która z was tak jak ja nie potrafi zerwać z facetem?

myśląc że lepiej być z kimś takim niż z nikim lub myśląc że normalny by was nie chcial? czy też z innych powodów. ile zwlekalyście ... i czy się w końcu udalo, czy się zdecydowalyście

ja :0

i nie wiem co z tym robić. Kolejny 2 letni związek zaczyna się psuć.Mój facet zaczyna mnie nie szanować, potrafi się brzydko odezwać, nie liczy się z moim zdaniem, z moimi uczuciami. Jednego dnia zapewnia o wielkiej miłości, a drugiego szkoda gadać. Na rozsądek powinnam to skończyć, ale nie wiem co dalej. Mam już po 30-tce, 6 letnie dziecko z poprzedniego związku, które go już zakceptowało, a długo się strałam o to. Nie jestem brzydka czy głupia, wiem, że napewno weszłabym w kolejny związek, ale mnie się już po prostu nie chce, nie mam już siły na kolejne rozczarowania, na kolejne przepłakane noce.

no wlaśnie mnie się też jakoś nie chce szukać dalej a przecież wiem że z tym będę się męczyć ... bo już się męczę