Nie rozumiem mlodych ludzi, ktrzy weekendy spedzaja w domu i narzekaja.

Swoja mlodosc spedzaja w domu i tylko narzekaja, ze nie maja znajomych, ze to, ze tamto, gdy w soboty kluby sa pelne muzyki i zabawy, a ludzi mozna poznawac na peczki.

a może niektórzy narzekają bo są wsydliwi albo nie są pewni czy by im pasowało być w klubie bo są grubi

to sobie sami stwarzaja problemy, tego tez nie rozumiem. Jak mozna przez narzekanie pozwalac, zeby zycie uciekalo przez palce?

a ja nie rozumiem takich ludzi jak ty ktorzy nie rozumieja ze kazdy moze miec inne zainteresowania i ktos moze wolec siedziec czytac ksiazke a nie krecic dupa w rytm muzyki autorze autorko jestes az tak ograniczony zeby tego nie rozumiec?

Ale ja pisze o tych, ktorzy siedza w domu i narzekaja, a nie o tych, ktorzy nie wychodza, bo nie lubia, jestes tak ograniczona, ze nie umiesz czytac ze zrozumieniem?

a moze nie mają kasy na wyjście, a ty czemu siedzisz w domu przed kompem :P

Jest druga po poludniu :O

Pieniadze nie sa wymowka, w czasach studenckich potrafilam codziennie imprezowac za grosze.

sprzedaje może niekitórzy w kontaktach międzyludzkich chcą iść na jakość a nie ilość

ale co cie obchodza inni?:O dla ciebie pojscie do klubu i picie to super rozrywka, dla innych nie, proste.

ALE JEST WEEKEND WIĘC JAK MOŻESZ GO SPĘDZAĆ W DOMU

no a co maja robic?

zaraz pewnie wyjdzie na jakas flio party w bialych spodenkach i rekawiczkach:P

Czym wiecej poznasz ludzi, tym wieksza jest szansa, ze odnajdziesz prawdziwa przyjazn. I ja tu nie pisze o tych, ktorzy stronia od ludzi, ale o tych, ktorzy ciagle jecza, ze nie maja znajomych.

może nie mają z kim wyjść a samemu im głupio wejść do klubu, bo co dalej??

kasa to nie wymówka, poza tym dobrze ktoś napisał że nie każdy lubi wychodzić. ja nigdy nie lubiłam klubów bo nie bawi mnie stado pijanych ludzi i powietrze w którym można powiesić siekierę

Dziewczyno, wklubie tylko hołota. Dlatego do żadnych nie chodzę.

Sa rozne kluby, z rozna muzyka i roznymi ludzmi, kazdy moze dla siebie znalezc towarzystwo. Ale najlepiej siedziec w domu i narzekac oraz oczekiwac, ze ludzie przyjda do ciebie.

zapite zacpane towarzystwo i tanie dupy do roochania to chodzi do klubów proste moze niektórzy sie wyżej cenia coming out ,takie towarzycho to stoi u mnie pod nocnym sorka ale z debilami sie nie zadaje

masz brzydki dom? niefajnie urządzony? masz w nim karaluchy? nie masz żadnych zainteresowań poza mizdrzeniem się do ABSów? śmierdzących sąsiadów czy wiecznie pijanych rodziców, albo bijącego cię faceta że nie możesz pojąć iż niektórzy lubią spedzać wieczory w domu?

Ile razy mam pisac, ze jak lubisz siedziec w domu to siedz, to jest topik dla tych, ktorzy siedza w domu, a chcieliby wyjsc, poznawac ludzi, ale wynajduja same wymowki. Poza tym ja swoj dom lubie, ale ile mozna w nim siedziec?

jeśli siedzisz ciągle w domu to ci się nie dziwię, ale ludzi pracują, mają inne zajęcia więc jak jest weekend to chcą go spędzić w domu, w którym często w tygodniu sa gośćmi i z ludźmi którym poświęcają zbyt mało czasu

nie wiem czy ty masz jakas misje zvbawcza swiata:o? az tak cie oto mierzi ze musialas az topik zalozyc jeszcze do tego taki durny?

pprprrpr a może niektórzy narzekają bo są wsydliwi albo nie są pewni czy by im pasowało być w klubie bo są grubi przepraszam cie bardzo ale ja mam duza nadwage i mnustwo znajomych jedna przyjaciolke i chlopaka ktory mnie kocha i nigdy nie wstydzilam sie wyjsc do klubu z tego powodu ze jestem gruba za to ty najwyrazniej jestes ograniczony umyslowo co ma do zeczy grubosc ;/ zalosne a zarazem smieszne

Heh, ja tez pracuje, jest takie powiedzenie, ze w domu to ludzie umieraja.

w domu umrzec? coming out mozesz umrzec na trawniku albo na smietniku droga wolna

do klubów miałam wejściówkę za darmo bo jestem kobietą a jak nie było darmo dla kobiet to laska u bramkarza i też darmo wchodziłam.

widze, ze panuje tu wtorny analfabetyzm, no coz, ciekawego zycia zycze, pa!

pracuje 6-7 dni w tygodniu i poza tym się uczę,wolny weekend to dla mnie marzenie :)

Autorko strasznie ograniczona jestes :( az mi ciebie zal... Ja akurat wole spedzac weekendy w domu z dobrym drinkiem, gdzie takiego w knajpie nie wypiję a jesli juz to kosztowalby krocie! gdyz pijam tylko czystą finlandie(ew, wyborową) z sokiem ze swiezo wycisnietych grejpfrutów. W knajpie nie zapewnia mi takiego soku!ponadto nie palę wiec nie mam ochoty wdychac dymu i potu w lokalu a po trzecie w domu relaksuje sie przy swojej ulubionej muzyce, filmie czy chocby w wannie piję i robie to co chce! pokaz mi np lokal z muzyka depeche mode itp. Wybralam sie ostatnio do lokalu gotycko- rockowego gdzie smrod panowal niemilosierny, pelno napitych brudasów,. a do dyskotek nie chodze bo taka muzyka to nie moje klimaty a dyskomuły w dresach, wloskach na zel i spaleni od solarki tym bardziej mnie odrażają.... Wiec zanim kogos sie czepisz ze siedzi w domu to wysil troche szare komórki bo poki co to wyszlas na ograniczonego, prowincjonalnego tępaka