Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewwwwkaaa

Jak wyglada zwiazek po dłuższym stazu.?

Polecane posty

Gość ewwwwkaaa

Jak wyglada zwiazek po kilku latach? Czy cos sie u was zmieniło..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przemija milosc, zauroczenie i zostajje przywiazanie licza sie wtedy wspolne pasje co pomaga przetrwac gdy pojawia sie juz dzieco to jest dla kogo zyc......itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhuhuuhuhuh
to przytłaczajace co piszesz mm75

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy co to dłuższy staż dla Ciebie. Bo ja jestem w związku 4 lata i nie zmieniło się nic,ale też trudno nazwac to długim stażem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się wymyślać
8-letni staż jest inaczej niż na początku, ale w pozytywnym znaczeniu. Teraz jesteśmy sobie dużo bliżsi, bardziej sie rozumeimy, bardziej nam zależy itd. same pozytywny. Negatywów nie umiem znaleźć. Nudy brak, przyzwyczajenie - sama nie wiem, miłość na pewno. ciekawe czy większość tak ma, że w miarę upływu czasu jest lepiej, mimo że wcześniej wcale nie było źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huhuhuhuuhuhuh
podobnie mam Jesteśmy pare lat ze sobą i jest na prawdę lepiej :) lepiej sie znamy, odkrywamy, rozumiemy - na prawdę jest lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mis-ka12
U mnie bylo fajnie, bezpiecznie i spokojnie przez dwadziescia kilka lat. Potem dala znac o sobie "druga mlodosc" meza. Zmienil wyglad, uwiklal sie w romams, nadmiernie wydawal pieniadze... Korzystajcie dziewczyny z bliskosci z mezem, poki ona trwa. Bo po wielu lata bywa bardzo roznie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowodyr
mamy za sobą 15 lat stażu i powiem ci że było dobrze ale teraz jest lepiej mamy coraz więcej czasu dla siebie i jakby odkrywamy nowe zapomniane przez lata swoje potrzeby.dzieci itp.robią swoje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy28
ja moge napisać na prazykładzie moich rodziców bo sama mam krótki staz. Rodziće sa 30 lat po slubie.i widze że tata nadal patrzy na mame jak zakochany małolat.Najszczęśliwszy jest jak mama jest obok. nidgy jej nie zdradzil, na swoj widok uśmiechaja się i widać ,ze sa szczesliwi. Wierze szczerze,że moje małzeństwo po tylu latach tez takie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w zyciu piekne sa tylko motyle
Njabradziej lubie jak ktos mowi o swoich rodziach z przekonaniem ze "tata nigdy nie zdradził mamy". Jasne, jakby to zrobil to odrazu powiedzieli by dzieciom;P Tak naprawde dzieci nie wiedza jak wyglada malzenstwo ich rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość httttttttt
tfhht

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam partnera o prawie 6 lat i jest co raz fajniej :) teraz czekamy na dziecko które się pojawi w sierpniu co nas jeszcze bardziej wiążę :) wiadomo że z czasem przemija zauroczenie itp ale zostaje wiele innych uczuć, kwestia to tylko dobrze się dobrać :) moi rodzice są ze sobą 37 lat i widzę ze ich towarzystwo jest dla nich najlepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Jestem z moim partnerem ponad 9 lat, trzy lata po ślubie. Ani pod wpływem stażu, ani ślubu, nic się nie zmieniło na gorsze, co najwyżej na lepsze. Kiedyś nasza miłość była taka rozchwiana, czailiśmy się z problemami... Teraz się też kłócimy, owszem, jesteśmy oboje strasznie emocjonalni. Ale jest nam razem świetnie, mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że lepiej, niż powiedzmy 6-7 lat temu, kiedy zakochanie zaczęło się przeradzać w stabilne uczucie. Razem dużo przeszliśmy i zależy nam, żeby dalej budować wspólne doświadczenia. Mamy do siebie wielkie zaufanie, czujemy się razem bezpiecznie, jesteśmy dla siebie bardziej wyrozumiali, niż kiedyś. Pewnie, że pojawiła się jakaś tam rutyna, stabilizacja, ale wszystko zależy od tego, czego się w związku szuka. Jak ktoś oczekuje drżenia kolan i namiętności do końca życia, w większości przypadków się rozczaruje. Jeśli zaś szuka się bezpieczeństwa, pewności, oparcia, przywiązania, to z czasem jest coraz lepiej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frelka18
Wedlug kobiet: wszystko pieknie, gleboka wiez, porozumienie duchowe Wedlug mezow tych kobiet: zero emocji, rutyna, bardziej sentyment i przywiazanie niz milosc, myslenie o innych kobietach(patrz wczorajszy watek meza, ojca,szefa) Jego zona nawet sie nie domysla, ze on 24h na dobe mysli o innej kobiecie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wyglada zwiazek po kilku latach? Czy cos sie u was zmieniło..? kobieta sie rozstyła , straciłem górną czwórke , w miedzyczasie zamkneli ma mc'donaldsa na osiedlu,córka zaczeła dorastac i pytac sie o sex, żona kupuje mi carlsberga zamiast Tyskiego, dali mi w robocie lepszy samochód słuzbowy i poznałem nowa sekretarke prezesa po za tym nuda ...........:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdroszczę Wam...
w moim związku po 5 latach powoli robi się coraz gorzej. On chyba już nie kocha tak jak wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Co do rodziców, nie mam pewności, że tata nigdy mamy nie zdradził, i na odwrót, ale mam takie przekonanie. Rodzice są 28 lat po ślubie i są świetnie dobraną parą. Widać, że lubią razem spędzać czas i dobrze się rozumieją. Jeżdżą razem na wycieczki, chodzą na piwo, do kina, trzymają się za ręce na spacerach. Kłócą się, to jasne, tata jest strasznym cholerykiem (mam to po nim;-) ) ale widać, że obojgu im zależy i że są zadowoleni z życia, które wspólnie zbudowali. Wychowali dwoje fajnych dzieci (nie chwaląc się;-) ), są zadowoleni ze swoich prac. Wiele też razem przeszli, dramatów i radości. Teraz chcieliby wnuka a my z mężem jesteśmy już bardzo chętni wnuka albo wnuczkę im dać;-) Chciałabym, aby nasz związek tak wyglądał po 28 latach:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Zazdroszczę Wam ---> pewnie, że nie kocha jak wcześniej. A Ty kochasz jak wcześniej? Miłość się zmienia, trzeba tylko pracować nad tym, żeby się rozwijała, ewoluowała w pozytywnym kierunku. A może to nie TEN?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztan 28.
Czy w związku po 8 latach już nie ma miejsca na szacunek dla drugiej osoby? Nie ma poczucia miłości, nie ma pocałunków, wspólnie spędzany czas to rzadkość i ciągle oskarżenia, gdy ja próbuje się zbliżyć od mnie oddala swoim zachowaniem. Nie wymagam motyli w brzuchu, kolacji przy świecach, trzymania za rękę i codziennego "kocham cie" tylko szacunku i poczucia ze miłość miedzy nami JEST. Czy to tak wiele? :( Chciałabym zasnąć i się obudzić za kilka lat, u boku kogoś innego, gdzie będę czuć miłość, wtedy rzekłabym...nie żałuję, ze odeszłam bo z Toba kochanie życie po latach tez nie jest takie jak na początku ale nadal czuje się kochana, szanowana, wielbiona i przez Ciebie pożądana. Czy ktos tak ma? Po latach nadale czuje sie kochanym ?? Czy życie takie juz jest i z kims innym tez po kilku latach będzie... załamanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgggg
gyjggyjgy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość markitaa
Witaj kasztanie 28 ja mam podobnie....jestem przytłoczona związkiem, mam wrażenie że coś się wypaliło. Jesteśmy 4 lata ze sbą praktycznie nie spędzamy czasu razem. Tylko komputer a ja-zajmuję się swoimi rzeczami. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres po za tym nuda ........... raczej syndrom 40latka :classic_cool: ja pierdykam ale pytanie zabójcze :D:DJak bedziesz dbać i on bedzie dbał to masz szanse na pozytywne zmiany :P jak jeden ząbek wypadnie to się machina posypie:P choc moze nie zawsze Regresowi brakuje jedynki i nadal chodzi :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztan 28.
markita a jak z Twoimi uczuciami do niego? Chcesz naprawiac? Ratujesz? co robicie żeby bylo lepiej, bo juz pisałam ze próbuję żeby było dobrze i grzeczne odzywki do niego ale on? porażka. Myślisz, ze mogłabyś sobie ułożyć życie z kimś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(((((((
'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nudy
Nudy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martikka
To straszne uczucie. Pustka, rozdarcie.Nigdy nie przypuszczałabym,że tak się stanie. Ze nagle poczuję taką pustkę wewnątrz. On mnie kocha, a we mnie się coś wypaliło. Mam ochotę zmienić całe swoje życie. Pracę, miejsce zamieszkania.Nie wiem czym to jest spowodowane. Wydaje mi się,że zaczęło nas coraz mniej łączyć. On po pracy siada przed komputerem i gra lub ogląda filmy...bez końca-do momentu aż pójdę spać. Ja organizuję czas wolny,wczasy itd.,ale prosząc go o wyjazd czuję się jakbym prosiła go o milion dolarów.Z drugiej strony jest ciepły, dużo bardziej ode mnie i jest po prostu dobrym człowiekiem. Nie mam pojęcia co robić. W nikim nowym się nie zakochałam. To stan wręcz depresyjny. Przestało mi się chcieć starać. Poradźcie coś. Trwa to już mniej więcej pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×