!!!Podwojna macica

Wczoraj byłam na badaniu USG i lekarz mi pwoiedział ze podejrzewa ze mam dwie macice :| mam isc jeszcze na badanie hsg i okaze sie czy jego przypuszecznia sa prawdziwe bo na zwykłym USG nie wyraznie było widac czy ktoras z was ma to samo co ja? Porsze o podzielenie sie doswiadczeniami

Nie mam tego co Ty ale wiem, że to nie wyrok :) Wiele kobiet ma dwie macice choć nie mówi się o tym głośno, bo jednak procentowo nadal wypada to dość skromnie.

no ja wczoraj przegrzebałam chyba wszytskie str na inetrnecie co znalazłam i zdania sa np podzielone co do ciazy, np problemy z zajciem i utrzymaniem ale moja pani ginekolog powiedziala poł zartem poł serio ze mam wieksze szanse bo w ktorejs macicy mi sie zagniezdzi to jajeczko, jak nie w jednej to w drugiej :) przezyłam szok jak sie dowiedzialam, ale trafiłam na madrego lekarza ktory mi wszytsko wytłumaczył

No to raczej całkowitym żartem :) Bo jak się w jednej macicy nie zagnieździ, to do drugiej nie przechodzi :)Z tym problemem z zajściem to nie do końca prawda.U zdrowej pary (kobieta z 1 macicą) jest przeciętnie 20-25% szans na ciążę w 1 cyklu, więc zajście w ciążę np po 6 cyklach starań u Ciebie niczemu nie będzie jeszcze dowodzić.Z utrzymaniem ciąży jest tak, że pewne miejsce zajmuje druga macica ale nie spotkałam się z tym, by było to takie zagrożenie jak np. przy mięśniakach, cukrzycy, cholestazie i wielu, wielu innych schorzeniach. Głowa do góry.

Pewnym zagrożeniem mogłoby być, gdyby doszło do ciąży w obu macicach (uwolnione dwie komórki jajowe). Poza taką wyjątkową sytuacją to raczej nie ma powodów do paniki ;)

Pewnym zagrożeniem dla ciąży może być zagnieżdżenie dwóch zarodków w obu macicach (uwolnienie i zapłodnienie dwóch komórek jajowych). Ale to przypadki bardzo rzadkie. na tyle rzadkie, że opisywane w podręcznikach.

dziekuje ze mnie pocieszasz :) tak do konca chyba jeszcze nie jestem swiadoma co mnie bedzie czekac jak zajde w ciaze, naczytałam sie roznych, skrajnych opini ale jestem dobrej mysli :) tylko zastanawia mnie jeszcze jeden fakt, ze zazwyczaj przy badaniach mialam rozpoznawane tyłozgiecie macicy, i nawet wczoraj przed USG ginekolog mi powiedzial ze mam tylozgiecie a potem na USG taka niespodzianka:)

Jest jeszcze ktos kto ma taki problem jak ja albo spotkał sie ktos z tym ??

siostra mojego mena mowila,ze ma podzielona macice,ale domyslam sie,ze to to samo co ty-dwie czesci...poronila jedna ciaze,druga poszla juz lepiej,ale maly urodzil sie w 7 miesiacu-nie bylo juz tam dla niego miejsca

można miec dwie macice i macice dwurożna i to nie jest to samo....

Jest jak pisze folka. nie ma żadnego sensu informować o poronieniu kogoś tam, kto miał zupełnie coś innego.Ja natomiast znam kobitkę z dwurożną macicą która ma dwoje dzieci, ani jednego poronienia a wyniki nasienia mężą były takie, że nawet do Inseminacji się nie zakwalifikowali.Więc nie ma co.A poronienia zdarzają się całkiem zdrowym parom. Zakłada się żę co trzecia zdrowa kobieta przeszła i przejdzie przynajmniej jedno poronienie w swoim życiu.

folka = miałam napisać - fasolka

no ja podobno mam dwie macice, jeszcze to nie potwierdzone na 100% ale bardzo realne mam isc na badanie hsg do szpitala i wtedy okaze sie co mi jest, i moze sie wyjasnia moje dziwne bole brzucha, bo wystepuja mimo iz uzywam plastrow