wypiac sie na starego czy przyjac jego pomoc?

jest nas dwoje.brejdak starszy o prawie 15lat i ja, 23.brat sie ustawil za granica, ma dom, firme...ja studiuje, mam dziecko.zadnej pracy, bo studia dzienne i inne jeszcze przeszkody....ojciec chce mi wyremontowac mieszkanie po babce, kupic meble.ale sposob w jakki mnie traktuje sprawia ze go nienawidze i nie wiem czy [rzyjac jego pomoc. robi to dlatego, ze jak sprzedal dom, to dał bratu kase na wyjazd a mi nic i teraz chce mi zapewnic jakies warunki bytowe czy cos, zeby nie bylo tak ze tylko brat cos od niego dostał.ale ja nie mam nic do gadania-ani jaki kolor scian, ani jakie rozwiazania remontowe---nic!nawet dzisiaj pojechal sqam wybierac panele:( wypomina mi ciagle bledy mlodosci, to, co robilam pare lat temu,wywleka wszystkie brudy, jest apodyktyczny, rzadzi i nikogo nie dopuszcza do glosu.tran.poza tym wszelka pomoc wypomina tysiac razy.nie wiem co robic, serce mowi:olej go, mieszkaj w ruinie ale bez laski....a rozsadek podpowiada by sie ugiąc, zacisnac zeby i odebrac ladne mieszkanko...eh...sama nue wiem...radzcie...

wg mnie- kieruj sie rozsadkiem. Odremontuje Ci chatke to wtedy mozesz mu kazac spadac.

Ty nic nie tracisz, mozesz tylko zyskać.

tylko ze mi tak trudno ugiac kark....i wysluchiwac jego tekstow....

Skorzystaj z jego pomocy, przynajmniej będziesz miałą ładniejsze mieszkanko dla siebie i dla dziecka. Tylko od razu zastrzeż, że jeśli ma Ci tA pomoc ciągle wypominać to lepiej żeby dał sobie z tym spokój

prawnie przepisane na ciebie, to się nie zastanawiaj, niech remontuje :)

ojca, a te naegatywy co napisalas, to ma 90% rodzicow

nie, pewnie przepisze na brejdaka bo on jest najwzniejszy, najmadrzejszy i niczego nie zaprzepasci.a ja, jako wpadka moge sobie skorzystac z ich dobrej woli tylko wykazac pokore ---tak, zawsze tak mowia---moze troche pokory, za dumna jestes!!!!

Ojcu należy współczuć, że udało mu się wychować takie nieudactwo puszczalskie w małoleciu. Bez krzty samokrytycyzmu i wdzięczności. A mieszkaj sobie z bachorem w jakimś slamsie, ale z własną "ambicją". Zobacz, jak to łatwo dorabiać się samemu i nie żeruj na rodzicu, który i tak ma zbyt dużo dobrej woli

majac dziecko w wieku 20lat jestem puszczalska?>i majac faceta, z ktorym to dziecko chcialam miec?zalosna jestes.dobra wola?obawa przed tym, co ludzie powiedza, bo synowi dal, a wpadce nie.to JA jestem wpadka, jego wpadka po 40stce.moje dziecko bylo chciane i polanowane, niezaleznie od wszytskiego.i w ogole to sie bujaj z takimi ocenami, ktore nie maja nic wspolnego z rzeczywistoscia.liczylam na konstruktywne rady a nie na moherowe i zlosliwe komenty.