Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Coco Mademoiselle

tak do mnie powiedział

Polecane posty

wczoraj robiłam pranie a mój facet spał jak zwykle przed telewizorem. kiedy weszłam po to pranie okazało się, że pralka wylała, więc poszłam go obudzić. 2 razy go budziłam naświetlając sytuację a on odpowiadał mi, że \"zaraz\". oczywiście dupy nie ruszył i sama musiałam wszystko posprzątać. dziś rano jakby nigdy nic się przytulać chciał i w ogóle więc mu powiedziałam, że się do niego za wczoraj nie odzywam, że mi nie pomógł i w ogóle a on, że nie wie o co znowu mi chodzi. to mu mówię, że o pralkę, a on, że co z pralką, to mu opowiedziałam, a on, że nic nie pamięta takiego. to ja mu, że tak wygodnie powiedzieć, że się nie wie o co chodzi a ja sama wszystko zrobię. wiem, że pracuje dużo i ciężko, ale LITOŚCI nooo. to on do mnie: to mnie zabij, bo na serio nie wiem co było wczoraj, spałem, zmęczony byłem, to ja mu, że jassssne, że nie wie a mi odpowiadał zaraz. a on do mnie: weź spierdalaj! normalnie mnie zamurowało. odparowałam, że mu się coś chyba pojebało i od tamtej chwili się do siebie nie odzywamy. normalnie mi się wierzyć nie chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem co myśleć już
jak facet tak może powiedzieć, cham nad chamy :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słowa słowami, bo w nerwach to różne rzeczy się mówi, ale nie chce mi się wierzyć, że ON NIE PAMIĘTA ! ani nie był pijany, ani po żadnych używkach... wydaje mi się, że ściemnia, bo wie, że ja i tak zrobię, bo ćóż... no przecież bym na całą noc nie zostawiła zalanej kuchni raczej. przykry dzień. pracujemy oboje i praktycznie się mijamy a tu taka masakra a mieliśmy dziś sobie gdzieś pojechać. ale w dupie go mam, wolę kisnąć przed kompem, niż poświęcać mu swój czas jak on tak do mnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiubdziuuuu
a może rzeczywiście nie pamięta? Ja kiedyś jechałam pociągiem i zasnęłam, wychodząc mówię, dziwne, tak długo jechaliśmy, a konduktor nie przyszedł sprawdzic biletów, znajomi na mnie patrzą, mówią jak to nie?! Przecież sama mu bilet dawałaś! Nie uwierzyłam, szukam biletu, patrze, rzeczywiście skasowany! Czasem tak jest, jak człowiek jest zmęczony bardzo i śpi, to gada przez sen, nawet do kontekstu, ale później tego nie pamięta. Nie wiem, czy Twój facet rzeczywiście nie pamięta, czy ściemnia, to już tylko Tobie ocenic. Trzyma się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem już .... nawet jeśli faktycznie nie pamięta to raczej nie powinien używać w stosunku do mnie takiego słownictwa. nic dla niego nie zrobię dopóki mnie nie przeprosi. niech sobie je obiad na mieście. i w ogóle niech se robi co chce, nie chce mi się z nim gadać nawet. zmiażdżył mnie tym. nigdy tak wcześniej nie było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też tak mam z tym snem
jak ktoś mnie w środku nocy probuje obudzić, ale nie wybudzi mnie do konca, to tylko bluzgam, mamrocze ze chce spac, wyganiam z pokoju (nawet wstaje z lozka) a potem absolutnie nic nie pamiętam. Parę razy ku wielkiemu zdziwieniu dowiedziałam się o takich sytuacjach od ludzi, z ktorymi mieszkałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiubdziuuuu
Masz rację, nie powinien używac takiego słownictwa względem Ciebie, ale tak napradę, to go sprowokowałaś, bo zarzucałaś mu nieprawdę. Może przeproś go za to, powiedz, że rzeczywiście może nie pamiętac. Myślę, że on wtedy przeprosi za to 'spier....' Mój byly, jak mu czasem coś wmawiałam (wydawało mi się, że mi ściemnia) to potrafił też niezłe szopki odwalac, poprostu facet=dziwna konstukcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fiubdziuuuu: chyba żartujesz, że mam go pierwsza przeprosić. no sorry... ale nie ja pierwsza się chamsko odezwałam do niego :/ i tak jak poszedł to pewnie wróci w nocy, bo taki ma środek na rozwiązywanie problemów. zamiast pogadać - ucieczka. nie wiem ile jeszcze dam radę. dzisiejszy dzień i wydarzenia poranne mnie rozwaliły dosłownie. pewnie siedzi u jakiegoś kolegi i się żali jaka jestem niedobra... grrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale dewoty
hehe, mozliwe ze nie pamieta ja kiedys podobno powiedzialam do matki spierdalaj :) ale byla wkurzona, bylam zmeczona, spalam i ona mnie obudzila po cos tam i jej podobno powiedzialam spierdalaj, a nic kompletnie nie pamietalam takiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on mi nie powiedział na śpiąco tego "spierdalaj" tylko na drugi dzień, po tym jak się pokłóciliśmy o to, że prosiłam go o pomoc a on struga głupa, że nie wie o co chodzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes gupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viera Viera
a moj powiedzila do mnie.... moja myszko! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiubdziuuuu
Wyszedł, bo jak facet ma problem, to musi sam sobie to przemyślec, natomiast Ty chcesz o tym gadac, bo kobiety jak mają problem, to muszą o tym mówic, rozmawiac i analizowac. Daj mu trochę czasu. Nie chcesz przepraszac, nie przepraszaj. Pewnie jak wróci, to Cię przeprosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlkol63
Wiem to po sobie , ze nie warto poruszać znaczacych kwestii i czy pytań .gdy druga strona spi . Gdy jestem wyrwany ze snu , nie udziele konstruktywnej odpowiedzi , na pytanie typu , czy pojedziemy dziś do reala ? A kobieta sie gniewa ,ze nie chcę jechać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale marudzisz
kurde a nie moglas sama posprzatac?! tylko chlop ci do sprzatania poptrzebny byl... kobito wez sie puknij, raczki masz to trzebabylo sobie poradzic - korona z glowy spadla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johny wdep
szukasz dziury w calym... a jak tak koniecznie mial ci pomoc to trzeba bylo za szmaty z wyra zwlec. walenie focha do szczescia nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrzebny...! sama posprzątałam, ale do wytarcia wody całej trzeba było męskiej siły bo trzeba było przesunąć szafkę i maszynkę. do tego mi był potrzebny! ale olał. w zasadzie to jak to ma być? sama mam se wszystko robić a niby jesteśmy RAZEM i mieszkamy RAZEM? żadna pomoc nie przysługuje. nie prosiłam go : umyj mi gary, tylko to była sytuacja awaryjna po prostu. to nie foch. czuję się bardzo dotknięta tym, że powiedział do mnie to "spierdalaj". było to bardzo niemiłe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale marudzisz
no w takim wypadku troche cie rozumiem, ale jednak poradzilas sobie sama ze wszystkim... :) na marginesie jesli kiedys bedziesz miala podobna sytuacje, popros o pomoc sasiada, czy kogos bliskiego...podobno nic tak na faceta nie dziala jak inny facet pomagajacy jego kobiecie w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak wiem... dzięki za zrozumienie "ale marudzisz". mieszkamy w UK i sąsiadów tu nie mam. zresztą było bardzo późno a sytuacja była kryzysowa. i te jego "zaraz" to na mnie jak płachta na byka. tu się leje, woda mi na dywan podchodzi, a żadnej pary rąk do pomocy. a pod maszynką i pod szafką nie wytarłam, bo nie mam tyle siły żeby to odsunąć. więc jak się jakiś grzyb zrobi czy coś, to nie moja wina, a wystarczyło dupę ruszyć a nie się brzydko odzywać... grrr... stąd złość moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhn
przpros go i powiedz " moj panie jestem idiotka, przeciez wiem jaki jestes nie jesem z toba od wczoraj, napraewde przepraszam, zrobie co zechcesz" a potrem idz gotuj. glupia lessie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×