potrafi mi ktoś pomóc?

od czasu do czasu robią mi się takie małe białe krostki, najczęściej w okolicy oczu lub w górnej części policzków... nie da się ich wycisnąc, bo są bardzo głęboko umieszczone. co z nimi robic? albo lepiej: co robic, żeby ich nie miec? wie ktos jak mi pomoc?

ja mam taką krostke jedną , malusią prawie niewidoczną i nic nie da sie z nią zrobić :( idz do dermatologa bo jak zaczniesz wyciskac to moze byc jeszcze gorzej

też kiedyś słyszałam że ktos nazywa to kaszakiem, ale jak dla mnie to chyba nie to... to jest takie malutkie, nie rośnie ani nic...

albo podobne- twarde strasznie, nad brwią mi wyrosło, ale w związku z tym, że jestem chirurg amator, to sobie to wydobyłam... ale nie polecam ;) najlepiej do dermatologa- zadziała długofalowo przynajmniej, a nie tylko doraźnie

usunie te prosaki albo zaleci jakis peeling na to

kiedyś poszłam z tym do lekarza, to usłyszałam, że taka jest widocznie moja uroda i z tym nic się nie da zrobic :o teraz też mam tylko jedną taką, nie wiem, one co jakis czas znikają a potem znowu się pojawiają na mojej twarzy :o wyciskania się boję, bo mogę sobie coś podraznic...

to jest tak malutkie, że ja nie wiem, czy da się jakoś uciąc...