chciałam wam się pożalić że ...

straciłam dwa pionki i wieżę bez sensu w szachach. Już nie wygram na pewno , a czy zremisuję? :(

Kuźwa jak ja mogłam tak nie zauważyć bicia i na dodatek 2 pionka straciłam też bez sensu. Jezu - jaka ze mnie jest dupa...wołowa. :( Nie chcę tego przegrać!!!

właśnie straciłam konia i uciekam przed szachem... ja to wtopię :(. Ale mam już 4 pionki mniej!!! :( HORROR!!! :(

moze sie zapisze do kolka szachowego

Kurde wieża, koń i dwa pionki mniej. Mnie chyba ZMULIŁO :(

teraz chce mi zrobić mata, ale ma taki POSRANY układ na planszy, że na razie nic z tego. Może dojadę pionkiem na hetmana prędzej drugiego. Na szczęście mój przeciwnik też nie ma hetmana bo po mnie już :(

chyba mozna tam znalezc jakichs rozsadnych facetow? jak myslicie?

Przegrałam chyba...no cóż... jeden remis i przegrana - z głupoty najbardziej :(

Mat za 2 dni. Rozumiem. Kuźwa - nie wiedziałam, że jestem aż tak popularna. Szkoda, że tylko w taki ŻAŁOSNY jak dla mnie sposób :( Im prędzej w drogę tym lepiej - jak dla mnie.... :(

No - mat za dni... mogłam to ZREMISOWAĆ. Wygrać, nie. Ale zremisować mogłam. No a wtopię to z kretesem przez NIEUWAGĘ, a ostatnio brak logiki i zajadłość na przeciwnika - podsumowywując - od momentu gdy straciłam wieżę byłam SKOŃCZONA. Pozdrawiam

Prawdopodobnie jak ma jakiś podpowiadacz mat przy takim układzie jest w 3-4 posunięciach. Powiem wam jak wtopię. Ma 2 figury więcej i 2 pionki!!! Jak nie zrobi mi mata w 4 ruchach to też jest nic nie wart, nie? :(

3 figury więcej ma i 2 pionki. To naprawdę SPORO.

Wieżę straciłam przez DEBILINĄ nieuwagę, konia z nienawiści, a reszta wypadek... No i tyle. 2 ruchy już były na mata - ma jeszcze 2 ruchy i się może wysmarkać ze swoim zwycięstwem jak dla mnie. :(

3 ruch już zrobił. Jeszcze ma 1 ruch, a później będzie mnie latał i ścigał aż mnie dopadnie bo mam 3 figury mniej, a zaraz stracę następną, a on też :(

No proszę - jeszcze mi się król z laufrem pomieszał z nerwów a mata w 4 ruchach nie ma. To wiecie gdzie to mam? Gdzieś. Niech se to wygra. Nawet mu włączę opcję , że wygrał jak dla mnie bo nie będę się z nim gonić jak mi pionki wszystkie wybije, nie? :(

I myśli i myśli....chyba za 10 ruchów będę mieć mata. No cóz... sama sobie jestem winna, że konia i wieżę przesmoliłam. A resztę też :(

Już było 5 ruchów a mata dalej nie ma. To moja 3 przegrana w szachy od wczoraj. Mam doła. Ale mam tez jeden remis. I dobrze, że się na niego zgodziłam. Na osłodę 3 wtopień. Może dalej pójdzie mi lepiej? Kto wie. Co prawda mam to gdzieś i tak ale ... smutno. :(

Mi się wydaje, że on tam już wali łbem w ten komp po drugiej stronie tak ma beznadziejny rozstaw i nie umie mi przykulnąć ostatecznie. No a ja tracę punkty. Na razie mam minus 15. :(

Już mam mata od pionka. W 6 ruchach. Nie ma - zaczęło się od hetmana i to był mój ostatni ruch - po hetmana. :( A teraz czas na łzy... krokodyle... :(

on chyba jest ślepy właśnie ...przegrałam :( W 6 ruchach.

od każdej figury mam mata słuchajcie, ale nie umie się zdecydować, żeby zadać mi go... pionkiem. A mój pionek szaleńczym ruchem na taśmę zdąża po drugie hetmana podczas gdy jego pionki... zastygły.

po drugiego hetmana (tak miało być). a idę już WKUR*(*&^^ się :(

kiedyś w końcu WYGRAM. Wierzę w to NIEZBICIE.

No i już po bólu. Pierwszy szach mat. teraz musze uważać. Popełniłam dużo błędów w stylu pomylone figury, brak przezorności, złość i reakcja od razu. Mógł być remis jeszcze wczoraj, ale dziś wtopiłam równo :(. To trzeba grać tak - trochę luzu i wtedy z czystą głową przed komp, a ja dziś siedzę w chałupie cały dzień przed kompem... :( I co? I jeszcze przegrywam :(