, pod warunkiem, ze sie uczysz. nie rozumiem twojego podejscia do sprawy, dlaczego nie pozwolisz rodzicom cieszyc sie zyciem, teraz kiedy ty jestes dorosly zwalniajac ich z obowiazku lozenia na ciebie?

Podobno dzieci to sama radośc, więc czemu jego rodzice nie mają się cieszyc z tego, że mogą mu pomagac? Przynajmniej będą czuc się potrzebni...

oh! noż się otwiera w kieszeni... jak jesteś po 26 roku życia i nie widzisz jego sensu, to skończ ze sobą. przynajmniej nie będziesz dla rodziców ciężarem. co za pasożytnictwo... współczuję twoim starym!

zakladam sie, ze zakladajac ten topik jestes tego swiadom, ze cos jest nie tak. patrzac na swoich znajomych, czy krewnych widzisz pewnie mezczyzn w twoim wieku, ktorzy sami utrzymuja rodziny. nie czujesz w sobie potrzeby zmienienia swojego zycia? potrzeby stania sie samodzielnym, przeciecia "pepowiny", udowodnienia przede wszystkim sobie ze stac cie na wiecej?

a dlaczego mam to robić?

A co bedzie jak rodzice umra?

jezeli nie czujesz potrzby zmian w sobie nie pomoga ci zadne rady.

jaki jest sens brnięcia w życie, którego sam nie rozpoczynałem?

tak na powaznie to nie jest prowokacja????????????

zapytaj o to swoich rodzicow, zapytaj o to siebie samego jaki jest sens twojego zycia. bo czy sensem zycia moze byc zakladanie takich tematow na kobiecym forum?

DDAczka - a ty co jesteś jakiś psychoterapeuta, czy co? Przypomniał mi się kawał o psychologach: -Ilu potrzeba psychologów, żeby zmienic żarówkę? -Żadnego. Pod warunkiem, że żarówka będzie sama chciała się zmienic.

Ja mu się nie dziwię, to życie jest ch... warte..