Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

calabaza

jestem próżna. co poradzę...

Polecane posty

każdego dnia zmieniam zdanie. Jednego dnia mówię sobie: \"słuchaj jesteś dorosła, myśl o pieniądzach, obiad po ślubie jest też fajny, wesele jest do dupy\" a kiedy już wsłuchuję się w siebie, ryczeć mi się chce bo chce mieć wesele..... ale tyle pieniedzy... a potem żałowałabym tańców,sukni,gości, atmosfery.... :(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez sie zastanawilam co wybrac , poczatkowo bylam prezkonana ze zrobimy obiad poslubny. jednak zal mi bylo ze to jeden jedyny dzien w zyciu i ze warto robic wesele. Fakt faktem pojdzie duzo kasy na nie. Ale albo teraz albo nigdy. Mysle ze kazda kobieta podswiadomie marzy o weselu na ktorym jest najwazniejsza ze swoim mezem. Po za tym nie mozna na wszystkim oszczedzac. Nie chcialam zalowac do konca zycia ze nie mialam wesela. Poza tym wesele to najpiekniejsze wspomnienie mlodych. Po dlugich przemysleniach wszystkich za i przeciw postawilismy na wesele i jestesmy z tego powody bardzo szczesliwio. A nasze wesele za miesiac.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)))))) Ech w głębi serca wierzę, że my też zdecydujemy się na wesele-oczywiście już bez poprawin :) ach.....byłoby tak pięknie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajebisty tekst...
:D:D:classic_cool: "proponuję się wypróżnić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorrito
Do 2011 mozecie sie jeszcze 100 razy rozstac, takze mozeniczego nie bedzie:D Dlaczego ludzie ustalaja date 3 lata od zareczyn:O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że nie ty jedna masz takie dylematy. Ja się cały czas tłukę z myślami: a może obiad lepszy? a może suknia lepsza skromniejsza? a za chwilę: no ale wesele ma się raz w życiu, po co żałować? Chwilami to nawet zaliczek wpłaconych bym nie żałowała, bo to kropla w całych tych kosztach, niech se tam stracę ten 1000 zł. Ale jak sobie wyobrażę wesele, to nawet ja nie za bardzo umiejąca szaleć, nie mogę się doczekać :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po jakielicho mam zadreczac sie myslami,cobedzie jak się rozstaniemy?:D jestem szczesliwa,fajnie mi z Nim,kocham .czego chciecwiecej?:D:D:D:D ano niestety taki odlegly slub bo PIENIEDZY ni mo :D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porazka na maksa--->dokładnie mam to samo...:D dziś jestem w nastroju, że chce miec wesele ale jutro bede pewnie skrajną racjonalistką :D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mialam takie mysli i w sumie skonczylo sie na tym ze po slubie bedzie impreza do nocy z muzyka w restauracji.a co do sukienki tez mialam mieszne uczucia ale w koncu swtwierdzialam ze na jeden wypad kiecya za 5klockow bo takie mi sie podobaja to bezsensowny wydatek.kupilam krotka fajna kiece. dodam ze to slub tylko w usc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwazam, ze wesele powinno sie robic tak do 25 - 26 roku zycia, czyli do czasu kiedy państwo młodzi są rzeczywiscie bardzo młodzi :) Jakoś wtedy lepiej pasuje wyglupiac sie, szalec, calowac na \"gorzko\" etc. Po przekroczeniu tej granicy wolałabym zorganizowac przyjecie z obiadem w eleganckiej milej restauracji :) Pisząc to nie biore pod uwage oczywiscie kwestii finansowych bo to juz jest osobny temat. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak, bo po tych magicznych 26 urodzinach to już \'nie wypada\' się zakochać, całować, wygłupiać, a fuj, to takie niedystyngowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm dziwna ta twoja granica... w tym roku mam 26 lat i ślub w tym roku. ale gdyby z jakiś względów ślub odbył się za rok to nie wypadałoby szaleć na weselu? Czy ja się zmienię w ciągu tego jednego roku? Wątpię. Musisz być bardzo młoda, jeżeli uważasz, że człowiek w wieku 27, 28 czy nawet 30 lat a może i 35 to jakieś monstrum poważne, któremu zabawa się nie należy. W moim miejscu pracy jestem najmłodsza. Wszyscy starsi, no oprócz małżonków z 20 letnim stażem i dziećmi po maturze;) niczym się ode mnie nie różnią. więc nie wiem czemu nie wypadałoby im całować się na "gorzko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, jestem młoda ale moja siostra i jej koleżanki są już dobrze po 30 ( i mężatki i zaręczone) i wszystkie bez wyjątku podzielają moje zdanie. Wiem, że jest ono kontrowersyjne ale ja właśnie tak to widze. Nie zrobiłabym wielkiego wesela będąc po 30 i już. Całe szczęście nie będę musiała z niego rezygnować :) Calabaza, a co powiesz na moją rozterke? Znalazłam rewelacyjnego kamerzyste, jego filmy biją na głowe wszystkie inne jakie dotychczas widziałam ale facet chce 4500 :o Terminy już ma nawet na 2012 ale mój całe szczęście jak narazie jest wolny... Jeśli go wezme to wszyscy stwierdzą że upadłam na głowe, jeśli się nie zdecyduję pewnie będę później żałować... :( Oj te weselne dylematy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak: na pewno nie oszczędzałabym na dobrymfotografie, bo jednak zdjęcia potrafią uchwycić chwilę,myślę, że 4500 to dużo....b.dużo...ale jeśli faktycznie kamerzysta jest tak fenomenalny,a Tobie zalezy na dobrej taśmie to przypnijcie pasa i tyle:) marzenia są po to by je spełniac! swoją drogą mogłabyś uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć co to za kamerzysta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahtziri - jak zostaniesz matka, bedziesz wydawala swoje dziecko za maz. lub bedziesz je zenic. pamietaj wowczas to, o czym napisalas: osobie po 26 roku NIE WYPADA sie bawic zbyt szampansko i zbyt szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko zrobi jak będzie uważało, ja tylko mówię że JA bym nie zrobiła wesela po 30 ( no i jak pisałam wcześniej większość żeńskiej części otaczających mnie osób niezależnie od wieku) .Po prostu byłam kiedyś na zabawie tego typu, wyszło jak wyszło, goście wszyscy mówili to samo, młodzi żałowali. Niestety, kafeteria jak widać nie jest miejscem do wyrażania głośno swoich poglądów. Liczyłam się jednak z takimi opiniami pisząc tego typu wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem pod ogromnym wrazeniem tego kamarzysty....naprawde....pieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj a może to 4500 zł razem już z tym ich fotografem???????????? orientowałaśsię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na innym forum mowili ze MINIMUM 4500... Ale niestety - są kamerzyści i są ONI ... baaaajka... Napisałam do nich, jak będę miała dokładne info dam znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i po co mipokazałaś tą stronę:D teraz będę mojemu truć....truć....ze chce taki film:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahtziri, strasznie generaliujesz :-o ja rowniez bywalem na weselach zarowno osob przed i po trzydziestce. bywalo, ze na imprezach tych mlodszych nudzilem sie straszliwie. powod? nastawienie na konsupcje a nie na zabawe. czesto bywa, ze osoby po przekroczeniu tej magicznej granicy, jaka jest 30-ty rok zycia, wiedza jak sie bawic naprawde i umieja to robic. masz dziwna rodzine - bez obrazy. strasznie sztywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż wiesz co.... coś wydaje mi się podejrzane.Wszystkie te filmiki kręcone są w tym samym otoczeniu przyrody-jakieś jeziorko.Wygląda tak, jakby ich klientami były osoby z tej samej miejscowości. mało co....te panny z tych filmów...nie wyglądają na osoby które stać na kamerzyste za 5000.....nie wydaje Ci się to podejrzane?????;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja niestety uważam ze własnie Ci ludzie są przy kasie... spójrz jakie mają sale, jakieś zamki, pałacyki czy cholera wie co... Poza tym mnie też nie stać na kamerzyste za 5 tysiaków ale powiedziałam już mamie i narzeczonemu, że w ostateczności sprzedam nerke :D ;)Za taki film chyba warto tyle zaplacic... Chociaż nie wiadomo jak wygląda cały reportaż z dnia ślubu, to są tylko teledyski czy czołówki... A co do otoczenia plenerowego to nie zwrocilam uwagi. Na stronie wyczytalam ze robią filmy w calej Polsce. O to też zapytałam ich w mailu wiec wszystko sie wyjasni kiedy odpowiedzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" A ja niestety uważam ze własnie Ci ludzie są przy kasie... spójrz jakie mają sale, jakieś zamki, pałacyki czy cholera wie co... " - reklama dzwignia handlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co calabaza :) Przynajmniej nie dziele teraz mojego dylematu odnośnie tego kamerzysty sama :D Od razu raźniej :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wsumie może masz racje... przyczepiłam się bo widzę,że tam jedna panna oczy jak panda ma(za ciemna kredka), druga tipsiory na pięc metrów,sukienki jakieś takieś odpustowe,ale ja tam gustu nie mam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×