nie lubie kochać się z moim facetem kiedy jest pijany

a on wtedy najbardziej chcę. na co dzień jest super w łóżku. ale kiedy jestesmy np po imprezce a on jest wypity nie lubie sie z nim kochać. wszystko jest za mocno i mnie boli.ale jak mam mu to tłumaczyć po pijanemu. przeważnie wtedy mu odmawiam, on jest niezaspokojony i fie focha a ja jestem zła. ot to:O

bez komentarza.:O ciebie za to dotknie moze kijem

to odmawiaj mu a na trzezwo wytłumacz dlaczego

zeby nie pil, bo jak sie spije, to szlaban na lozko. I badz konsekwentna.

:O

To "chyba :,normalne .Chyba w cudzysłowie bo stara jestem i nie wiem co dla Was jest normalne .Dla mnie kochanie się z zapijaczonym gościem jest nie do przyjęcia .

po paru drinkach mam jeszcze większą ochotę na seks, natomiast u mojego faceta działa prosty mechanizm alkohol=brak erekcji :O

ok ale nie chodzi mi o zachlanego faceta orzyganego i śmierdzącego wódą. mój facet nie nadużywa. po prostu gdy jest wstawiony w łóżku zmienia się w "zwierzaka" za grosz delikatności nie lubie tego

to się nie kochaj, tylko pierdul bez opamietania własciwie to po co ten alkohol ani dupnac sobie nie można kiedy ma się humor

rozmuniem cie bo u mnie jest tak samo

"zwierzaka" to jednak swiadczy,ze wypil za duzo, nie widzi,ze ci sprawia bol, nie panuje nad soba. Powinien pic mniej albo wcale.Egzekwuj.

A ja lubie seksik po paru drinkach;) Jest zupelnie inaczej.. i jestem mega nakręcona;) ;) ;);)