czy was tez czasami wkurzają babcie

posyłam samego meza z maleńką w odwiedziny do tesciowej ubieram ją w najlepsze ciuszki jest chwalona ze cacy i super ale zawze ale zawsze musi byc jakies ALE sukieneczka sliczna ale czy nie za lekka? albo cos tam a wczoraj to sie małej rajstopki wpijały ale tak to super!! :(

się ciesz. Moja mnie krytykuje na każdym kroku. Wszystko co robię i w ogóle cały mój proces wychowania dziecka jest zły. I to prosto w oczy mi wszystko wypomina.

no ja mam racze fajna tesciowa ale tez czasami jak sie uprze to drązy i drązy zeby było po jej mysli

wiec tesciowa jest w normie

zawsze tacy są wiedzą wszystko lepiej ale jak dasz im do zrozumienia że "rad" wysłuchasz ele zdecydujesz sama to dadzą sobie spokój gwaeantuje

Moja teściowa wychowała 5 dzieci, wiec wszystko wie najlepiej. Nawet mi się nie chce pisać o jej dobrych radach. Jedną z nich jest podanie zupy 3-miesięcznemu dziecku, bo on na pewno głodny jest. Załamka.

moja np truje mi żebym jadła wszystko co popadnie chociaż karmię piersią. Synek ma dopiero 2 miesiące a ona w kółko gada żebym jadła cebulę to będzie zdrowy:-o Ponadto śmieje się że uważałam na pępek żeby nie zamoczyć w czasie kąpieli. Wychowała 4 dzieci więc wszystko wie najlepiej:-o

no cóż ja swoją teściowa najchętniej bym udusiła:P ale jezeli chodzi o dzieci to nigdy pozwoliłam aby testowała swoje mądrości na mich dzieciach. Lepiej niech się obrazi. kiedys np ja robilam synkowi sniadanie a 0ona do niego zczekkoldaka, no bialej goroczki dostalam i tak jej nagadalam ze glowa mala, potem sie obraziła ale teraz na szczescie z nia nie mieszkam ale jak jesteśmy u nie to juz z takimi rewelacjami nie wyskakuje

moja tesciowa to czyste zlo wszystkiego sie czepia, juz od poczatku jak jeszcze nie bylo dziecka, to a to zle prasowalam koszule meza, a to zle dobralam firanki, a to salatka nie taka jak byc powinna. a teraz jak jest dziecko, to juz w ogole. wtraca sie do wszsytkiego, kupuje jakies rzeczy w ciuchlakach co chwila i przynosi, mowi mi, co mam jesc i czym karmic synka, jak go wychowywac. teraz czasy sie troche zmienily a ona wszystko wie o wiele lepiej niz lekarze nawet! jedyne na co rzeczywiscie nie mogla se nagadac, to jak zobaczyla posciel feretti. myslalam, ze zacznie psioczyc na temat wzoru, ale na szczescie nie. to byla jedyna rzecz, ktora nie byla gorsza niz kupione przez nia :/

pozdrawiam. Tyle że moja na domiar złego nastawia na mnie męża:-(

pytanie-babcie czy teściowe?A to różnica!U mnie babcia nr 1-zakochana w córce,ale trochę hmmm za surowa i taki trochę poligon czasem wojskowy urządza.Babcia nr 2 -zakochana w córce-ale bezkrytyczna w stosunku do jej zachowania i wszystkie wybryki i ataki histerii tłumaczy tym,że jest jeszcze taka malutka (2lata 4mc).Pobłażliwa i rozpieszczająca.Córka gdy babcia nr 2 jest w pobliżu ma zapewnione darmowe wesołe miasteczko-babcia wyhuśta na rękach ile tylko ma siły...nie powiem która z nich jest moja mamą,a która teściową.To przecież bez znaczenia...