Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szoczek.888

WSPOLNE !!!!!!!!!to jednynie moze dziecko

Polecane posty

Gość szoczek.888

HEj:) Jestem z facetem prawie 7 lat od 3 mieszkamy razem,myslimy o slubie dzieciach wiadomo:)|.ale mam jeden problem chociaz moze przesadzam.jak to u was jest.my mamy oddzielne konta jak za cos placimy wszysto na pol.auto kupil on pralke i l,odowke ja.jedzienie tez na pol.moze to i dobrze,ze nie mamy kasy razem,ale problem w tym,ze nic nie mamy wspolnego jak mamy cos kupic to albo ja albo on.tak jak by on za wszelka cene nie pozwolil na cos wsolnego.jak by myslal,ze sie rozstaniemy i bedzie latwo do podzialu.no nic kompletnie nic wspolnego.wydaje mi sie,ze powinnismy sie skladac na np.meble do mieszkania to nie jdno kupie ja drugie on.troche mnie to martwi.jest szansa na kredyt i kupienie mieszkania,ale musdimy miec jedno knto wtedy zarobki sa duze. i on sie n ie chce zgodzic woli wynajmowac.a stac nas na kredyt oboje stale posady.ale on nie pozwoli na to,zeby mieszkanie bylo wspolne.a przeciez sama go nie splace.ja chyba tak zeyc nie chce.razem jest lepiej mozna sie czegos dorobic.jestesmy razem a jednak zyjemy osobno co o tym myslicie.czasami mysle zeby odejsc.bo tak niczego nie bedziemy miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoczek.888
wspolnie placicmy tylko rachunki oplaty za mieszkanie i jedzienie reszta jakies przedmioty,maeble i inne osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez ...
Ciekawe co będzie, gdy będziesz w ciąży i będziesz mniej funduszy miała ... Hmm ... Albo jak zachorujesz? i nie będziesz mogła pracować? świetlana przyszłość ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez ...
Wynika z tego, że dopóki masz pieniądze jest związek ... jak nie będziesz miała, to żegnaj Gienia .... Dla pewności urodź dwoje dzieci ... aby każdy miał swoje ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pffffffff
A wspólne wakacje? Też odpadają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoczek.888
boze:O przeciez wy macie racje to jest chore.no walsnie jak bede w ciazy lub chora.a dziecko :O boze uswiadomiliscie mi duzo dzieki wam bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wy tworzycie
jakiś układ handlowy a nie związek!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoczek.888
doslownie boze ta az tak zle wyglada. dziekuje wam bardzo za opinie.nie mialam pojecia,ze to takie chore i doslownie uklad handlowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez ...
Niestety ... to żadna rodzina ... dzieci? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihiggfdfdxxxc
nie demonizujcie. Słyszeliście chyba o rozdzielności majątkowej?? Jestem mężatką juz pnad 6 lat i mam za sobą pewne przejścia a tak naprawdę w perspektywie pewnei neidługiej rozwód i uważam że rozdzielność majątkowa to najzdrowsze dla związku!!!! Wiecie ile małżeństw rozpadło się przez peiniądze?? Wiecie ile kobiet spąłca długi swoich byłych mężów o których nawet nei wiedziało? do 5000 zł udziela kredytu bez zgody współmałzonka. Jest tlko jedno "ale"... Do tego trzeba być dojrzałym, obie storny musza byc dojrzałe, zeby nagle nie wyszło tak że ktoś zostanie sam bez dochodów z dziećmi a druga strona się wypnie... Myslę że w prawdziwym związku partnerskim rozdzielność majątkowa sprawdzi sie idelanie.... Popytajcie ludzi którzy sie rozwiedli jak to ylo ze sprawami finasowymi przy rozwodzie (jeśli meili wspólność majątkową) - masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez ...
Ja myślę inaczej ... Rodzina to jedno! i jedne finanse ... Tylko razem można coś stworzyć ... Ty opisałaś coś przeciwnego ... właśnie ... gdzie jedno drugie robi w banbuko ... przecież to to samo, co rozdzielne finanse ... Chyba nie widziałabyś się w sytuacji, kiedy ty zarabiasz najniższą krajową ... a on np. 40 razy tyle ... i Ty jeździsz autobusem w lumpach z bazaru, a on extra wozem w ciuchach droższych na sobie od Twojego całego dorobku życiowego? A kiedy przyjdzie czas wakacji on Kanary, a Ty na plantacje ogórków dorabiać ... :O Tak to sobie wyobrażasz? Dwa odrębne życia? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vods
autorko, jeśli chcesz go sprawdzić, to weź urlopw pracy a jemu powiedz,że straciłaś pracę i musi Cię utrzymywać, albo chociaż pomagać do czasu znalezienia nowej:P. Jego reakcja wszystko Ci wytłumaczy i bedziesz wiedziała na czym stoisz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez ...
vods - może i pomoże, ale jak wróci do pracy, to jak nic będzie kazał sobie zwrócić ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vods
ale chodzi o jego reakcję. Jeśli to nie bedzie dla niego problem, a potraktuje to normalnie (dzisiaj łatwo jest z dnia na dzień stracić pracę) to znaczy,że może z nim śmiało zakładać rodzinę. A jak powie,że jego to nie obchodzi i dalej ma płacić połowę rachunków i reszty albo się wynosić- no to sorry, ale różnica jest diametralna. Ja na jej miejscu tak postąpiłabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vods
jak będzie kazał sobie zwrócić to autorka musiałaby być ułomna, aby dalej tkwić w takim związku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihiggfdfdxxxc
acha a tak namarginesie to ludzie dobieraja się na zasadzie podbieństw raczej. w sytuacji majątkowej także...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez ...
Owszem dobierają się wg podobieństw ... ale nie dla wszystkich zaczyna się dobór od podobieństw majątkowych .... :O Bywa, że nauczycielka jest z biznesmenem (moja koleżanka)... Uważasz, że to nie ma prawa bytu? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihiggfdfdxxxc
każdy związek ma prawa bytu jezeli odpowiadaja obojgu ustalone zasady. niestety zwykle nei jest tak prosto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za kase tez
''nie demonizujcie. Słyszeliście chyba o rozdzielności majątkowej?? Jestem mężatką juz pnad 6 lat i mam za sobą pewne przejścia a tak naprawdę w perspektywie pewnei neidługiej rozwód i uważam że rozdzielność majątkowa to najzdrowsze dla związku!!!! Wiecie ile małżeństw rozpadło się przez peiniądze?? Wiecie ile kobiet spąłca długi swoich byłych mężów o których nawet nei wiedziało? do 5000 zł udziela kredytu bez zgody współmałzonka. Jest tlko jedno "ale"... Do tego trzeba być dojrzałym, obie storny musza byc dojrzałe, zeby nagle nie wyszło tak że ktoś zostanie sam bez dochodów z dziećmi a druga strona się wypnie... Myslę że w prawdziwym związku partnerskim rozdzielność majątkowa sprawdzi sie idelanie.... Popytajcie ludzi którzy sie rozwiedli jak to ylo ze sprawami finasowymi przy rozwodzie (jeśli meili wspólność majątkową) - masakra'' inez zauważyła dobrze, że jedno nie musi zarabiać tyle co drugie... ż reszta autorka pisze o tym, ze sama nie kupi mieszkania, potrzebne jest wspólne konto... moim zdaniem podzielona kasa- to tak jakby oddzielne życie:o Autorko, on podejrzany jest, nie ufa Ci i nie zamierza raczej stworzyć z toba rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez ...
Kiedy uczucie jest ... jest związek, a kiedy nie ma ... to nie ma nic wspólnego .... proste! Koleżanka ze swej pensji nauczycielskiej w życiu nawet na opłatę jednego pokoju by nie miała w tej dzielnicy .... A mieszka w "pałacyku" ... Gdyby mieli dzielić się na pół, musieliby mieszkać osobno, ponieważ o połowie rachunków nie byłoby mowy.... :O Mało tego, ani też na jedzenie jakie jada, ani na ich wspólne wyjścia .... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez ...
W przypadku mojej koleżanki zatem związek dalszy byłby wykluczony ... co miałaby mieć w lodówce swoją półkę na margarynę? :O A co jak zaczynają z jednego pułapu finansowego, ale w końcu jedno zrobi karierę? Co wtedy? Rzuca obecnego partnera i szuka o podobnym poziomie materialnym? Bo przecież z obecnym to już nie będzie możliwe ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihiggfdfdxxxc
każdy wybiera takie zycie jakie chce... ja mam swoje trudne doświadczenia i być może patrze tylko przez ich pryzmat. A innym zyczę szczęścia ze wpsólnym kontem czy bez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inez ...
ihiggfdfdxxxc- bo widzisz w gruncie rzeczy, Wy byliście odrębni finansowo ... niby wspólnie, ale ... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaniato ja
u mnie jest tak ze na wszystko skladamy sie po polowie, jedzenie oplaty,i inne rzeczy ale....jak np mi jest ciezko z czyms tam to ON MI DOKLADA KASE ze swoich czy tam jak jestem bez pracy to on tam kupuje jedzenie no i powinno tak byc zemozecie na pol ale to facet powinien byc tym ramieniem podpora dla ciebie no i my po yudiach planujemy wziasc mieszkanie na raty ale jak mi by bylo ciezko to on mi pomoze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihiggfdfdxxxc
odrebność finansowa pojawiła się dopiero po 6 latach małżęństwa wspólność także się nie sprawdziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoczek.888
dzieki wam wszystki ja chyba naprawde jestem ulomna i glupia :O jakis rok temu stracilam prace i szukalam 3 miesiace i oczywiscie zwrocilam mu wszystkie koszty za rachunki,oplaty za mieszkanie pieniadze na paierosy,ktore pale i za jedzenie na ktore on wydal przez ten czas.i jakies tam drobne sumy typu na ubrania bilety ktore pozyczalam,zeby jakos funkcjonowac.nic nie dal mi nigdy ani zeta tak od siebie.kurwa jaka ja jestem glupia.i znalazlam wtedy katre na ktorej zapisywal wszystkie te sumy:O zeby wiedziec ile mam mu oddac zrobilam mu awanture o to to powiedzial,ze jestem pazerna i,ze z jakiej racji ma mnie utrzymywac.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szoczek.888
on tez mi pomoze,ale musze oddac.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jest wspólne konto, jedne pieniądze i każdy bierze na co chce bez żadnego tłumaczenia, czy oddawania. Także ja na szczęście nie mam tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magicca
Soczek, nie panikuj!!! Chlopak dzieli wszystko na pol, bo nie jestescie malzenstwem, nie stworzyliscie jeszcze rodziny. Czy rozmawialas z nim, jak wyobraza sobie kwestie pieniedzy pozniej, po slubie? czy tez ma zamar dzielic wszystko na pol? Mysle ze wyjasnienie tej kwestii jest podstawowa sprawa. Bo to chodzi o WAS, a nie o doswiadczenia ludzi na formum. Porozmawiaj z nim i ustalcie jakas wspolna strategie. Nie warto sie martwic na zapas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIrka....
Do kupna mieszkania wcale nie jest potrzebne wspolne konto. Na umowie maga podpisac sie dwie osoby na zasadzie wspolwlasnosci i zaplacic z osobnych kont. Nie piszcie tu bzdur!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×